Chciałam zrezygnować z automatów, ale żeś mnie ta amnesia zachęcił.
Cieszy mnie to
Ja nie do końca rozumie tej nagonki na automaty.
Problem polega na tym, że większość osób jak zaczyna pierwszy INDOOR to stawia na automaty, ze względu na kompaktowość, szybkość i strach przed zarządzaniem światłem. Potem jest setka błędów, pytań, w konsekwencji słaby plon i opinia trudnych roślin, które ciężko uratować.
A tak naprawdę w indorze plon z m2 wiele odmian auto ma 400-600g czyli to samo co sezony. Rosną szybciej i są niższe. Może trochę więcej światła im trzeba i nie ma się wpływu na weg/flo, ale to wszystko. Wystarczy wybrać odmianę w której odpowiada nam plon, czas uprawy, moc, trzaskać LST, a plon z m2 będzie taki sam w wielu przypadkach.
Zapomniałem w podsumowaniu wspomnieć o lampie i zestawie suplementów.
Z obu produktów jestem bardzo zadowolony, rośliny bardzo dobrze reagowały na światło. Nie wiem czy to kwestia penetracji światła, tych paru IR/UV, konstrukcji lampy i mojego boxa (chude, a długie) ale nowe odrosty pojawiają się błyskawicznie i wszędzie. Łodygi grube i mocne. Bardzo dobra temperatura pracy, komfort można normalnie jej dotykać, patrz hps nie da rady!
po 3 miesiącach wszystkie diody świecą jak świeciły.
Ogólnie dobra lampa w swojej kategorii cenowej.
Ostatnimi tygodniami na stronie mars hydro pojawił się następca mojej lampy nazwany SP300
Zmienili epistary na samsungi, podnieśli moc do 300w, dodali moduł do ściemniania i możliwość spięcia wielu lamp, a temperatura rzucana przez lampę spadła o 1 stopień.
Więc śmiało każdemu mogę polecić inwestycje w ten sprzęt bo się zwraca.
Donica 18l - niby przesada jak na automat, chociaż wydaje mi się że roślinie się podobało, a nawet jeśli nie, to trudno przesuszyć taką ilość ziemi
Odnośnie odżywek, amnesia po dwóch miesiącach dodatkowo dostawała ancient earth i green sensation. Podstawowy zestaw to biobizz root, grow, bloom, top-max, i bio heaven. Podawałem tak jak tabelka biobizz wskazywała dla mojej ziemi.
Od 7 dnia root Juice i heaven, potem grow, Bloom itd.
Na forum czytałem jakis "Q&A" z kimś z biobizz i sugerowali lać co każde podlanie wtedy wahania nie są duże i roślina to dobrze znosi.
Więc u mnie, trochę inaczej niż główny nurt na forum, odżywki lałem co każde podlewanie (może na 3 miesiace to z 3 razy dostała samą wodę)
Teraz lecą inne trzy rośliny które tak traktuję, póki co jest ok