Pomocy
dzień 57
7 tydzień flo lsd i 6 flo gorilla
Roślinom od jakiegoś czasu żółkną liście i to górne. W tym momencie końcówki są zawinięte do góy i suche. Dużo liści poodpadało na LSD - topy za to rosną i robią się fioletowe. Na Gorilli też żółte górne liscie i też widzę że niektóre końcówki już się usychają.
Cheese rośnie bez takich dolegliwości.
Podejrzewam za wysokie pH
Tylko dlaczego?! mierzę pH ziemi regularnie płynem Helliga i ciągle mi rośnie. W tym momencie płyn na 2 żółtych roślinach jest między 7 a 8... czyli jest źle. Ziemia zmierzona na cheese który jest zdrowy bardziej między 6 a 7.
REGULUJĘ PH przy każdym podlaniu cytryną po tym jak wleję nawozy. Leję tylko trypack biobizza do
każdego podlania wg tabeli producenta. Podlewałem ostatnio samą wyregulowaną wodą bez nawozów aby sprawdzić reakcję czy nie sąprzenawożone i wydaje mi się że niedobory azotu się powiększyły. Podlałem ostatnio wodą o pH 5,8 i ogólnie trzymam wodę blisko 6 zawsze jako że widziałem żę ph ziemi rośnie. Dziś jak zobaczyłem to usychanie końcówek liści - te żółte są suche tak że końcówki można kruszyć w ręce - to poddaję się - nei wiem co robić dalej.
Lać do końca nawozy i próbować zakwaszać dalej wodę w celu ratowania gleby?
Czy może zrobić im flusha i wlać tylko trochę nawozów na koniec?
Co bardziej się opłaca, w szczególności że to ostatni etap i zależy mi tylko na tym żeby kwiaty doszły jako tako.
I co może być przyczyną rosnącego ph ziemi? Sama mieszanka? Tak sobie myślę że dałem dość dużo dolomitu. Czy może przesycenie nawozami jako że nie lałem czasami samą wodą?
I moje kolejny pomysł - czy niewyregulowana woda lana do nawilżacza który chodzi ciągle przy cyklu dziennym o pH 7.8 może być tego przyczyna?
lsd
po lewej LSD po prawej Gorilla