Robiłem zioło bez dekarboksylacji... Poooo długiiiiiim okresie macerowania... pewnie, że zadziała, a czasem i nie. Słabiej mocniej, prawie wcale. Trochę próbek było nastawionych...
W porównaniu do dekarboksylacji, na tym samym materiale, efekty bez porównania...
Po roku trzymania takich próbek, dodawałem je do ciasta, ciasto do piekarnika - pieczenie / dekarboksylacja - ciasteczka na imprezę były gotowe. Działało...
Powiedzmy, że dłuższy czas temu, bardzo temat Green Dragona, mnie zainteresował. Do tego stopnia, że poświęciłem Green Dragonowi, sporo materiału, wiele czasu i zabawy robiąc od groma nalewek/próbek. Stało się powiedzmy, że to moje hobby w zabawie przy tym i odkrywania efektów
Nigdy nie było tak, że coś w ogóle nie działało. Ale efekty są różne !