- Rejestracja
- Paź 29, 2013
- Postów
- 7,112
- Buchów
- 7,838
- Odznaki
- 5
Temple balls czyli świątynne kule to jedna z tradycyjnych form w jakiej przechowuje się haszysz w krajach takich jak Nepal czy Indie. W krajach tych główną techniką produkcji haszyszu jest Charas, czyli haszysz zbierany z żywych roślin za pomocą pocierania ich dłońmi. Dla nas nie ma to jednak większego znaczenia, templeballs możemy wykonać równie dobrze z haszyszu przesiewanego na sucho lub bubble haszu o ile tylko są one wystarczająco wysokiej jakości.
Prasowanie haszyszu pozwala zachować jego walory na dłużej, zapobiegając wietrzeniu i utlenianiu się żywicy. Prasowany haszysz różni się nieco smakiem i aromatem(jak dla mnie jest on znacznie lepszy, chociaż mniej intensywny). Podczas prasowania ciepło i nacisk wyciskają z trichomów olejki zgromadzone w ich wnętrzu. Ciepło powoduje częściową dekarboksylację kannabionoidów czyli przemianę ich nie-aktywnych form w aktywne. W ciągu następnych kilku tygodni od prasowania w haszyszu zachodzą zmiany. Terpeny rozpuszczają pozostałości membran trichomów zamieniając haszysz w bardziej jednolitą masę. Smak i zapach prasowanego haszyszu staje się mniej "roślinny".
Im lepszej jakości hasz tym prościej sprasować go i ulepić z niego kulę. Ja postanowiłem użyć bubble haszu. Wyglądał on tak:
Aby sprasować haszysz i uformować z niego kule będziemy potrzebowali:
- szklaną butelkę z zakrętką np. po soku.
- pergamin a najlepiej celofan(pergamin podczas prasowania może pozostawiać w haszu włókna papieru i/lub silikon którym jest pokryty)
- haszysz
- rękawiczki nitrylowe lub winylowe(nie lateksowe bo pokryte są talkiem, po za tym nie wiem czy haszysz do nich nie przywiera)
Między złożony na pół arkusz pergaminu lub celofanu wsypujemy nasz hasz. Usypujemy z niego kupkę i ściskamy między dwoma arkuszami. Butelkę napełniamy ciepłą wodą. Idealna jest taka na granicy wytrzymałości rąk, jeśli nie potrafimy utrzymać jej w rękach woda jest za gorąca. Teraz zaczynamy wałkować nią haszysz między warstwami pergaminu. Musimy użyć nieco siły, im niższej jakości haszysz tym więcej siły musimy użyć. Po chwili zmieniamy strony, a następnie składamy haszyszowy placek na pół i znowu prasujemy butelką między pergaminem. Robimy tak kilka razy aż masa będzie w miarę jednolita. Powinno to wyglądać jak na zdjęciach poniżej.
Podczas prasowania wygląda to tak:
A pod koniec prasowania wygląda to tak:
I pod światło:
Następnie zbieramy hasz z pergaminu i w rękach(polecam użycie rękawiczek nitrylowych/winylowych) formujemy kulkę. Po chwili powinna być gotowa. Zapakujmy ją do szczelnego pojemnika i dajmy kilka tygodni aby zaszły w niej odpowiednie procesy. Oczywiście taki haszysz jest od razu gotowy do spożycia, jednak po kilku tygodniach haszysz staję się jeszcze lepszy.
Efekt:
W moim przypadku kule mają konsystencję plasteliny/gumy do żucia w zależności od jakości haszu z jakiego zostały zrobione. Wystarczy potrzymać je kilka sekund w rękach i zaczynają się do nich przyklejać.
Osobiście trzymam haszysz zawinięty w pergamin w małym słoiku. Najlepsze do przechowywania jest suche, ciemne i chłodne miejsce, jeśli to możliwe lodówka.
Zobacz jak zrobić bubble hash
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione.
Pozdro.
Prasowanie haszyszu pozwala zachować jego walory na dłużej, zapobiegając wietrzeniu i utlenianiu się żywicy. Prasowany haszysz różni się nieco smakiem i aromatem(jak dla mnie jest on znacznie lepszy, chociaż mniej intensywny). Podczas prasowania ciepło i nacisk wyciskają z trichomów olejki zgromadzone w ich wnętrzu. Ciepło powoduje częściową dekarboksylację kannabionoidów czyli przemianę ich nie-aktywnych form w aktywne. W ciągu następnych kilku tygodni od prasowania w haszyszu zachodzą zmiany. Terpeny rozpuszczają pozostałości membran trichomów zamieniając haszysz w bardziej jednolitą masę. Smak i zapach prasowanego haszyszu staje się mniej "roślinny".
Im lepszej jakości hasz tym prościej sprasować go i ulepić z niego kulę. Ja postanowiłem użyć bubble haszu. Wyglądał on tak:
Aby sprasować haszysz i uformować z niego kule będziemy potrzebowali:
- szklaną butelkę z zakrętką np. po soku.
- pergamin a najlepiej celofan(pergamin podczas prasowania może pozostawiać w haszu włókna papieru i/lub silikon którym jest pokryty)
- haszysz
- rękawiczki nitrylowe lub winylowe(nie lateksowe bo pokryte są talkiem, po za tym nie wiem czy haszysz do nich nie przywiera)
Między złożony na pół arkusz pergaminu lub celofanu wsypujemy nasz hasz. Usypujemy z niego kupkę i ściskamy między dwoma arkuszami. Butelkę napełniamy ciepłą wodą. Idealna jest taka na granicy wytrzymałości rąk, jeśli nie potrafimy utrzymać jej w rękach woda jest za gorąca. Teraz zaczynamy wałkować nią haszysz między warstwami pergaminu. Musimy użyć nieco siły, im niższej jakości haszysz tym więcej siły musimy użyć. Po chwili zmieniamy strony, a następnie składamy haszyszowy placek na pół i znowu prasujemy butelką między pergaminem. Robimy tak kilka razy aż masa będzie w miarę jednolita. Powinno to wyglądać jak na zdjęciach poniżej.
Podczas prasowania wygląda to tak:
A pod koniec prasowania wygląda to tak:
I pod światło:
Następnie zbieramy hasz z pergaminu i w rękach(polecam użycie rękawiczek nitrylowych/winylowych) formujemy kulkę. Po chwili powinna być gotowa. Zapakujmy ją do szczelnego pojemnika i dajmy kilka tygodni aby zaszły w niej odpowiednie procesy. Oczywiście taki haszysz jest od razu gotowy do spożycia, jednak po kilku tygodniach haszysz staję się jeszcze lepszy.
Efekt:
W moim przypadku kule mają konsystencję plasteliny/gumy do żucia w zależności od jakości haszu z jakiego zostały zrobione. Wystarczy potrzymać je kilka sekund w rękach i zaczynają się do nich przyklejać.
Osobiście trzymam haszysz zawinięty w pergamin w małym słoiku. Najlepsze do przechowywania jest suche, ciemne i chłodne miejsce, jeśli to możliwe lodówka.
Zobacz jak zrobić bubble hash
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody zabronione.
Pozdro.