nasiona marihuany

Olej kokosowy z piekarnika

Wyszukiwarka Forumowa:

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
Zrobiłem nową porcję zielonego oleju kokosowego, a ponieważ trochę z nim pokombinowałem, pomyślałem, że może komuś się przyda taka opcja, jeśli chce sobie zaoszczędzić problemów z zapachem i pilnowaniem na gazie.

Pierwsze dwie próby zrobiłem, zaczynając od dekarboksylacji w piekarniku. Za każdym razem trwało to około godzinę i nawet gdy trymu było mniej, to waliło mocno. Zapach nie był w pełni marihuanowy, ale wciąż, za blisko i za mocno. W którymś wątku o maśle czy oleju, w którym się udzieliłem, przyszedł Śmieszek420 i napisał, że on na początku tylko zalewa wrzątkiem, a delavega mu to polubił. Pogrzebałem i jest to bardzo rzadko wspominana metoda. Celem na pewno jest wypłukanie chlorofilu, część THC też może się wtedy aktywować.

Po zalaniu wrzątkiem całego pokruszone trymu oraz podgotowaniu go za każdym razem przez chwilkę widać było przy odlewaniu wody, jak się zabarwiła na zielono. Zapach był, ale nie taki intensywny i mniej marihuanowy, bardziej jakby jakąś zwykłą zieleniną gotować.



Tak przygotowany trym trafił do naczynia żaroodpornego. Ogólnie znalazły się w nim trym 16 gram, ABV 3g i kief 0,39g. (trudno zrobić temu dobre zdjęcie xD)

Do tego poszło niemal 250 gram oleju kokosowego extra virgin oraz 100 ml wody. Po wymieszaniu i zamknięciu folią naczynie trafiło do piekarnika na godzinę na 130 stopni.



Miało być na dwie, ale zbyt spalony byłem w trakcie robienia, naczynie się wywaliło i troszkę wylało, więc drugie wsadzanie już sobie odpuściłem xD
Przez cały czas siedzenia w piekarniku zapach, który dominował, był kokosowy. Wcześniej użyłem go do smażenia czegoś i ten świeżo wyciskany jest znacznie mocniejszy w zapachu, dzięki czemu reszta się nie przebijała. Dopiero po zdjęciu folii buchnęło miksem kokosa z czymś bliżej nieokreślonym. Mnie nie przeszkadzało, dziewczyna z kolei zerwała się po gałązkę lawendy, którą trzymała przy nosie z 15 minut xD Wciąż jednak zapach był znacznie mniej podejrzany i szybciej się ulotnił.



Po oddzieleniu i odsączeniu szumowin mikstura trafiła do garnka i do lodówki po wstępnym stygnięciu. Już po dwóch godzinach olej zaczął ładnie wiązać, a po jakichś pięciu był niemal gotowy. Tak to wyglądało po schłodzeniu.



Woda w miksturze była potrzebna do przejęcia koloru, brudu, zapachu i w ogóle. Jak widać, wszystko ładnie się oddzieliło. Byłoby jeszcze lepiej na drugi dzień, ale mała lodówka przyspieszyła proces. Foto pierwsze jest po zdjęciu olejowego wierzchu, drugie po zeskrobaniu brudu z jego spodu.



Ostateczny zapach jest znacznie łagodniejszy niż poprzedniej partii, mimo ze trymu było tyle sami i jeszcze doszło ABV. Kolor też jest ładniejszy.



Piszę to w trakcie testu działania i jak najbardziej klepie (dodałem 11g do kawy), bardziej niż poprzedni (trymu było podobnie, ale był dekarbolizowany)! Przelewanie wrzątkiem nie wpływa na moc, a ta byłaby jeszcze lepsza, gdy pyrczyć to w piekarniku przez więcej niż godzinę (co zrobię następnym razem i będę trzeźwiejszy xD).

W następnym zielonym oleju sprawdzę rafinowany, żeby wiedzieć, jaka jest różnica w zapachu (sam niezbyt lubię ten kokosowy). Jeśli będę pamiętał, to zaktualizuję ten wątek. Za to na pewno będę się trzymał tej metody w kolejnych podejściach, bo i mniej przypałowego zapachu, i stania nad tym :)
Zastanawiam się jeszcze, czy takiego przelania nie zrobić ABV, zdecyduję w międzyczasie.

----
TL;DR
1. Zamiast dekarbonizacji trym i inny materiał zielony zalewamy wrzątkiem, chwilę gotujemy, odsączamy i tak trzy razy.
2. Do naczynia żaroodpornego wrzucamy materiał (trym, topy, abv, kief czy co tam mamy).
3. Dodajemy wodę, na 16g trymu 100 ml wystarczyło oraz wcześniej rozpuszczony olej kokosowy, ja dałem 250 g. Generalnie materiał ma być zakryty. Proporcje można sobie na oko zrobić, dodając rzeczy po kolei.
4. Trzymamy w piekarniku minimum godzinę. 150 stopni raczej lepiej nie przekraczać, na spokojnie można dać mniej, np. 130 i trzymać dłużej.
4. Odsączony płyn zostawiamy do ostygnięcia, potem do lodówki. Warto dobrać taki garnek/pojemnik, żeby przy brzegu było łatwo wsadzić w wiążący olej jakiś nóż, łyżkę, patyczek po lodach. Ułatwi to zdjęcie warstwy zastygniętego oleju, ewentualnie odlanie wody, jeśli olej przywrze do naczynia.
5. Po związaniu rozdzielamy warstwy i mamy materiał do zrobienia sobie bomby :D

---
A tak poza konkursem, to zamówiłem growkit z grzybami, pomyślę, czy zrobić z tego relkę. Nie jest to pro ruch, jak inni się tu bawią, ale co tam :D

---------- Post Zaktualizowany 18:01 ---------- Data pierwszego postu 15:47 ----------

Chyba nie doceniłem kiefu... Jest godzina szósta od rozpoczęcia picia kawy z olejem (coś zaczyna być czuć dość szybko), a ja nadal mam niezłą kapę xD Pół godziny temu podczas picia zwykłej kawy czułem, jak kofeina mnie napędza xD Tak więc tak, polecam ten sposób robienia oleju :kuch:

---------- Post Zaktualizowany 22:19 ---------- Data pierwszego postu 18:01 ----------

Cały proces fazy, licząc od zaczęcia picia kawy, zaczął się o 12, skończył koło 20:30, gdy w końcu zjadłem coś porządnego :D Dopiero wtedy mogłem wypalić lekkiego blancika i wypić piwko. To był dobry dzień xD
 

userzyk

Well-known member
Rejestracja
Cze 19, 2020
Postów
214
Buchów
3
Ile można przechowywać taki olej? Mam na myśli temperaturę pokojową
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
Właśnie zrobiłem nową partię i przy okazji zajrzałem do wątku. Olej robiony w tym przepisie trzymałem w lodówce 6 miesięcy zanim go zużyłem, nic nie stracił na jakości, choć wszędzie piszą, że można trzymać do dwóch miesięcy. Jest też opcja zamrożenia i cześć teraz tak zrobię.
 

Total Kozak

Buja taka muza!
Weteran
Rejestracja
Lip 5, 2015
Postów
3,175
Buchów
6,583
Odznaki
2
Siema. Ja robiłem olej w garnku na gazie w kąpieli wodnej. Po przelaniu do słoików, słoje się zawekowaly. Myślę że zawekowany słój może być przechowywany znacznie dłużej - rok, dwa.
 

BZK

Konopny Świr!
Weteran
Rejestracja
Kwi 29, 2007
Postów
2,040
Buchów
5,935
Odznaki
12
Ciekawe jakby tak w szybkowarze to było...
:tiphat:
 

BZK

Konopny Świr!
Weteran
Rejestracja
Kwi 29, 2007
Postów
2,040
Buchów
5,935
Odznaki
12
Lekarstwo powiadasz Panie Gościu... Namówił!
Sprawdzę jak uzdrowi i sterylne przy okazji substrat na grzibor. :) Dobre informacje, dobra medycyna..
:tiphat:
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
34g trymu i 0,6g kiefu poszły, jutro przetestuję. Jednak wezmę pięć gram, żeby mieć porównanie z poprzednim.
Kolor masakryczna zieleń, aż czarna się wydaje... Powinienem każdy słoik trymu osobno przepłukać jednak, ale ch*j. Jutro się okaże, ile w wodzie zostanie.
https://galeria.haszysz.com/images/2021/05/01/olej-w-ch*j-zielony.jpg
Okej, na żywo bardziej w czerń, tu czekolada xD
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
Po nocy w lodówce - kolor jednak został, woda była czysta. Smak jest o wiele łagodniejszy niż poprzednia partia i jestem pewny, że różnicą jest obecność ABV (kolor wody widoczny w pierwszym poście jest właśnie z niego). Teraz tylko nie wiem, na ile przepłukanie ABV we wrzątku by poprawiło sytuację, bo wtedy tego nie zrobiłem. Trochę mi się go uzbierało i zrobię z niego zielonego smoka, to będę mniej więcej w stanie określić, jaka jest różnica.
W każdym razie - jeśli nie trzeba podbijać mocy, bo ma się dość trymu, to jednak sugerowałbym nie dodawać ABV; ja już nie będę.

https://galeria.haszysz.com/images/2021/05/02/olej-w-ch*j-zielony-stezaly.jpg

5,2g spożyte w kawie, czekam na efekty xD
 

Gość.

Well-known member
Rejestracja
Paź 8, 2020
Postów
1,833
Buchów
1,827
Jak chcesz czyste, to zrób HBO=>dekarbo=>masło/oliwa/smalec.
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
Nie wiem, czym jest "HBO".
Na czystym mi nie zależy, po prostu zapisuję swoje obserwacje, ale może komuś się przyda Twoja propozycja. Z tych wszystkich tłuszczy olej koko najbardziej mi pasuje do moich celów (wypieki, kawa).
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
Zamroziłem połowę. Próbowałem uklepać 4g w każdej przegródce, w rzeczywistości większość ma 3-3,5g, więc w sumie i tak blisko xD Wciskanie oleju było upierdliwe, ale nie chciałem go niepotrzebnie podgrzewać. Z dobrych wieści, jest dość miękki, łatwo przeciąć, gdy trzeba tylko jeszcze kawałka. Plastikowe kostkarki przyjęły trochę zapachu, ale po drugim myciu powinno by okej.


 

Eko

997
Weteran
Rejestracja
Paź 2, 2009
Postów
3,419
Buchów
4,552
Odznaki
13
Zamroziłem połowę. Próbowałem uklepać 4g w każdej przegródce, w rzeczywistości większość ma 3-3,5g, więc w sumie i tak blisko xD Wciskanie oleju było upierdliwe, ale nie chciałem go niepotrzebnie podgrzewać. Z dobrych wieści, jest dość miękki, łatwo przeciąć, gdy trzeba tylko jeszcze kawałka. Plastikowe kostkarki przyjęły trochę zapachu, ale po drugim myciu powinno by okej.


a jakie jest działanie takiego oleju i jak go potem wykorzystujesz?
 

Beasto

Ujarany cały dzień
Rejestracja
Sie 18, 2019
Postów
3,136
Buchów
9,856
Odznaki
10
@ekoludek spożywane THC działa trochę inaczej, bardziej narkotycznie? Chyba tak to można określić. Bania też trwa dłużej. Polecam ;)
Olej lubię dodać do kawy lub piekę z nim ciasteczka. Niby można dodać też do normalnych dań, ale jeszcze nie próbowałem, bo zwykle wciągam rano, a wtedy nie jem takich rzeczy.
 

Eko

997
Weteran
Rejestracja
Paź 2, 2009
Postów
3,419
Buchów
4,552
Odznaki
13
Czyli jak masło można wykorzystać? Narkotyczne? To są narkotyki? To ta kawa tez narkotyk hehe, czyli działa jak masło.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół