siema
troszkę wyszła chu*nia z tą uprawą.. niestety, ale z przyczyn ode mnie niezależnych przez około tydzień nie miałem jak doglądać roślin..
ani podlać, ani przesadzić.. kisiły się w 1,5 l doniczkach, nikt ich nie podlewał... no i doprowadziło to do śmierci 5 sadzonek niestety..
miałem ochotę już to wywalić do kosza i zaczynać od nowa ale w głowie urodził się inny plan. Te, które nie uschły definitywnie przesadziłem do 6 litrowych donic, dałem po 1 tabsie, uciąłem na procę i liczyłem, że odbiją. Troszkę to trwało, ale jakoś dały radę.
No i plan jest taki, że zamiast trafić do namiotu 2m2 zostaną w 0,81 pod lampą cmh i niech sobie rosną. Coś tam zawszę zbiorę.
Do dużego namiotu zaś już niedługo rozpocznę kiełkowanie innych nasion z OS. Na ta okoliczność zakupiłem HPS 600 wat
którego wspomogę moimi ledami. Dawno nic pod HPS nie miałem to też fajna odskocznia będzie od dotychczasowego oświetlenia.
Wracając do tematu tych roślin, dziś zmiałem chwilę to wyciąłem wszystko z dołów, sporo zeschłych liści było, troszkę poukładałem na tyczkach i przełączyłem na FLO.
Kilka fotek:
Green Poison
Kiss Dragon
Bubble Bomb
THC Bomb w lepszej kondycji
nie wiem co to za odbarwienia na 1 szczycie
i te w gorszej kondycji, ale coś tam będzie
No i tak to wygląda.. wiem wiem, jest lipa ale tak wyszło, niezależnie ode mnie i płakał nie będę..
Niedługo startuję z nowym tematem..
zapomniałem dodać, że zrobiłem też obfity oprysk z mospilanu bo przędziorki też dały im po dupie ...
pozdro !