Siemanko.
Niestety dużo się u mnie dzieje I nie mam czasu robić upkow tak jakby wypadało. Dzisiaj chwilkę mam więc coś naskrobie.
Weg dzien 79 indukcja dzien 54 flo dzien 40
Zaczne może od NB. Więc jak już w poprzednim poście wspominałem nb się w ch*j nie udała. Zbyt wcześnie zmieniłem lampę z 250 na 400 przy czym ani troszkę lampy nie podniosłem i smazylem 3 szczyty jej szczyty przez jakiś tydzień może 10 dni. Między lampą, a tymi 3 szczytami było może 5cm różnicy. Nie wiem co jej teraz jest, ale wygląda conajmniej śmiesznie i żałośnie.
Jeśli chodzi o SFV, no cóż. Bardzo pobladły jej górne liście, nie mam pojęcia o co jej chodzi. Myślałem, że to deficyt pk więc polałem 2 razy po 1ml na 1l wody w odstępie czasowym 3 dni. Niestety efektu to raczej nie daje. Mam wrażenie, że jakby liście zaczynały ciemnieć, ale to nie to. Może tabsa jej brakuje? Jako jedyna dostała 1 biotabs.
Bardzo mocno pachnie, jak Tropicana cookies. Sama słodycz, zero zapachu zioła.
Teraz TM. Z genów ma parcie na rośniecie dużą wzwyż tak jak NB. Moja urosla dość niska, no i kwiatki nie zadowalają. Systematycznie ją przelewałem praktycznie od początku no i są efekty.
MC. Dla mnie coś pięknego. Rośnie bardzo kompaktowy, duże ładne szychy. Cudownie słodko pachnie, coś jak różowa guma orbit i zero zapachu zioła. Nie mam z nim żadnego problemu poza paroma bananami, które zerwałem.
No i SO. Rośnie nie wiele większy od MC i również nie sprawia problemów..zadnych. Topy bardzo duże, nabite i pachnie dieslem.
Ogółem mówiąc tragedii nie ma, choć mogłoby być lepiej.
Wszystkie dostały 3 porcje herbatki w tygodniowym odstępie. Każda też dostała PK póki co raz 1ml na 1l wody poza SFV, która dostała 2 takie porcje. Dzisiaj planuje polać PK 2ml na 1l wody. I to tyle tak naprawdę, łapcie parę zdjęć.
Na początek wszystkie
NB
SFV
MC
SO
TM
[/url