Słowo wstępu:
Z ekstrakcji 11g suszu udało mi się pozyskać 1,8g ekstraktu. Oznacza to że otrzymana żywica stanowi około 16% wagi suszu. Zgadzało by się to też z grubsza z deklarowaną procentową zawartością THC w suszu.
Przepraszam za nieścisłości/braki w zdjęciach ale metoda jest jeszcze w fazie dopracowywania i kombinacje w trakcie pracy zaciemniły poprawność zdjęć. Czasem też zwyczajnie zapomniałem pstryknąć fotkę na danym etapie.
Poniżej zamieszczam rysunki wykonawcze ekstraktora. Oprócz detali z rysunków (potrzebujemy 2 komplety) musimy zakupić:
- oringi 58x3 są tanie więc lepiej kupić ich na zapas ale potrzeba minimum 4 sztuki
- przyłącza pneumatyczne do wężyków tekalanowych z gwintem G1/8" na wąż 4mm sztuk 4 (można kupic proste lub kątowe z dławikiem przepływu jak moje)
- wąż tekalanowy 4mm najlepiej kupić kilka metrów tak aby w trakcie pracy wypuścić sobie wężyk za okno i tam upuszczać gaz w razie potrzeby
- zaworki na wąż 4mm 5 sztuk
- śrubki M3x20 nierdzewne (aby nie zardzewiały po kontakcie z gorącą wodą)
- potrzebna będzie też taśma teflonowa do uszczelnienia gwintów przyłączy pneumatycznych
- trzeba wykombinować też jakiś sposób na przymocowanie wężyka do zbiornika z butanem (otwór w wężu idealnie pasuje na końcówkę)
Kiedy mamy już wszystko przystępujemy do działania.
Koniecznie należy przeczytać instrukcję ze zrozumieniem do końca a dopiero po tym zabierać się do pracy.
1. Myjemy wszystko alkoholem (ja używam spirytusu) i jeden pojemnik montujemy w całość (będę nazywał go pojemnikiem THC).
2. Do drugiego pojemnika (będę go nazywał pojemnikiem suszu) montujemy dno i wsypujemy susz. Musi być on zmielony i dobrze wysuszony (ponoć im suchszy tym lepiej).
Do jednego z wylotów wtykamy od środka kawałek dość mocno ściśniętego ręcznika papierowego. Będzie to nasz filtr zatrzymujący drobinki suszu. Montujemy pojemnik w całość (na zdjęciach jest nieco inaczej ale to nie istotne). Ja w przykładowej ekstrakcji którą tutaj przedstawiam użyłem około 11g suszu.
3. Do każdego wylotu montujemy wężyk z zaworkiem w pozycji zamkniętej (na zdjęciach może być nieco inaczej bo próbowałem różne rozwiązania ale przedstawione tutaj wydaje sie najlepsze).
4. Należy w jakiś sposób zamontować wężyk do zbiornika z butanem. Ja wydrukowałem sobie taki uchwyt który trzyma wciśnięty zaworek zbiorniczka i jednocześnie unieruchamia wężyk na zbiorniku. Butan też nie może byc pierwszy lepszy. Colibri jest łatwo dostępny i z moich doświadczeń (i nie tylko moich) wynika że jest odpowiedni. Zapomnijcie o wszelkich gazach do kuchenek polowych. Są bardzo mocno zanieczyszczone i nawaniane.
5. Łączymy zbiornik z butanem z pojemnikiem na susz pamiętając aby do jego napełniania używać złączki bez ręcznika papierowego (ciśnienie wyrzuci go do środka i będzie problem z filtrowaniem). Przekręcamy zbiornik do góry nogami tak aby butan przelewał się w fazie płynnej i odkręcamy zaworki na wężyku butan-susz.
Nalewamy butanu tak aby cały szusz się zanużył (przy 11g suszu to około 75ml). Jeśli ciśnienia w zbiornikach się wyrównają należy lekko odkręcić na chwilę zawór wylotowy pojemnika suszu (ten z filtrem). Można też ustawić sobie przepływ gazu na minimum o ile mamy złączki z regulacją przepływu. Na pierwszym zdjęciu jest pojemnik bez suszu gdyż nie zrobiłem niestety odpowiedniego zdjęcia.
6. Zakręcamy wszystkie zaworki i odpinamy zbiornik z butanem. Teraz trzesiemy, mieszamy, kręcimy aby ułatwić rozpuszczanie kryształków.
7. Teraz przelewamy butan z rozpuszczonymi kryształkami do pojemnika THC. Spinamy wylot z filtrem pojemnika z suszem do dowolnego złącza pojemnika THC.
Przekręcamy zbiornik z suszem do góry dnem i odkręcamy zaworki na wężyku łączącym pojemniki. Podobnie jak poprzednio jeśli ciśnienia się wyrównają i przepływ ustanie należy lekko odkręcić zawór wylotowy w zbiorniku z THC (on stoi w normalnej pozycji nie odwracamy go).
8. Cykl powtarzamy jeszcze raz wlewając kolejną porcję butanu do zbiornika z suszem a później przelewamy to do zbiornika z THC mieszając płynny gaz z obu ekstrakcji.
9. Teraz mamy dwa rozwiązania. Odkręcamy lekko zawór w zbiorniku THC i powolutku wypuszczamy cały gaz tak aby THC nie rozchlapało się po całym pojemniku lub destylujemy butan odparowując go i skraplając ponownie w zbiorniku w którym go kupiliśmy. Pierwsza opcja raczej nie wymaga opisu. Ważne żeby nie robić tego w zamkniętym pomieszczeniu gdyż albo sie udusimy albo wysadzimy w powietrze.
W celu destylacji łączymy zbiornik na butan ze zbiornikiem THC. Odkręcamy zaworki na wężu łączącym te 2 zbiorniki. Zbiornik na butan wkładamy do zamrażarki a zbiornik z THC zanużamy w wodzie o temperaturze około 50*C. Powinny pojawić się małe pęcherzyki powietrza a całość przypomina bardzo delikatne i powolne gotowanie. W żależności od warunków i częstości zmieniania gorącej wody (kiedy wystygnie zimną wylewamy i ponownie nalewamy ciepłej) destylacja 150ml butanu z THC zajmie około 1-1,5 godziny i będzie wymagać 3-4 zmian wody. Pod koniec odbywa się wolniej gdyż płyn robi się gęstszy i trudniej pękają "bąbelki". Po odparowaniu całości butanu zakręcamy wszystkie zaworki i rozpinamy wężyk połączeniowy.
10. Dowolny wylot podpinamy do jakiejkolwiek odsysarki próżniowej (może być od pojemników żywnościowych czy wakowarki). Otwieramy zawór, robimy jak największą próżnie i zakręcamy zawór. Wstawiamy pojemnik do wrzątku aby możliwie najbardziej rozrzedzić ekstrakt i przyśpieszyć odparowanie resztek rozpuszczonego w nim butanu. Co kilkanaście minut powtarzamy odsysanie i wymieniamy wodę kiedy ostygnie. Postępujemy tak aż do całkowitego zaniku bąbelkowania. Ekstrakt zaraz po destylacji potrafi być płynny niemal jak woda ale po nawet wstępnym próżniowym usunięciu butanu bardzo szybko zyskuje na gęstości a po kilku dniach robi się bardzo gęsty wręcz niemal twardy. Moim zdaniem 1,5h we wrzątku wymienianym co 20 minut na nowy dla ekstraktu z 11g suszu to taki minimalny rozsądny czas. Pod koniec gdy ekstrakt jest juz bardzo gęsty bąbelkowanie jest baaardzo powolne. Zrobienie większej próżni zapewne przyśpieszy proces ale wymaga to drogiego i trudno dostępnego sprzętu. Ja używałem wakowarki z Lidla.
11. Otwieramy pojemnik i nożykiem zbieramy ekstrakt. Ja wrzucam go do probówek ependorf. Na koniec myjemy wszystko alkoholem.
Uwagi końcowe:
Używając pompki dało by się przeprowadzić całość niemal bez strat butanu oraz przeprowadzić destylację dużo szybciej bez użycia zamrażarnika ale założenia były takie aby możliwe było wykonanie tego po cichu nawet w mieszkaniu w bloku.
Oczywiście pompka pozwoliła by przeprowadzić ekstrakcję w obiegu zamkniętym podobnie jak aparat soxhleta ale stwierdziłem że nie warto go aż tak rozbudowywać. Główną przyczyną takiej decyzji jest fakt iż z moich obserwacji wynika że najoptymalniej będzie przeprowadzać tylko jedno płukanie. Da to najlepszy stosunek czystości ekstraktu do sprawności ekstrakcji. Z ciekawości wykonałem po całym procesie jeszcze trzecie płukanie. Po odparowaniu otrzymałem tylko niewielką ilość zielonej mazi. Ile w tym THC trudno powiedzieć i nie mam zamiaru sprawdzać.
Realnie w zbiorniku o przedstawionych wymiarach moim zdaniem jednorazowo można destylować właśnie okolice 10g. Zasypanie suszem powyżej połowy będzie utrudniać napełnianie zbiornika oraz nie uda się zrobić 2 płukań.
Z ekstrakcji 11g suszu udało mi się pozyskać 1,8g ekstraktu. Oznacza to że otrzymana żywica stanowi około 16% wagi suszu. Zgadzało by się to też z grubsza z deklarowaną procentową zawartością THC w suszu.
Przepraszam za nieścisłości/braki w zdjęciach ale metoda jest jeszcze w fazie dopracowywania i kombinacje w trakcie pracy zaciemniły poprawność zdjęć. Czasem też zwyczajnie zapomniałem pstryknąć fotkę na danym etapie.
Poniżej zamieszczam rysunki wykonawcze ekstraktora. Oprócz detali z rysunków (potrzebujemy 2 komplety) musimy zakupić:
- oringi 58x3 są tanie więc lepiej kupić ich na zapas ale potrzeba minimum 4 sztuki
- przyłącza pneumatyczne do wężyków tekalanowych z gwintem G1/8" na wąż 4mm sztuk 4 (można kupic proste lub kątowe z dławikiem przepływu jak moje)
- wąż tekalanowy 4mm najlepiej kupić kilka metrów tak aby w trakcie pracy wypuścić sobie wężyk za okno i tam upuszczać gaz w razie potrzeby
- zaworki na wąż 4mm 5 sztuk
- śrubki M3x20 nierdzewne (aby nie zardzewiały po kontakcie z gorącą wodą)
- potrzebna będzie też taśma teflonowa do uszczelnienia gwintów przyłączy pneumatycznych
- trzeba wykombinować też jakiś sposób na przymocowanie wężyka do zbiornika z butanem (otwór w wężu idealnie pasuje na końcówkę)
Kiedy mamy już wszystko przystępujemy do działania.
Koniecznie należy przeczytać instrukcję ze zrozumieniem do końca a dopiero po tym zabierać się do pracy.
1. Myjemy wszystko alkoholem (ja używam spirytusu) i jeden pojemnik montujemy w całość (będę nazywał go pojemnikiem THC).
2. Do drugiego pojemnika (będę go nazywał pojemnikiem suszu) montujemy dno i wsypujemy susz. Musi być on zmielony i dobrze wysuszony (ponoć im suchszy tym lepiej).
Do jednego z wylotów wtykamy od środka kawałek dość mocno ściśniętego ręcznika papierowego. Będzie to nasz filtr zatrzymujący drobinki suszu. Montujemy pojemnik w całość (na zdjęciach jest nieco inaczej ale to nie istotne). Ja w przykładowej ekstrakcji którą tutaj przedstawiam użyłem około 11g suszu.
3. Do każdego wylotu montujemy wężyk z zaworkiem w pozycji zamkniętej (na zdjęciach może być nieco inaczej bo próbowałem różne rozwiązania ale przedstawione tutaj wydaje sie najlepsze).
4. Należy w jakiś sposób zamontować wężyk do zbiornika z butanem. Ja wydrukowałem sobie taki uchwyt który trzyma wciśnięty zaworek zbiorniczka i jednocześnie unieruchamia wężyk na zbiorniku. Butan też nie może byc pierwszy lepszy. Colibri jest łatwo dostępny i z moich doświadczeń (i nie tylko moich) wynika że jest odpowiedni. Zapomnijcie o wszelkich gazach do kuchenek polowych. Są bardzo mocno zanieczyszczone i nawaniane.
5. Łączymy zbiornik z butanem z pojemnikiem na susz pamiętając aby do jego napełniania używać złączki bez ręcznika papierowego (ciśnienie wyrzuci go do środka i będzie problem z filtrowaniem). Przekręcamy zbiornik do góry nogami tak aby butan przelewał się w fazie płynnej i odkręcamy zaworki na wężyku butan-susz.
Nalewamy butanu tak aby cały szusz się zanużył (przy 11g suszu to około 75ml). Jeśli ciśnienia w zbiornikach się wyrównają należy lekko odkręcić na chwilę zawór wylotowy pojemnika suszu (ten z filtrem). Można też ustawić sobie przepływ gazu na minimum o ile mamy złączki z regulacją przepływu. Na pierwszym zdjęciu jest pojemnik bez suszu gdyż nie zrobiłem niestety odpowiedniego zdjęcia.
6. Zakręcamy wszystkie zaworki i odpinamy zbiornik z butanem. Teraz trzesiemy, mieszamy, kręcimy aby ułatwić rozpuszczanie kryształków.
7. Teraz przelewamy butan z rozpuszczonymi kryształkami do pojemnika THC. Spinamy wylot z filtrem pojemnika z suszem do dowolnego złącza pojemnika THC.
Przekręcamy zbiornik z suszem do góry dnem i odkręcamy zaworki na wężyku łączącym pojemniki. Podobnie jak poprzednio jeśli ciśnienia się wyrównają i przepływ ustanie należy lekko odkręcić zawór wylotowy w zbiorniku z THC (on stoi w normalnej pozycji nie odwracamy go).
8. Cykl powtarzamy jeszcze raz wlewając kolejną porcję butanu do zbiornika z suszem a później przelewamy to do zbiornika z THC mieszając płynny gaz z obu ekstrakcji.
9. Teraz mamy dwa rozwiązania. Odkręcamy lekko zawór w zbiorniku THC i powolutku wypuszczamy cały gaz tak aby THC nie rozchlapało się po całym pojemniku lub destylujemy butan odparowując go i skraplając ponownie w zbiorniku w którym go kupiliśmy. Pierwsza opcja raczej nie wymaga opisu. Ważne żeby nie robić tego w zamkniętym pomieszczeniu gdyż albo sie udusimy albo wysadzimy w powietrze.
W celu destylacji łączymy zbiornik na butan ze zbiornikiem THC. Odkręcamy zaworki na wężu łączącym te 2 zbiorniki. Zbiornik na butan wkładamy do zamrażarki a zbiornik z THC zanużamy w wodzie o temperaturze około 50*C. Powinny pojawić się małe pęcherzyki powietrza a całość przypomina bardzo delikatne i powolne gotowanie. W żależności od warunków i częstości zmieniania gorącej wody (kiedy wystygnie zimną wylewamy i ponownie nalewamy ciepłej) destylacja 150ml butanu z THC zajmie około 1-1,5 godziny i będzie wymagać 3-4 zmian wody. Pod koniec odbywa się wolniej gdyż płyn robi się gęstszy i trudniej pękają "bąbelki". Po odparowaniu całości butanu zakręcamy wszystkie zaworki i rozpinamy wężyk połączeniowy.
10. Dowolny wylot podpinamy do jakiejkolwiek odsysarki próżniowej (może być od pojemników żywnościowych czy wakowarki). Otwieramy zawór, robimy jak największą próżnie i zakręcamy zawór. Wstawiamy pojemnik do wrzątku aby możliwie najbardziej rozrzedzić ekstrakt i przyśpieszyć odparowanie resztek rozpuszczonego w nim butanu. Co kilkanaście minut powtarzamy odsysanie i wymieniamy wodę kiedy ostygnie. Postępujemy tak aż do całkowitego zaniku bąbelkowania. Ekstrakt zaraz po destylacji potrafi być płynny niemal jak woda ale po nawet wstępnym próżniowym usunięciu butanu bardzo szybko zyskuje na gęstości a po kilku dniach robi się bardzo gęsty wręcz niemal twardy. Moim zdaniem 1,5h we wrzątku wymienianym co 20 minut na nowy dla ekstraktu z 11g suszu to taki minimalny rozsądny czas. Pod koniec gdy ekstrakt jest juz bardzo gęsty bąbelkowanie jest baaardzo powolne. Zrobienie większej próżni zapewne przyśpieszy proces ale wymaga to drogiego i trudno dostępnego sprzętu. Ja używałem wakowarki z Lidla.
11. Otwieramy pojemnik i nożykiem zbieramy ekstrakt. Ja wrzucam go do probówek ependorf. Na koniec myjemy wszystko alkoholem.
Uwagi końcowe:
Używając pompki dało by się przeprowadzić całość niemal bez strat butanu oraz przeprowadzić destylację dużo szybciej bez użycia zamrażarnika ale założenia były takie aby możliwe było wykonanie tego po cichu nawet w mieszkaniu w bloku.
Oczywiście pompka pozwoliła by przeprowadzić ekstrakcję w obiegu zamkniętym podobnie jak aparat soxhleta ale stwierdziłem że nie warto go aż tak rozbudowywać. Główną przyczyną takiej decyzji jest fakt iż z moich obserwacji wynika że najoptymalniej będzie przeprowadzać tylko jedno płukanie. Da to najlepszy stosunek czystości ekstraktu do sprawności ekstrakcji. Z ciekawości wykonałem po całym procesie jeszcze trzecie płukanie. Po odparowaniu otrzymałem tylko niewielką ilość zielonej mazi. Ile w tym THC trudno powiedzieć i nie mam zamiaru sprawdzać.
Realnie w zbiorniku o przedstawionych wymiarach moim zdaniem jednorazowo można destylować właśnie okolice 10g. Zasypanie suszem powyżej połowy będzie utrudniać napełnianie zbiornika oraz nie uda się zrobić 2 płukań.