Siemanko. Pranie juz w calosci rozwieszone teraz tylko czekac az troche przeschnie i brac sie za skubanie. Jutro na ruszt do luskania wjezdzaja pierwsze 3 z wtorku. Najpierw fotki a potem troche gadania:
pierwsze 3 z wtorku.
royal gorilla
royal gorilla
purple queen
dzisiejsza kosa badylak royal gorilli
royal gorilla
pijany goryl
purple queen ciety na bena
nastepny goryl
goryl o kuli
Dziewczyny przestaly byc podlewane tydzien przed scinka. Przy wyprowadzce z boxa kilka z nich doznalo nieznacznych obrazen w postaci zlamanej gazlki badz dwoch co w sumie i tak nie ma znaczenia bo szly do wora. Prezentowaly sie tak jak na zdjeciach powyzej. Dwie z nich byly ciete na wuja bena i ta metoda wydaje sie dobra bo owoce na owych paniach byly dosc obfite. Na pewno sproboje jeszcze tego treningu w przyszlosci. Gdyby nie to ze znosilo je tak na boki to potrzymalbym je tydzien,dwa dluzej. Przy blizszych ogledzinach dalo sie zauwazyc ze lodygi byly za slabe. Nie wiem czy sie z tego cieszyc czy nie bo wychodzi na to ze topy byly za ciezkie a co za tym idzie plon powinnien byc obfity. Z drugiej strony moze byc tak ze te lodygi poprostu nie mialy sily zeby trzymac te topy w gorze. Do tego pod koniec uprawy okazalo sie ze byl jakis problem z woda. Myslalem ze leje im za malo wody bo zaczely sie klasc a gdy przestalem podlewac je zupelnie to topy zaczely puchnac w oczach. Ogolnie cale grow oceniam na + pod wzgledem zdobytego doswiadczenia i wiedzy. Poczekam az temat troche przeschnie wtedy zrobie male podsumowanie i moze wrzuce wynik. Pozdro
---------- Post Zaktualizowany 03:46 ---------- Data pierwszego postu 03:44 ----------
Jak już zapalisz goryla daj znać jaki efekt
spoko, jutro powinnien byc w sloju. Tydzien dwa sie pomarynuje i wleci na warsztat
dam cyne