Wróciłem właśnie po roku czasu do kraju i mam pewne spostrzeżenie odnośnie Marhihuany - najsłabszego i podobno ogólnie dostępnego dragu. Otóż przed moim wyjazdem do pracy za granicę miałem pięciu ziomów z różnych stron miasta którzy gonili. Niektórzy tylko mj niektórzy cały arsenał mieli. Ale poza jednym z nich który zginął wszyscy stali się z czasem moimi dobrymi ziomkami i każdy z nich jak jeden mąż wyjechał. Dwóch za granicę - Belgiia - Anglia a ostatni do Poznania bo ja Zielonej Góry ) i kiedy wyjeżdzałem i ja do pracy nie miałem żadnej opcji to było w 2015. W Uk. Oczywiscie już 1 pierwszego dnia na imprezie powitalnej czekał na mnie blant i dostałem numer gdzie mam dzwonic - pełna kultura. Ale miesiąc temu wracam do kraju. Próbuje sobie ziółka skminic żeby wieczorem się wyluzować i jest to po prostu niemożliwe. Tamci jak mówiłem którzy wyjechali - nikt z nich nie wrócił. Do kogo starszego znajomego kto miał z tym kontakt mówi "Staaary zapomnij" - mają dzieci , żony nikt już sie w to nie bawi. I tak sobie myślę jakbym miał szesnaście lat i bym był w szkole wystarczy że powiedział bym paru kolegą że wyrażam taką chęc i jestem skłonny zapłacić - to się rozchoziło i zaraz zgłaszały sie do Ciebie pewne osoby oferując co trzeba. Więc pytam ? czyż to nie jest paradoksalne że zioło przeznaczone dla odpowiedzialnych dorosłych prędzej kupi nieletni w szkole niż 30 letni człowiek który normalnie pracuje , zarabia płaci podatki i chce się po prostu po pracy wyluzować w taki sposób bo pijąc to piwsko jest kac na drugi dzień. Człowiek jest nieefektywny w pracy dlatego wole 100 razy bardziej sobie troche przykurzyć. Zaś np. pójście droga medczyną: obczajałem. To wychodzi 100zł za gram ( jeśli wliczysz konopną Klinikę a to jedyna forma żeby mieć 100% pewnośc ze Ci wypiszą ). Niestety nie stac mnie na to choć chciałbym rozegrać to legalnie zapłacić - dać swojemu państwu podatekiem zarobić w podziece za to że wgl zrobili taką możliwość no ale przez drakońskie sumy nie mogę. Ludzie gdzie w tym wszystkim jest sens związany z tym zielonym krzakiem ?! Jakby ktoś był z Zielonej Góry lub okolic to wiadomo jakieś Pw bym prosił. Ale oczywiście się nie łudzę że znajdę tu pomoc w tej sprawie bardziej chciałem uwagę na to zwrócić jak to paradoksalnie wygląda. Nie jeden z was powie posadź ale tutaj w grę wchodzi czas którego nie mam- to już na ną opowieść temat. Wychodzi na to że jedyną opcją jako że u nas w Polsce nie ma takich miejsc jak
Görlitz Platz w Berlinie jest przyczajenie się pry jakimś technikum i wypatrywanie kogoś "w klimacie" Haha ale jak tak dorosły będzie stał pod szkołą jeszcze ktoś pomyśli że się jakiś pedofil przyczaił także to chyba jednak nie najlepszy pomysł xD heheh
Görlitz Platz w Berlinie jest przyczajenie się pry jakimś technikum i wypatrywanie kogoś "w klimacie" Haha ale jak tak dorosły będzie stał pod szkołą jeszcze ktoś pomyśli że się jakiś pedofil przyczaił także to chyba jednak nie najlepszy pomysł xD heheh
Ostatnia edycja: