Inwestycja na przyszłość?

Z tymi niedzielami niehandlowymi to nie do końca tak jak piszecie. W niedziele może stać albo właściciel albo osoba zatrudniona na oddzielną umowę. Więc zawsze można sobie kogoś wziąć za np. 150zł dniówki na umowę zlecenie.(Przynajmniej tak około pół roku temu było, mogło się coś zmienić)

Lub założyć spółke w której pracownik jest posiadaczem 0,01% i juz moze stac za ladą jako współwłaściciel
Tylko prawda jest taka ze alko i spozywka to na codzien kuleje w małych sklepach wiec nikt nie zatrudnia nikogo na niedziele tylko siedzi sam by nadrobić straty z tygodnia i uwieżcie mi dzieki zakazowi handlu takie sklepy mają super utargi w te dni

serwis komputerowy?
w jaki dochód celujesz?

ja BTC i inne krypto.

Dywersyfikacja to podstawa przetrwania! szczegolnie na rynkach finansowych.

Srebro i złoto.

Bitcoin jest moim zdaniem bardzo dobrą inwestycją. Tylko ryzykujemy że możemy stracić całe siano. Ale... Najbardziej optymistyczna wersja jest taka że za np 15 lat z jednym bitcoinem na koncie możesz zostać milionerem. Pozwolę sobie zacytować jednego gościa.

"W tej chwili na rynku jest około 17 milionów bitcoinów. Konstrukcja całego systemu powoduje, że ta ilość nie może się nieskończenie zwiększać – górna granica to około 21 milionów.

Wyobraźmy sobie teraz, że tych 21 milionów musi obsłużyć cały obrót światowej gospodarki i jeszcze zastąpić środki na lokatach bankowych. Znaczy to, że 21 milionów bitcointów musi być warte tyle, co obecne 90 bilionów różnych walut, które są w obiegu na całym świecie. Po podzieleniu jednego przez drugie daje to kurs – uwaga – prawie 4,3 miliona dolarówza jednego bitcoina. To daje wycenę BTC na poziomie ponad 16 milionów złotych.

Przypomnę, w tej chwili (lipiec 2019) kurs bitcoina to zaledwie 40 tysięcy złotych."

Źródło: zarabianienasniadanie.pl

[MENTION=92090]Barto1312[/MENTION] - tak jak mówisz 21 milionów BTC i ani jednego wiecej.
Sam mam kilka i czekam na gorkę z grudnia 2017.
Choć jest też dużo innych kryptowalut - niektóre mogą zastąpić króla BTC.
dywersyfikacja to podstawa.

Ja osobiście nie znam nikogo komu by wskoczyła wieksza kasa na kryptowalucie ale znam conajmniej dobrych kilka osób które zrobiły sensowny profit na ziemi i nieruchomosciach . . .

podkreslam ze mowie tylko o osobach które znam osobiscie

Renting też fajna opcja mam znajomka który ma kawalerkę w dużym mieście, kupił ją za ponad 100 tysięcy włożył 20 tysięcy na remont a wynajmuje za 2 tysiące miesięcznie. Co prawda jest to długoterminowa inwestycja ale po kilku latach sama zarabia.

Pisząc o nieruchomościach miałem tez i na mysli renting

Skapnęło mi się mieszkanie po babci w centrum dużego miasta 2 pokoje i kuchnia no i garaż mam swoje więc pierwsza myśl sprzedam po głębokim zastanowieniu wyremontowałem wszystko nowe koło 40 tyś wiadomo budżetowo dużo sam zrobiłem od 4 lat rocznie skapuje mi przeszło 20 tyś żadnych problemów , wynajmuję firmie jako mieszkanie dla pracownika spoko opcja .

Kryyyyyptowaluty

[MENTION=91346]Acelos[/MENTION], duzo juz zarobiłeś na kryptowalutach?

Pytam bo narazie slysze duzo gadania o krypto ale nie znam osobiscie nikogo kto by wyciągnął z tego jakąś pokaźną sumke...

Juz ze 2 lata temu tu topik o kryptowalutach ktos zalozyl, puszyl sie jakie ma koparki i jaki w tym potencjal. Skonczylo sie jak zawsze na czczym gadaniu.
Osobiscie jakbym dzis cwiknal duza banke albo kilka w totka, to nawet zlotowki bym w kryptowaluty nie zainwestowal, bo o tym od kilku lat sie slyszy, ile to mozna zarobic, a jeszcze nikt nic nie zarobil, oprocz legend internetowych. Dla mnie kryptowaluty to raczej temat jak umoczyc grubszy hajs. Lepiej juz w hodowle winniczkow zainwestowac albo w storczyki z in vitro