nasiona marihuany

Royal Dwarf - Royal Queen Seeds

Wyszukiwarka Forumowa:

Smoke&Kebs

Well-known member
Rejestracja
Sty 6, 2018
Postów
355
Buchów
6
Dobra, jakiś czas już minął, kilka prób z Royal Dwarfem a raczej kilkadziesiąt ???
w każdym razie wystarczająco by napisać co nieco o tej odmianie.

Jeżeli ktoś ma ochotę zerknąć na fotorelkę moich zmagań z tą odmianą to odsyłam:

https://www.forum.haszysz.com/showt...45W-Smoke-Kebsowy-PCBOXIK-2x-ROyal-Dwarf-Auto

Tam też macie zdjęcia suszu itp.

Metoda spożycia: głównie waporyzator VapCap M, Ci, którzy korzystali wiedzą co potrafi, Ci, którzy nie korzystali, zachęcam !

Roślina: Krzaczki faktycznie rosną malutkie, tak jak opisał to producent "bonsai" łatwo się trenują, zapach za życia nie był jakiś mega przytłaczający,
trymowanie nie obeszło się bez stresu ale jakoś poszło. Miałem lekkie problemy, z***ałem PH, za ciepło i przez to troszkę roślinka ucierpiała na wyglądzie smaku itp., więc oceniając te walory nie będę zbyt surowy.
Surowy za to będę oceniając działanie oraz moc.

Susz/topki: Zacznę od tego, że moje topki są dosyć luźne, co prawda moje roślinki troszkę ucierpiały ale oglądałem inne fotki i również nie zachwycają strukturą topów.
Nie mają za to wiele liści, trymuje się dosyć łatwo, tak standardowo bym powiedział (Dużo w tym krzaczku jest standardowych rzeczy).

Zapach: No tutaj akurat geny skunka są mocno wyczuwalne, jeżeli myślicie, że weźmiecie sztukę lub dwie do kieszeni, saszetki czy do gaci i przejdziecie niezauważeni w tłumie to jesteście w sporym błędzie.
Po wyjęciu suszu ze słoika gdy złapie on trochę świeżego powietrza zapach wyczuwalny jest w okręgu 2m od was. Garderoba, w której susz miał przyjemność się przemieszczać potrafi trzymać zapach nawet kilka dni (np. saszetka, nerka zwał jak zwał)
Przytoczę tutaj dwie sytuacje, pierwszą gdy pierwszy raz wyszedłem z dosłownie 1g z domu, susz w plecaku, udaję się na dworzec. Już po drodze coś mi nie pasowało, cały czas czułem od siebie skuna, schowałem z plecaka do gaci bo zacząłem się krzaczyć trochę i to samo, cały czas czułem zapach.
Druga sytuacja - dałem ziomkowi 2g, schował do plecaka po czym poszliśmy ekipą paru osób do sklepu po bronki. Ziomek otworzył plecak przy kasie aby schować browary, i już cała ekipa wiedziała co dzisiaj będzie grane.
Miałem wrażenie, że zapach rozniósł się po całym sklepie...
Co do samego zapachu jest on taki skunowo... kwaśny ? Ciężko to opisać ale jest to zapach typowego skuna z dodatkiem takiego niewiadomo czego, ale "to coś" nadaje temu zapachowi pewnej lekkości, mam na myśli tutaj aromat nie intensywność bo ta - powala.

Smak: Jak dla mnie chujoza, kwaśny przed curringiem zapie****ał mydlinami dodatkowo ale nie będę tutaj surowy ponieważ dopiero uczę się odpowiedniej uprawy.

Działanie/moc: Zacznę od tego, że vapo daje ogromny plus - dużo bardziej wyczuwalne różnice między odmianami i tutaj znacznie czuć tę sativkę niestety bez profitów jakie daje sativa - teraz do do***ałem, już tłumaczę.
Palenie nie siada mocno na głowę, nie ma poczucia psychodeli jak to w przypadku mocnych sativ, efekty, że tak powiem wizualne są delikatne i subtelne. W odpowiednich dawkach zioło nie powoduje niepokoju, w odpowiednich bo działanie jest na tyle lekkie, że często ma się ochotę dopalić lecz niepotrzebnie bo zwiększy to doznania jedynie o niepokój i jeżeli ktoś ma skłonności do lęków to właśnie o nie.
Wróćmy do normalnych dawek, po spaleniu można normalnie funkcjonować, iść coś robić jak ktoś pali dużo to pewnie i do pracy pójdzie itp. Ja pierwszy raz w życiu po paleniu poszedłem na trening, robiło się spoko.
I teraz bardzo fajne info - gdy faza schodzi nie ma ŻADNEGO zmęczenia, po prostu schodzi a Ty delikatnie wracasz do rzeczywistości lub jest się lekko rozmarzonym przez resztę dnia jeżeli zapali się rano/po południu.
Kolejna cecha - dla mnie na minus. Jestem psychofanem gastrofazy... Uwielbiam wpie****ać po jaraniu, nie mam problemów z nadmierną otyłością więc i mogę sobie na to pozwolić ale ! To zioło powoduje bardzo znikome gastro !
Wystarczy odrobina silnej woli aby nie o***ać połowy lodówki - także dla grubasków zjarusków, którzy chcą zadbać o swoją sylwetkę, polecam ! Mam ziomka, któremu od czasu do czasu coś tam kopsne i on właśnie tnie wage i mówi, że spokojnie wytrzymuje gastro teraz, silna wola blablabla wiecie o co chodzi. A go zaskoczę jak mu jakąs dobrą indice podrzucę :freak2:
Moc ? Ciężko tutaj jednoznacznie powiedzieć, poprzez subtelne działanie zioło wydaje się słabe ale wcale takie nie jest, zdarzyło mi się przyj***ć za dużego bucha z vapka przez to nadchodziło trochę niepokoju, nie mogłem w miejscu usiedzieć za bardzo, trząsłem nogą, czasami mocniej zabiło serce itp. Więc nie wiem jak to ocenić.
I jeszcze jedno info, w normalnych dawkach zioło nie siada na oczy, nie robią się ani czerwone ani zmęczone. Dopiero jak się więcej jara to może coś tam widać po oczach ale nie wiele.

Słowem podsumowania.
Jak dla mnie z braku laku, niech będzie ale wolałbym coś innego. Nie wiem skąd tyle nagród ma ta odmiana, jak dla mnie mocno średni materiał, oprócz zapachu nie zachwyca niczym innym.
Natomiast jeżeli palisz w ciągu dnia, nie tak jak ja głownie wieczorami, poszukujesz ziółka, które Cię nie zamuli i nie spowoduje, że zeżresz całego mcdonalda razem ze złotymi łukami to uważam, że jest to odmiana dla Ciebie.

Szybkie punktacja:
Struktura topa: moich 4.5/10 - pewnie mogłaby być sporo lepsza
zapach: 9/10 kocham zapach skuna, lubię gdy jest mocny, mi odpowiada.
moc/działanie: 6/10 - jestem osobą raczej wolącą dobrą indi, wszyscy chwalą, działanie miłe ale tak jak mówiłem mocno subiektywna ocena, ja wolę inne rodzaje upalenia.

To by było na tyle. Pozdroski :)
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół