Okej - na prośbę [MENTION=54280]Yebak[/MENTION] 'a postaram się coś sklecić
Najmocniejszy jest zdecydowanie
OGKZ od Humblodt Seed Organization.
Mocno oszronione i zbite palenie - na szczytach pomiędzy zielenią widać ciemno-granatowe prześwity.
Dym jest mdło/owocowy, z wyraźną nutą Cheese'a
Działa praktycznie od razu i wręcz otumania.
Typowo kanapowa odmiana - nie w moim stylu...
Na drugim miejsce jeżeli chodzi o moc jest
(SFV OG x Platinum) x Tropicanna Cookies F2 od [MENTION=7378]cheton[/MENTION] 'a
Tutaj też bardzo dużo szronu, ale struktura suszu jest dużo luźniejsza - foxtail'owa.
W smaku czuć głównie nutę Tropicanna Cookies - do tej pory nie jestem w stanie nazwać tego aromatu.
Dym jest sporo delikatniejszy, niż w przypadku OGKZ.
Ludzie którzy pierwszy raz mają do czynienia z tą odmianą, pytają "Co to jest?" i pytają czy do jointa użyłem smakowego tytoniu.
W tle głównej nuty jest ziemisto-sosnowy aromat wymieszany z typowym smakiem kush'a.
To co smakuje mi najbardziej i do tego klepie mnie najprzyjemniej to
San Fernando Lemon Kush.
Fazka jest bardzo żywa i wchodzi ze sporym opóźnieniem - nawet 10 minut po zapaleniu jointa nie czuć finalnego efektu. Jak dla mnie idealne połączenie działania umysłowego i cielesnego - mocno wyśrodkowane. Myślę że cross z Tropicanna Cookies może być bardzo podobny w działaniu.
Dym w smaku i w zapachu jest dość kwaśny - głównie cytrynowo/limonkowe nuty.
Topy są średnio zbite i dużo mniej żywiczne, niż u poprzedników.
Amnesia Lemon x Honey Cream paliłem do tej pory najmniej, ale wcale nie dlatego że jest najgorsza.
Palenie jest jeszcze bardziej energetyzujące niż SFLK, ale wpada w ten drugi rodzaj skrajności.
Palenie nie otumania, a powoduje raczej "gonitwę myśli" - niepowstrzymany strumień rozkmin na tematy wszelkie.
W smaku czuć cytrusy z nutą sztucznych, landrynkowych owoców.
Tropicanna Cookies F4 jest smaczna i znowu powtórzę - jedyna w swoim rodzaju, jeżeli o smak chodzi,
Fazka jest bardzo delikatna, hybrydowa - ani nie wbija w fotel, ani nie napędza strumienia myśli i przypływu energii.
Doświadczony palacz raczej nie nazwie tej odmiany mocną, pomimo tego że szronu jest całkiem sporo.
Co ciekawe - grzebiąc w suszu w poszukiwaniu nasion, na rękawiczkach zostawał mi fioletowy hasz - tak samo jak u Ciebie [MENTION=7378]cheton[/MENTION]
Nie jestem raczej koneserem, ale postarałem się opisać to jak najrzetelniej.
Sorry za składnię
POZDRO