Witam serdecznie wszystkich użytkowników.
Na wstępie zaznaczam, iż przejrzałem istniejące tematy używając szukajki, jednak każda miejscówka jest nieco inna i bardzo proszę o poradę w konkretnym przypadku.
Z pewnych przyczyn zdecydowałem się porzucić starą miejscówkę, która chyba przestała być już bezpieczna.
W zanadrzu mam inną - 100% bezpieczna, z dala od cywilizacji, zero śladów ludzi. Jestem pewien, że żaden grzybiarz czy inny przypadkowy gość się tam nie pojawi. Jedyną aktywność w okolicy wykazują dziki (z którymi chyba wiem jak sobie poradzę). Z uwagi na zmianę miejscówki "w ostatniej chwili" muszę na szybko przygotować glebę.
Mój główny problem polega na tym, iż z przyczyn logistycznych nie jestem w stanie przynieść tam zbyt dużo kupnej ziemi. Sprawa ma się tak, że spot to idealnie nasłoneczniona polanka w środku lasu. Gleba tam jest żyzna i ciemna (niemal tak czarna jak kupna), jednak jest gliniasta. Gleba nie jest jasna/brązowa, jest ciemna, prawie czarna jak kupna. Zmierzyłem ph gleby drogim i sprawdzonym miernikiem - jest praktycznie idealne.
W okolicy jest trochę podmokłych terenów. Rośnie tu wiele wysokich i gęstych pokrzyw (w nieco bardziej zacienionych miejscach), las to same drzewa liściaste, zero iglaków, na samym spocie rosła chyba nawłoć kanadyjska, którą ok. 2 tygodnie temu wykarczowałem. Przez ostatnie 2 tygodnie nie miałem możliwości odwiedzin spota, dziś po przyjściu wykarczowany teren już zarośnięty zielonymi roślinkami, co chyba jest dobrym sygnałem.
Przez ostatnie 3 dni obficie padał deszcz - na spocie nie zbiera się woda, nie jest podmokły, jednak przy kopaniu dołków już na głębokości ok. 15-20 cm zbiera się woda.
W zacienionych miejscach gdzie zaczyna się las, w zagłębieniach czy miejscach gdzie ryły dziki, gdzieniegdzie deszczówka stoi (po 3 dniach opadów), jednak na spocie nigdzie (idealne nasłonecznienie).
Proszę o pomoc bardziej doświadczonych użytkowników - jak to ugryźć, aby dobrze wyszło.
Panienki to pełnosezonówki. Czy w takiej glebie lub z niewielkim dodatkiem kupnej będą sobie spokojnie rosły ? Nie muszą to być jakieś mutanty na 3m (chociaż producent podaje, że na out rosną do 2,5-3m). Z nawozów budżetowo - mam organiczny biohumus, a na flo burza kwiatów.
Panienki mają już ok. 2,5-3 tygodnie, są ładne i zdrowe, lecz czas już powoli nagli aby je wysadzić z uwagi na małe pojemniki (nie chcę ich już przesadzać). Donice na spocie raczej odpadają, chyba, że napiszecie, że to jedyna opcja. Już prędzej chyba natacham tam tej kupnej ziemi i robił jakieś kopce niż z donicami się będę bawił.
Proszę też o opinię w kwestii podlewania - czy czasem woda zbierająca się pod gruntem nie załatwi kwestii konieczności dodatkowego podlewania w razie suszy ?
Z góry przepraszam jeśli coś się poknoci z zdjęciami i nie będę mógł edytować - chyba wina przeglądarki. Wtedy wkleję w kolejnym poście.
Bardzo proszę o pomoc i serdecznie pozdrawiam,
Ivellios.
---------- Post Zaktualizowany 17:19 ---------- Data pierwszego postu 15:32 ----------
Póki co plan to wykopać ziemię spod pokrzyw, dodać dolomit, przemieszać ją porządnie i zrobić lekkie kopce - bardzo jednak proszę o Waszą opinię.
Pozdrawiam !
Na wstępie zaznaczam, iż przejrzałem istniejące tematy używając szukajki, jednak każda miejscówka jest nieco inna i bardzo proszę o poradę w konkretnym przypadku.
Z pewnych przyczyn zdecydowałem się porzucić starą miejscówkę, która chyba przestała być już bezpieczna.
W zanadrzu mam inną - 100% bezpieczna, z dala od cywilizacji, zero śladów ludzi. Jestem pewien, że żaden grzybiarz czy inny przypadkowy gość się tam nie pojawi. Jedyną aktywność w okolicy wykazują dziki (z którymi chyba wiem jak sobie poradzę). Z uwagi na zmianę miejscówki "w ostatniej chwili" muszę na szybko przygotować glebę.
Mój główny problem polega na tym, iż z przyczyn logistycznych nie jestem w stanie przynieść tam zbyt dużo kupnej ziemi. Sprawa ma się tak, że spot to idealnie nasłoneczniona polanka w środku lasu. Gleba tam jest żyzna i ciemna (niemal tak czarna jak kupna), jednak jest gliniasta. Gleba nie jest jasna/brązowa, jest ciemna, prawie czarna jak kupna. Zmierzyłem ph gleby drogim i sprawdzonym miernikiem - jest praktycznie idealne.
W okolicy jest trochę podmokłych terenów. Rośnie tu wiele wysokich i gęstych pokrzyw (w nieco bardziej zacienionych miejscach), las to same drzewa liściaste, zero iglaków, na samym spocie rosła chyba nawłoć kanadyjska, którą ok. 2 tygodnie temu wykarczowałem. Przez ostatnie 2 tygodnie nie miałem możliwości odwiedzin spota, dziś po przyjściu wykarczowany teren już zarośnięty zielonymi roślinkami, co chyba jest dobrym sygnałem.
Przez ostatnie 3 dni obficie padał deszcz - na spocie nie zbiera się woda, nie jest podmokły, jednak przy kopaniu dołków już na głębokości ok. 15-20 cm zbiera się woda.
W zacienionych miejscach gdzie zaczyna się las, w zagłębieniach czy miejscach gdzie ryły dziki, gdzieniegdzie deszczówka stoi (po 3 dniach opadów), jednak na spocie nigdzie (idealne nasłonecznienie).
Proszę o pomoc bardziej doświadczonych użytkowników - jak to ugryźć, aby dobrze wyszło.
Panienki to pełnosezonówki. Czy w takiej glebie lub z niewielkim dodatkiem kupnej będą sobie spokojnie rosły ? Nie muszą to być jakieś mutanty na 3m (chociaż producent podaje, że na out rosną do 2,5-3m). Z nawozów budżetowo - mam organiczny biohumus, a na flo burza kwiatów.
Panienki mają już ok. 2,5-3 tygodnie, są ładne i zdrowe, lecz czas już powoli nagli aby je wysadzić z uwagi na małe pojemniki (nie chcę ich już przesadzać). Donice na spocie raczej odpadają, chyba, że napiszecie, że to jedyna opcja. Już prędzej chyba natacham tam tej kupnej ziemi i robił jakieś kopce niż z donicami się będę bawił.
Proszę też o opinię w kwestii podlewania - czy czasem woda zbierająca się pod gruntem nie załatwi kwestii konieczności dodatkowego podlewania w razie suszy ?
Z góry przepraszam jeśli coś się poknoci z zdjęciami i nie będę mógł edytować - chyba wina przeglądarki. Wtedy wkleję w kolejnym poście.
Bardzo proszę o pomoc i serdecznie pozdrawiam,
Ivellios.
---------- Post Zaktualizowany 17:19 ---------- Data pierwszego postu 15:32 ----------
Póki co plan to wykopać ziemię spod pokrzyw, dodać dolomit, przemieszać ją porządnie i zrobić lekkie kopce - bardzo jednak proszę o Waszą opinię.
Pozdrawiam !
Ostatnią edycję dokonał moderator: