nasiona marihuany

Nerwica Lękowa\Depresja

Wyszukiwarka Forumowa:

mleko_mu

Well-known member
Rejestracja
Cze 29, 2019
Postów
58
Buchów
0
Witam!

Temat dosyć poważny, i chce trochę wymienić się z wami zdaniami.

Mam nerwice lękową ( od dopów, częstował znajomy! nienawidzę go :C ) i depresje (alko na 70%)

Aktualnie jestem w trakcie leczenia (lek na nerwice i dwa antydepresanty)

Bo doktorek pytał się czy buszkuje ganje :D

i teraz moje pytanie, wizyta za niedługo, pogadać z nim czy mogę buszkować ? chce na sylwka zabalować i może wigilia ? :D

co wy myślicie na ten temat względem nerwicy a palenia ?

Tak czytałem sam na ten temat i jak dla mnie mocno naginane ^^

a może ktoś z was też ma taki problem ?

PEACE!
 

Niedowidzialny

Well-known member
Rejestracja
Wrz 28, 2011
Postów
75
Buchów
0
Weź se ku**a stań wyprostowany przed lustrem i powiedz "z***ałem tu i tu, stałem się słaby bo chciało mi się imprezować. Ale to za mną i nie wracam do tego. Mam wystarczająco silnej woli, żeby to przezwyciężyć" i idziesz ku**a czysty przez życie, albo już zawsze będziesz musiał się wspomagać czymś co zmiękczcza Ci charakter i walczy za Ciebie. Nikt Ci nie może powiedzieć przecież co masz zrobić. Sam masz za zadanie w życiu się nauczyć co działa na Ciebie i w jaki sposób. Nie bez powodu nie wchodzisz do wrzątku, żeby się umyć.

Zapal se 1/4 tego co normalnie palisz i jak będzie wszystko git to ustal sobie tak małymi krokami (powoli zwiększając dawkę) co działa Ci na korzyść, a co psuje samopoczucie. Bo jeśli gadasz sobie podczas jarania "o nie, ku**a federalni gapią się na mnie, widze ludzi i odbicia duchów w lustrze" to nawet jedząc masło z rana i mówiąc takie rzeczy wkręcisz sobie jakieś gówno do głowy.
No chyba, że jesteś po*** i masz do tego ciągoty to się nawet za to nie bierz. Wielu po***ów się rodzi i nic z tym złego nie ma, ale nie pogarszaj sytuacji póki zdrowo funkcjonujesz.

W skrócie dowiedz się kim jesteś, i jaki wpływ ma na Ciebie dana substancja, a będziesz wiedział lepiej niż lekarz co powinieneś, a czego nie. Co on myślisz, że ma informacje na wszystko? Bo mu powiesz "tu mnie boli", a on swoim wy***istym wzrokiem z rentegenem stwierdzi, która z setek ścięgien jest nadwyrężona, a kość ukruszona? Każda diagnoza jest skondensym skrótem tysięcy prób, wyważeń substancji, i innych uśrodkowionych czynników, które miały wpływ na człowieka. Każdy powinien wiedzieć i decydować o swoim losie i być pewnym swoich decyzji, bo inaczej dajesz sobie wejść na głowę a) innym b) swoim własnym słabościom

Mówisz, że masz nerwice, ale nie widzisz dlaczego tak naprawdę. Spytaj się dlaczego spróbowałeś dopów? To nie twój kolega Cie do niczego nie zmusił, nie stał z klamką nad tobą i mówił "wciągaj, albo zginiesz" Sam tego chciałeś więc go nie obwiniaj. Albo też uległeś presji, zamiast ją wypchać jak sztangę do góry. Zapisz się na siłkę, pływalnie, cokolwiek co pozwoli Ci być mentalnie silniejszym. Siła fizyczna zawsze współgra (lepiej się czujesz, endorfiny wydzielają po ćwiczeniach - i jest to fakt). Nie mówie, że zaraz musisz być nie wiadomo jak napakowany. Po prostu rób coś co daje Ci chwile zapomnienia od tego całego syfu, co nagromadziłeś i z biegiem czasu będzie co raz lepiej i łatwiej. A ziółko będzie wtedy jedynie miłym dodatkiem, który pomoże Ci zobaczyć prawdziwego "Ja". A jak będziesz nadużywać to wiń siebie, a nie materiał, boś sam sobie jest winien.

To jest twoja odpowiedz, inne wspomagacze, to krotka droga, ktora nic dobrego w dalszym rozliczeniu nie przyniesie
 

Beerus

Banned
Rejestracja
Sty 27, 2019
Postów
333
Buchów
0
ja bym na jego miejscu nie jarał, ganda mocno wzmaga odczucia i doznania ale także zwiększa lub nawet tworzy paranoje więc przy tak silnym problemie psychicznym raczej zalecałbym wstępną rozmowę z psychiatrą.
wal do niego prosto z mostu że kiedyś paliłeś i jak się po tym czułeś i co on na to żebyś sobie pozwolił na małe co-nieco ale okazyjnie.
zdecydowanie radziłbym Ci stosować się do jego zaleceń bo problemy z głową leczy się znacznie ciężej niż złamanie nogi - no i zdecydowanie znacznie dłużej.
jeśli sam nie będziesz chciał z tego wyjść to nikt ci nie pomoże, znam jednego człowieka który również miał problemy z ciężką depresją, miał dwa rzuty na siebie, wpierw tabletkami to go matka znalazła a drugi raz ledwo go odratowali bo przeciął żyły - w tym przypadku również matka go znalazła i mu uratowała życie.
myśl pozytywnie.

życie to nie torba, pamiętaj. zawsze się musi wszystko ułożyć. głowa do góry będzie dobrze ziomek :]
pogadaj sobie z lekarzem szczerze o tym co robiłeś i o tym co planujesz zrobić, po to chodzisz na terapię żeby mieć kogoś z kim możesz porozmawiać szczerze i otwarcie.
on musi dochować tajemnicy lekarskiej a to co mu powiesz o swoich planach nie wpływa na życie innych ludzi więc tajemnica musi zostać dochowana, trochę inaczej miałoby się gdybyś powiedział mu że popełniłeś jakieś przestępstwo lub zrobiłeś komuś ciężką krzywdę.
ale o skrętach i dragach możesz z nim gadać śmiało. to mu zresztą pomoże nakreślić lepiej Twój profil i być może też inaczej zacznie podchodzić do pewnych spraw.
POWODZENIA :)


//EDIT

a i jak napisał kolega wyżej - pamiętaj że w zdrowym ciele zdrowy duch.
weź się za siebie to i motywacja do życia przyjdzie sama, nabierzesz pewności siebie jak rozbudujesz ciało a takie rzeczy bardzo imponują kobietom i rówieśnikom, każdy zobaczy że nastąpiła jakaś zmiana w Twoim życiu o to działa motywująco i podnosi morale.
zdrówka życzę :)
 

mleko_mu

Well-known member
Rejestracja
Cze 29, 2019
Postów
58
Buchów
0
ja bym na jego miejscu nie jarał, ganda mocno wzmaga odczucia i doznania ale także zwiększa lub nawet tworzy paranoje więc przy tak silnym problemie psychicznym raczej zalecałbym wstępną rozmowę z psychiatrą.
wal do niego prosto z mostu że kiedyś paliłeś i jak się po tym czułeś i co on na to żebyś sobie pozwolił na małe co-nieco ale okazyjnie.
zdecydowanie radziłbym Ci stosować się do jego zaleceń bo problemy z głową leczy się znacznie ciężej niż złamanie nogi - no i zdecydowanie znacznie dłużej.
jeśli sam nie będziesz chciał z tego wyjść to nikt ci nie pomoże, znam jednego człowieka który również miał problemy z ciężką depresją, miał dwa rzuty na siebie, wpierw tabletkami to go matka znalazła a drugi raz ledwo go odratowali bo przeciął żyły - w tym przypadku również matka go znalazła i mu uratowała życie.
myśl pozytywnie.

życie to nie torba, pamiętaj. zawsze się musi wszystko ułożyć. głowa do góry będzie dobrze ziomek :]
pogadaj sobie z lekarzem szczerze o tym co robiłeś i o tym co planujesz zrobić, po to chodzisz na terapię żeby mieć kogoś z kim możesz porozmawiać szczerze i otwarcie.
on musi dochować tajemnicy lekarskiej a to co mu powiesz o swoich planach nie wpływa na życie innych ludzi więc tajemnica musi zostać dochowana, trochę inaczej miałoby się gdybyś powiedział mu że popełniłeś jakieś przestępstwo lub zrobiłeś komuś ciężką krzywdę.
ale o skrętach i dragach możesz z nim gadać śmiało. to mu zresztą pomoże nakreślić lepiej Twój profil i być może też inaczej zacznie podchodzić do pewnych spraw.
POWODZENIA :)


//EDIT

a i jak napisał kolega wyżej - pamiętaj że w zdrowym ciele zdrowy duch.
weź się za siebie to i motywacja do życia przyjdzie sama, nabierzesz pewności siebie jak rozbudujesz ciało a takie rzeczy bardzo imponują kobietom i rówieśnikom, każdy zobaczy że nastąpiła jakaś zmiana w Twoim życiu o to działa motywująco i podnosi morale.
zdrówka życzę :)

Powiem tak, dzisiaj mały buszek, haj lekki bez psychoz itp, pozniej cala lufa, troszke gorzej, ale wygralem z faza ;) pomógł magnez ktory tez pije, pomaga medytacja, muzyka zen, odgłosy natury, no i tabletki, a i oczywiście z tytoniem (mniej tematu wtedy) i jak dla mnie jest ok bo mniej chwyta faza, pozytywne myśli, nie myślenie o stanie który was łapie, i chyba tyle odemnie, narazie z paleniem kończę do następnej wizyty u doktora :) Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych :)
 

Szafirowy

Well-known member
Rejestracja
Maj 9, 2013
Postów
365
Buchów
0
Stosuj techniki oddechowe relaksacyjne. Ja się często łapałem na bardzo spłyconym oddechu i miałem chaos w głowie. Weź codziennie oddychaj przez nos wypychając brzuch i wypuszczaj powoli ustami. Mi na początku się to wydawało głupie, a wręcz nie wychodziło mi mimo, że to tylko oddech to dopiero po jakimś czasie ćwiczeń zauważyłem, że oddycha się inaczej tak miarowo, spokojnie bez skupiania się na tym np. podczas oglądania czegoś, a w moim przypadku pomaga oczyścić głowę i się odprężyć. Warto ten czas poświęcić w ciszy na przemyślenia, że twój aktualny stan nie jest taki zły jak ci mózg pokazuje i te wszystkie bodźce są obronne po tym jak zaburzyłeś jego prace używkami. Możesz dorzucić takie suplementy jak Omega3 który zawiera DHA, a jego niedobór doprowadza do zmniejszenia serotoniny, ashwagandha podobno również zmniejsza napięcie i lęk ale z twoimi lekami to raczej nie ma co łączyć. I polecam wykonać badanie na poziom witaminy D3 w organizmie tym bardziej jeśli wiesz, że mało na słońcu przebywałeś.
 

mleko_mu

Well-known member
Rejestracja
Cze 29, 2019
Postów
58
Buchów
0
Stosuj techniki oddechowe relaksacyjne. Ja się często łapałem na bardzo spłyconym oddechu i miałem chaos w głowie. Weź codziennie oddychaj przez nos wypychając brzuch i wypuszczaj powoli ustami. Mi na początku się to wydawało głupie, a wręcz nie wychodziło mi mimo, że to tylko oddech to dopiero po jakimś czasie ćwiczeń zauważyłem, że oddycha się inaczej tak miarowo, spokojnie bez skupiania się na tym np. podczas oglądania czegoś, a w moim przypadku pomaga oczyścić głowę i się odprężyć. Warto ten czas poświęcić w ciszy na przemyślenia, że twój aktualny stan nie jest taki zły jak ci mózg pokazuje i te wszystkie bodźce są obronne po tym jak zaburzyłeś jego prace używkami. Możesz dorzucić takie suplementy jak Omega3 który zawiera DHA, a jego niedobór doprowadza do zmniejszenia serotoniny, ashwagandha podobno również zmniejsza napięcie i lęk ale z twoimi lekami to raczej nie ma co łączyć. I polecam wykonać badanie na poziom witaminy D3 w organizmie tym bardziej jeśli wiesz, że mało na słońcu przebywałeś.

Powiem tak, dzięki za zainteresowanie wątkiem :)

Możliwe że fazka jest taka przez leki, lub za mocna odmiana, ale nigdy takiego czegoś nie miałem, stosuje i wdechy i wydechy, wspomagam się magnezem i jest jak narazie ok ;) zdam relacje wizyty ;)
 

straszydło

Janusz Nosaczewski
Rejestracja
Lis 16, 2015
Postów
86
Buchów
0
Powiem tak, dzisiaj mały buszek, haj lekki bez psychoz itp, pozniej cala lufa, troszke gorzej, ale wygralem z faza ;) pomógł magnez ktory tez pije, pomaga medytacja, muzyka zen, odgłosy natury, no i tabletki, a i oczywiście z tytoniem (mniej tematu wtedy) i jak dla mnie jest ok bo mniej chwyta faza, pozytywne myśli, nie myślenie o stanie który was łapie, i chyba tyle odemnie, narazie z paleniem kończę do następnej wizyty u doktora :) Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych :)

A skąd masz trawkę znajomy kiedys miał odmianę jakąś samoróbę gdzie jeden fenotyp to była satiwa do ogarniania urzędów i biznesów a drugi jak się zapaliło to była piz*a psychedeliczna - absu****ne rozkminy. Poczytaj masz tu przecież pełno trip raportów wybierz sobie po opisach odmianę którą uznasz za rozsądną i sadź takie zioło pod lampą bo temat nerwicy w dziale outdoor już sam w sobie kwalifikuje się na karnego kut*sa :joker:
 

hanson

Well-known member
Rejestracja
Lip 25, 2011
Postów
52
Buchów
0
Na depresje polecam olejek cbd :) ja używam 5% z dobryskun.pl
 

Dyzma

odwyk...
Weteran
Rejestracja
Lip 11, 2009
Postów
4,089
Buchów
4,291
Odznaki
2
Już w drugim poście reklamujesz ten sklep.Jeszcze raz i wylatujesz.Poczytaj regulamin.
 

mleko_mu

Well-known member
Rejestracja
Cze 29, 2019
Postów
58
Buchów
0
Już w drugim poście reklamujesz ten sklep.Jeszcze raz i wylatujesz.Poczytaj regulamin.

CBD próbowałem, to nie jest dobry sposób na nerwice lękową i depresje :)

---------- Post Zaktualizowany 16:47 ---------- Data pierwszego postu 16:46 ----------

trawka od siebie ;) z swojego outdoorku ! :)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół