[HPS 150W/ LED 150W][100x70x90] durban poison

Wszystko ścięte, wysuszone i siedzi w słoikach. Został już tylko cały słoiczek durbana i większość mango.

Tutaj praktycznie cały ostatni krzak drubana. Wyszło ok 25g. Reszty nie ważyłem bo szybko praktycznie na bieżąco zostało skonsumowane. Topy bardzo twarde, kruszą się ciężko. Zapach i smak standardowy jak zioła.








Zaskoczeniem było mango z palenia. Od początku na uboczu, w najmniejszej doniczce podlewane czym popadnie. A mimo to najwięcej z niej zebrałem ob ok 30 g. Topy duże ale nie zbite. Łatwo się kruszą. Zapach w słoiku przechodzi coś w stylu wina truskawkowego. Po wyjęciu topy mocno nie pachną dopiero po potarciu czuć zapach. Smak delikatny owocowy, ale zapach intensywny długo zostaje w nosie po paleniu.

Palenie skończone czas zakończyć fotorelację.
Chciałem jeszcze pokazać matkę którą na wiosnę wyrzuciłem OUT. Przez tego covida niestety się nie uda.
Były to moje pierwsze sezonówki IN, po uprawie chyba nie już wrócę do automatów.
Wybrałem odmianę typowo outdorową, ale nie żałuję. Warunki były ciężkie, temperatura często przekraczała 35C ale się udało dociągnąć do końca.
Obawiałem się że nie zmieszczą się z wysokością a zostało trochę miejsca.
Pobawiłem się trochę łamaniem. Łamałem na samym początku flo i drugi raz w drugim tygodniu kwitnienia.
Gałęzie połamane na początku fajnie rozbudowały rozgałęzienia i wyrosły największe. Łamanie w drugim tygodniu tylko zwolniły rozwój.
Myślę że na początku flo jeszcze kiedyś połamię.





Moderatora proszę o przeniesienie do zakończonych.