Dobry.
Palę zioło ok. 10lat, nie ukrywam że pierwsze ~6 lat to palenie nie wiadomo czego od dila. Kilka lat temu pierwszy raz zapaliłem Easy Sative z outdoora, od zaprzyjaźnionego rolnika. To ziółko najbardziej utkwiło mi w pamięci
dobry humor, lekkość, troszke nieogar co się dzieje - prawie jak przy pierwszych paleniach.
Potem spróbowałem indooru - LSD, White Widow x Big Bud, Super Silver Haze i inne kosy. Ale to palenie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Chciałem wtedy czegoś mocnego, żeby upalalo jednym buchem. No i po części te odmiany załatwiały sprawę. Problem natomiast jest taki, że źle się po nich czuje, po prostu zbyt mocny high na palenie codzienne. Po jakimś czasie już miałem lekkie schizy, więc zrobiłem sobie 2 miesiące detoxu - przez ten czas nie miałem najmniejszej ochoty na palenie. Teraz wracają smaki i chciałbym sobie na indoorku posadzić jakąś lajtową odmiankę możecie coś takiego polecić? Coś żeby się fajnie oglądało filmy z rozkminami i oczywiście z kupą śmiechu. Nie chcę nic mocnego w stylu Haze/LSD bo po prostu nawet jeden buch mnie nieprzyjemnie uwala. Kiedyś mogłem palić nawet piątkę dziennie, teraz jak zapale Lolka 0.2 to mam potężny zawał pozdro
Palę zioło ok. 10lat, nie ukrywam że pierwsze ~6 lat to palenie nie wiadomo czego od dila. Kilka lat temu pierwszy raz zapaliłem Easy Sative z outdoora, od zaprzyjaźnionego rolnika. To ziółko najbardziej utkwiło mi w pamięci
dobry humor, lekkość, troszke nieogar co się dzieje - prawie jak przy pierwszych paleniach.Potem spróbowałem indooru - LSD, White Widow x Big Bud, Super Silver Haze i inne kosy. Ale to palenie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Chciałem wtedy czegoś mocnego, żeby upalalo jednym buchem. No i po części te odmiany załatwiały sprawę. Problem natomiast jest taki, że źle się po nich czuje, po prostu zbyt mocny high na palenie codzienne. Po jakimś czasie już miałem lekkie schizy, więc zrobiłem sobie 2 miesiące detoxu - przez ten czas nie miałem najmniejszej ochoty na palenie. Teraz wracają smaki i chciałbym sobie na indoorku posadzić jakąś lajtową odmiankę
możecie coś takiego polecić? Coś żeby się fajnie oglądało filmy z rozkminami i oczywiście z kupą śmiechu. Nie chcę nic mocnego w stylu Haze/LSD bo po prostu nawet jeden buch mnie nieprzyjemnie uwala. Kiedyś mogłem palić nawet piątkę dziennie, teraz jak zapale Lolka 0.2 to mam potężny zawał pozdro
