- Rejestracja
- Lip 31, 2020
- Postów
- 12
- Buchów
- 0
Cześć,
Planuję wykorzystać resztki po uprawie jakimś szybkim, mało wymagającym sposobem. Niestety nie mam jak tego zdekarboksylować od razu. Całą operację będę wykonywać w plenerze. Pomyślałem, że zaleję świeże odpadki olejem rzepakowym i zostawię na miesiąc. Po tym czasie zamierzam zabrać eliksir do domu i gotować przez jakąś godzinę, żeby go zdekarboksylować. Jak myślicie, wypali? I czy olej zakonserwuje mokre, świeże liscie tak jak trzeba, nie zepsują się?
Pozdro
---------- Post Zaktualizowany 14:40 ---------- Data pierwszego postu 14:05 ----------
A może lepiej będzie jak zrobię to na bazie gliceryny?
Planuję wykorzystać resztki po uprawie jakimś szybkim, mało wymagającym sposobem. Niestety nie mam jak tego zdekarboksylować od razu. Całą operację będę wykonywać w plenerze. Pomyślałem, że zaleję świeże odpadki olejem rzepakowym i zostawię na miesiąc. Po tym czasie zamierzam zabrać eliksir do domu i gotować przez jakąś godzinę, żeby go zdekarboksylować. Jak myślicie, wypali? I czy olej zakonserwuje mokre, świeże liscie tak jak trzeba, nie zepsują się?
Pozdro
---------- Post Zaktualizowany 14:40 ---------- Data pierwszego postu 14:05 ----------
A może lepiej będzie jak zrobię to na bazie gliceryny?