Rizzo 2020 -------- 350+

ku**a jego mac!a dzis o Tobie z ziomkiem rozmawialem,mowilem ze jest taki kozak ale chyba w tym roku cos nie tak bo nie zaglada...To jest wlasnie outdoor nie wiadomo czego sie spodziewac!tak jak piszesz najwazniejsze ze dupa cala a na pogode wplywu sie nie ma...za rok sobie odbijesz i bedziesz mial podwojna motywacje bo wiesz na co Cie stac!Ja w zeszlym roku ledwo co odratowalem a poszlo kilka set misek wylanych w tym sezonie ledwo co daly rade na spocie po przymrozkach a poznej pogoda przyfarcila i odpukac leci...Dobrze ze sie odezwales!pozdro i dasz czadu w nastepnym roku!!!

Lipa straszna byku,ale zawsze lepiej stracić wszystko niż się wyj***ć. Takie smutne prawa outa, ale pewny jestem że kolejny projekt będzie tylko lepszy. Pozdro

Wspólczuję i znam ten ból ale niema co się poddawać w następnym roku wystartujesz z nowymi doświadczeniami i rozplanujesz wszystko tak żeby nie popełnić ponownych błędów,najważniejsze że jest bez przypału
pozdro

Wielka szkoda no ale cuż taka jest natura brutalna tego roku też miałem sporo strat i komplikacji ciągle padało mało brakło i wszystko by pogniło naszczescie z 40 zostało 21 Do nastepnego .

Szczere kondolencje:def1:

Łączę się w bólu. Ten rok jest szczególny pod względem przeciwności względem outa. Poczynając od pandemi, poprzez przymrozki, susze, powodzie, nawałnice, przędziorki, inwazję nornic, sarny, dziki itd, itp... Człowiek zaczyna wątpić, czy cokolwiek zbierze. Będę niecierpliwie czekał na Twój kolejny projekt. Pozdro!

U mnie też trudny rok, do tego stopnia, że rozważam zakończenie kariery na out. Wystartowałem późno przez ***aną wodę na spocie, później miałem ze sprzętem w postaci fp, następnie plaga ślimaków i ***any bóbr. Kilkanaście roślin poszło się je**ć... Do tego *****e ćpuny z dronami i życie w stresie. Takie uroki outa, mam nadzieje do zobaczenia w kolejnej odsłonie. pozdro!