Siema. Jak to początkujący, znowu pytania... Sytuacja wygląda tak:
Rosliny 2-3 tydzien na flo - automaty.
Mikoryza byla grana.
Caly czas byly na naturalnych nawozach -- Gnojowka z pokrzyw na vege, a na flo skorki z bananow w postaci gnojowki. No i tak jak na vege wszystko bylo pieknie, tak na flo zaczynaja wychodzic niedobory. Prawdopodbnie azot z tego co wyczytalem.
Ph dobre, podsypane dolomitem bo myslalem ze moze magnezu w tej gnojowce brakuje.
Ale mam juz dosc tych bananow. Teraz cala partie nawozu zezarla plesn i jestem bez nawozu, ktory zreszta i tak dzialal tak, jakby nie dzialal
Do rzeczy. Chce im zmienic nawoz na nienaturalny, mialo byc full natural ale po ch**u to idzie. Co na takim etapie dac? Slyszalem ze planton k to juz przezytek, teraz kazdy burze kwiatow zaleca. Czy to nie zestresuje roslin, ktore byly caly czas na organicznym nawozie? Czy zamiast burzy kwiatow dac cos innego? Czy nie zniszczy to korzeni ktore byly wspomagane tym ukorzeniaczem? (Czytalem na forum ze cos moze sie zadziac).
No i czy zaczynac od malej dawki, czy moze dawac juz wedlug zalecen producenta, bo mimo iz nie mialy stycznosci z takimi nawozami, to jednak to juz prawie trzeci tydzien na flo, rosliny automaty i niedobory sa dosyc duze, a czasu coraz mniej.
To na pewno niedobory, nie sa przelane, PH gra, outdoor ale szklarnia, wiec pogoda nie ma az takiego znaczenia. Szkodniki pilnowane, plesni brak.
Takze glownym problemem tutaj jest kwestia zmiany nawozu (jaki, i jak duze dawki stosowac). Pozdro!
Rosliny 2-3 tydzien na flo - automaty.
Mikoryza byla grana.
Caly czas byly na naturalnych nawozach -- Gnojowka z pokrzyw na vege, a na flo skorki z bananow w postaci gnojowki. No i tak jak na vege wszystko bylo pieknie, tak na flo zaczynaja wychodzic niedobory. Prawdopodbnie azot z tego co wyczytalem.
Ph dobre, podsypane dolomitem bo myslalem ze moze magnezu w tej gnojowce brakuje.
Ale mam juz dosc tych bananow. Teraz cala partie nawozu zezarla plesn i jestem bez nawozu, ktory zreszta i tak dzialal tak, jakby nie dzialal
Do rzeczy. Chce im zmienic nawoz na nienaturalny, mialo byc full natural ale po ch**u to idzie. Co na takim etapie dac? Slyszalem ze planton k to juz przezytek, teraz kazdy burze kwiatow zaleca. Czy to nie zestresuje roslin, ktore byly caly czas na organicznym nawozie? Czy zamiast burzy kwiatow dac cos innego? Czy nie zniszczy to korzeni ktore byly wspomagane tym ukorzeniaczem? (Czytalem na forum ze cos moze sie zadziac).
No i czy zaczynac od malej dawki, czy moze dawac juz wedlug zalecen producenta, bo mimo iz nie mialy stycznosci z takimi nawozami, to jednak to juz prawie trzeci tydzien na flo, rosliny automaty i niedobory sa dosyc duze, a czasu coraz mniej.
To na pewno niedobory, nie sa przelane, PH gra, outdoor ale szklarnia, wiec pogoda nie ma az takiego znaczenia. Szkodniki pilnowane, plesni brak.
Takze glownym problemem tutaj jest kwestia zmiany nawozu (jaki, i jak duze dawki stosowac). Pozdro!