nasiona marihuany

spot z zeszłego roku

Wyszukiwarka Forumowa:

indeed-in-need

Active member
Rejestracja
Maj 24, 2020
Postów
31
Buchów
0
hej
w zeszłym roku miałem spota w ktorym obrodziło trochę roślin zarówno męskich, jak i męskich (w bliskiej przestrzeni) - czy jest możłiwość, że jak pójde tam teraz to znajdę tam jakąś małą roślinkę?

Pytam, bo w tym roku z wszystkich nasion tylko jedno obrodziło (tym razem feminizowany), z którym będącym nadal seedlingiem mam nadal problemy (świeżo po transplantacji, bo podłoże okazało się posiadać nadmiar azotu+ziemia wsiąkająca woda (=pożółkł liścień, ale mimo że transplat zrobiłem kilka h temu (repotting) to z miejsca widać brak oznak stresu urszulki* i liścienie napowrót zielenią się). No i jakby była szansa to bym się śmignął,zostawił tam co jest i ew. porobił klony do drugiego (bardziej przyjaznego miejsca).

Pozdrawiam
 

sub23

nudziarus offtopicus
Weteran
Rejestracja
Paź 6, 2018
Postów
5,185
Buchów
5,080
IR - 9c0 Ironic : And isn"t it ironic, don"t you think? A little too ironic, and yeah I really do think

hej
w zeszłym roku miałem spota w ktorym obrodziło trochę roślin zarówno męskich, jak i męskich (w bliskiej przestrzeni) - czy jest możłiwość, że jak pójde tam teraz to znajdę tam jakąś małą roślinkę?

Męskich i męskich? Cudowne dziecko dwóch pedałów ;) Ostro się zapyliło wszystko?

Jeśli osypały się nasiona to jest niezerowe prawdopodobieństwo, że coś wyrosło oczywista oczywistość. Konopie jak trafią na dobre miejsce łatwo dziczeją. Najłatwiej odmiany dzikie z natury przyjmują się gdzie popadnie. Małe nasionka spadające od razu z krzaka, jak tylko dojdą, trudne do zabicia. Szkoda, że rasy bardziej wyłudzane nie mają takiej toporności jak dzikie. Rozmarzyłem się...

Ale tak z drugiej strony - na jednej plantacji nasiennej gdzie namnażałem wczesnego polaczka wieki temu, powinno wyrosnąć tego sporo. Ten przedziwny miks nieznanego pochodzenia, miał to do siebie, że nasiona się cholernie łatwo osypywały, inaczej nieco niż z ras innych, na których się jakby bardziej to trzymać krzaka miało zwyczaj. A w roku następnym wyrosły tam może ze 2 sztuki, a nie kilkaset. Zebrałem wtedy 2 łopaty nasion.

Sprawdź. :)
 
Ostatnia edycja:

indeed-in-need

Active member
Rejestracja
Maj 24, 2020
Postów
31
Buchów
0
Dzięki za odpowiedź @sub23

naturalnie miałem na myśli "zarówno żeńskich, jak i męskich" i chodziło mi o to, że one były w dość bliskich do siebie lokalizacjach :)

Szczerze to nie jestem pewien odmiany, nie mniej w smaku były jak bubble gum tylko takie uber-sativove, no i dorastaly do prawie 1,9 (70cm-190cm, z kilkoma karłami niestety).

---------- Post Zaktualizowany 15:07 ---------- Data pierwszego postu 15:05 ----------

Męskich i męskich? Cudowne dziecko dwóch pedałów ;) Ostro się zapyliło wszystko?

Jeśli osypały się nasiona to jest niezerowe prawdopodobieństwo, że coś wyrosło oczywista oczywistość. Konopie jak trafią na dobre miejsce łatwo dziczeją. Najłatwiej odmiany dzikie z natury przyjmują się gdzie popadnie. Małe nasionka spadające od razu z krzaka, jak tylko dojdą, trudne do zabicia. Szkoda, że rasy bardziej wyłudzane nie mają takiej toporności jak dzikie. Rozmarzyłem się...

Ale tak z drugiej strony - na jednej plantacji nasiennej gdzie namnażałem wczesnego polaczka wieki temu, powinno wyrosnąć tego sporo. Ten przedziwny miks nieznanego pochodzenia, miał to do siebie, że nasiona się cholernie łatwo osypywały, inaczej nieco niż z ras innych, na których się jakby bardziej to trzymać krzaka miało zwyczaj. A w roku następnym wyrosły tam może ze 2 sztuki, a nie kilkaset. Zebrałem wtedy 2 łopaty nasion.

Sprawdź. :)

przepraszam za odp. pod odpowiedzią - moderatorów bym prosił o połączenie postów (sam ich edytować nie mogę wg listy uprawnień).

Co do zapylenia to nie wiem, te męskie to miały liście całe jakby w białym nalocie i jak już pisałem były w bliskim kontakcie z w/w kobitkami
 

sub23

nudziarus offtopicus
Weteran
Rejestracja
Paź 6, 2018
Postów
5,185
Buchów
5,080
IR - 9c0 Ironic : And isn"t it ironic, don"t you think? A little too ironic, and yeah I really do think

indeed-in-need napisał:
Co do zapylenia to nie wiem, te męskie to miały liście całe jakby w białym nalocie i jak już pisałem były w bliskim kontakcie z w/w kobitkami

Czyli sex był. Dzika orgia. Sprawdź będziesz wiedział.

ps pisałeś:

Pytam, bo w tym roku z wszystkich nasion tylko jedno obrodziło

Po takich orgiach powinieneś mieć nasion w zapasie na kilka lat. ???
 

indeed-in-need

Active member
Rejestracja
Maj 24, 2020
Postów
31
Buchów
0
Po takich orgiach powinieneś mieć nasion w zapasie na kilka lat. ???

Wybacz, źle się wyraziłem (ponownie). Chodziło mi o to, że w owym czasie nie zbierałem nasion bo się na tym nie znałem (pierwsze kroczki stawiałem, również w kwestii palenia) - teraz widzę ten błąd, bo bym teraz problemu nie posiadał (bo w tym roku z zamówionych za ostatnie pre-koronacyjne dziengi wziąłem nasionka i tylko z jednego narodziło się maleństwo).

Człowiek uczy się na błędach, poczytam o zapylaniu to jak już uda się mnie jakoś dorwać m&f to na przyszłość będę wiedział co robić.

Dzięki jeszcze raz sub23
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół