No dobrze a czy są odmiany z (zakładam) dużą zawartością THC która po wapowaniu może powodować napady lękowe, pocenie się rąk i ogólnie taki dziwny stan mózgowy.. ?
Mi to wygląda mniej więcej tak. Dane które mam o tym co w nich jest. A jest to w wypadku roślin określanych jako "sativa", "indica" czy hybryda [właściwie wszystkie odmiany są w tej chwili "skomponowane" z dwu biotypów wąskolistnego slangowo nazywanego na forum "sativą" i szerokolistnego zwanego na forum slangowo "indica", odmian które się nie mieszczą w określeniu "hybryda" praktycznie wcale nie ma].
Wracając do sedna które dygresja pożarła: Wszystkie odmiany będą miały w sobie praktycznie jedynie THC jako substancje czynną. CBD nie będzie występowało w ilościach wartych wzmianki i wpływ "modyfikacyjny" na działanie tego związku będzie praktycznie żaden. THCV czasem się pojawia, ale nie jest to coś co jest "często" raportowane.
Jeśli chodzi o resztę substancji mogących mieć jakieś modyfikujące High działanie, brak jest jakichkolwiek danych. Nie wiadomo co i jak działa nie wspominając już o tym jakie są różnice w zawartości pomiędzy odmianami.
W starym zleżałym materiale może być sporo CBN ale podobno jego wpływ na działanie jest "pomijalnie"? mały. Podobno.
Ja bym zaryzykował taką opinię. Czego byś nie wapował efekt będzie podobny: jego siła będzie zależeć od tego ile jest substancji czynnej. Tak to wygląda na podstawie dostępnych danych.
Więcej wchłoniętego THC więcej efektów, łącznie z mniej miłymi efektami których nie chcesz mieć.
Odmiennie będą działały odmiany o chemotypie mieszanym w których jest mniej więcej THC i CBD po "równo". [ mniej wiecej, bo chemotyp mieszany według danych z chromatografów taki połowicznie równy nie jest]
To czy "praktycy" się ze mną zgodzą to "osobna historia"
Pozdro.