teneryfa

siema tez tam gdzieś bylem swoje zwiedziłem po clubach sobie pochodziłem , pojarałem ,z ludzmi rozmawiałem i wiem że na południu jak pisano wczesniej susza straszna , lato 11 miesiecy tylko grudzień chłodny w nocy 15 stopni w dzien 20 , ciepło ze bezdomni spią cały rok pod niebem których jest tam od chu*a a co drugi to polak albo włoch , północ zielona i wilgotna ale i deszczowa ,więc na out tam na bank bym nie uderzył z ziarnem jak miałbym wybór , wyspa tak mała ze jedna droga prowadzi na około i tylko nią można się dostać szybko i wszędzie , co tam dojdzie nie wiem nie sadzilem tam , ale z warunków pogodowych jakie widziałem to jestem pewny że nie ma odmiany która tam nie dojdzie po hazy chuje muje , dzisiaj mają 20 stopni w cieniu więc chyba kozak jak na koniec grudnia początek stycznia , jeśli to komuś pomoze co napisalem to dajcie buszka hehe od 4 dni nie jaralem hehe

Zulisco napisał:

Niemniej żeby nie robić offtopu - indiki są dobrym wyborem dla komercyjnych growerow na Teneryfie.

Click to expand...

Biorąc pod uwagę plon z czystych indyjek, to są one najgorszym wyborem komercyjnego growera skoro można z solidnej sativy zebrać 5 razy tyle.

Niby tak, ale przeciętny palacz woli twarde boby od luźnych szyszek. Czas kwitnienia też idzie na rzecz C. indica. Dam z resztą widzisz po tym co pisze Eustachy. Na jamajce też przerzucili się na hybrydy że względu na dwukrotny zbiór w ciągu roku zamiast jednego. Świat schodzi na psy...

Ja tam z czystych indyjek nigdy jakoś super twardych szyszek nie miałem, za to z sativ nierzadko, ale już ch*j w to, nie chce mi się kontynuować.

Rozumiem o co Ci chodzi, używam złych sformułowań. Też miałem fajne szyszki z sativ, ale zdarzały się luźne feno typy, takie sianowate w strukturze. Mówiąc czysta indica mam na myśli jakieś polihybrydy z przewagą indici w genotypie. Weź pokontynuuj, nie wbijaj tak szybko chu*a. Fajnie pogadać czasem o ziole z kimś kto ma taki bagaż doświadczeń na koncie.

Zulisco napisał:

Fajnie pogadać czasem o ziole z kimś kto ma taki bagaż doświadczeń na koncie.

Click to expand...

A to już musisz z Eustachym gadać

De'ath napisał:

A to już musisz z Eustachym gadać

Click to expand...

Jak zwykle odwrócił kota ogonem, powiem Zacierowi...

Fajnie, chłopaki że się rozpisaliscie. Chodzi mi o południe. Matka się przeprowadziła, już u nich coś kupiła i chodowala na balkonie ale automaty teraz jej wysylal sezonowe i też będzie to na balkonie, murzyny nue wpadną, legalnie można tylko kiedy bo dzień tam trwa od chyba 11 do 13 godzin i nie wiem jak to ogarnąć. To nie dla zarobku.
Fakt kupisz wszędzie ale gówno i po 15 ojro. Coś lepszego w coffie shop też minumum 15. Chciałem kupić dobrą sative to sprzedawca mówi że ceny od 30 ojro ja widziałem że coś po 60 też miał.
Więc na własne potrzeby coś fajnego się w ch*j opłaca!

Dziwne. Kupowaliśmy różne odmiany w sklepie tylko dla mieszkańców wyspy i kosztowało 7-8-9€ za grama.

ja nie widzialem drozszego jarania niz 12 euro za gieta ,ceny w clubach od 7 e zwykle do 9 -10 , hasz najdrozszy byl za 25 e iceolator , takie ceny jak mowisz tylko u murzyna co chce wyruchac turyste , jak spacerowalem ulicami a murzyn podbil pytal sie czy chce kupic pytam za ile on 20 e hee a ja mowie ja ci za 10e sprzedam 8e placilem w clubie, sie murzyny smialy , tam mafia wloska trzyma wszystko kazdy murzyn placi za to ze stoi na ullicy , widzialem akcje jak stoi murzynow na takiej turystycznej ulicy ze 300 , nagle wjezdza 1 suka ,podchodzi typ gadki szmatki ,dostali cynka zaraz 2 minuty zadnego nie ma na ulicy ,przejechalo kilka suk wszystko git, mija pol godziny kazdy na stanowisku i znowu biznes kwitnie

De'ath napisał:

Respect men, po dwóch tygodniach na Teneryfie zapewne nie ma ona przed tobą już żadnych tajemnic.

A ten cytat co wrzuciłeś, to widać jaki ogar to pisał: "Niektóre gatunki tam dochodzą nawet do 2,5 metra wysokości". 2,5 metra na oucie, to w PL ludzie przekraczają, pomijam już, że odmiany, nie gatunki.

Generalnie takie pie****enie o Szopenie żeby turystom zioło sprzedać z przydrożnego rowu, ale historia musi być, bo inaczej nikt by nie kupił.

Click to expand...

A może tam do kumpla pojechałem który mi trochę rzeczy przekminił? Kocie, Ty jak zwykle wiesz najlepiej, artykuł który wkleiłem jest pewnie przekopiowany z translatora albo pisany przez osobę która nie jest w temacie, to jest z bloga o ogólnym życiu na Teneryfie więc nie oczekuj pojęć z naszego wiki na takiej stronie.

Pojedź i się przekonaj jak jest na wyspie wiecznego słońca Tanio i za***iście, widoki prze piękne po każdej stronie wyspy. Polecam blanta w wąwozie Masca, albo zjarać się i do tego parku wodnego, 8h bitej zabawy w wodzie

Zioło z przydrożnego rowu to może wciskają ciemnocie co jara piąty raz w życiu

na teneryfach jest polak co ma cannabis club poszukajcie a znajdziecie hehe i ma wypasy kozaki

Palenie na Masce jest mistrz, park wodny też ... Ale moim ulubionym miejscem jest Anaga i sąsiednia wyspa la Gomera.(mroczna ,wilgotna). Gdyby tylko nie ten prom za milion okro.Jestem każdej zimy 3x tj. grudzień, styczeń, luty. Trening na rowerze, zioło i dobre żarcie. teneryfka to moje miejsce na ziemi . Przymierzam się nawet do małego apartamentu w okolicy el medano

Eustachy napisał:

A może tam do kumpla pojechałem który mi trochę rzeczy przekminił? Kocie, Ty jak zwykle wiesz najlepiej, artykuł który wkleiłem jest pewnie przekopiowany z translatora albo pisany przez osobę która nie jest w temacie, to jest z bloga o ogólnym życiu na Teneryfie więc nie oczekuj pojęć z naszego wiki na takiej stronie.

Pojedź i się przekonaj jak jest na wyspie wiecznego słońca Tanio i za***iście, widoki prze piękne po każdej stronie wyspy. Polecam blanta w wąwozie Masca, albo zjarać się i do tego parku wodnego, 8h bitej zabawy w wodzie

Zioło z przydrożnego rowu to może wciskają ciemnocie co jara piąty raz w życiu

Click to expand...

gniazdko napisał:

Palenie na Masce jest mistrz, park wodny też ... Ale moim ulubionym miejscem jest Anaga i sąsiednia wyspa la Gomera.(mroczna ,wilgotna). Gdyby tylko nie ten prom za milion okro.Jestem każdej zimy 3x tj. grudzień, styczeń, luty. Trening na rowerze, zioło i dobre żarcie. teneryfka to moje miejsce na ziemi . Przymierzam się nawet do małego apartamentu w okolicy el medano

Click to expand...

ja też planuje przeniesienie na emeryturze jeszcze kilka lat i chata tam, plus emerytura będzie pięknym zakończeniem życia

Mam dokładnie taki sam plan. :dance: