Mała jakaś...skarłowaciała.. też mam taką jedną, ale to przez to, że przeżyła mega stresa na początku rozwoju, gdy przetarzał się po niej jakiś dzik czy inny byk. Teraz jest liliputem (choć trochę większym niż Twoja) i sobie już kwitnie.
To co polecasz zrobić kermazyt wyrzucić i ziemie jakoś poruszać czy co?
Ja jestem mało doświadczony, ale sądzę, że już niewiele możesz z nią zrobić w tym wieku. Gigant już raczej nie wyrośnie... Ewentualnie bym przesadził w jakąś fajną, pulchną glebę (np. Canna Terra Professional), wraz z całą masą korzeniową, co nie będzie najłatwiejsze. Może wtedy ruszy.
I KONIECZNIE jakiś nawóz konkretny z NPK, a nie jakiś biohumusek. Dziwne, że do tej pory nie stosowałeś niczego, nawet Biohujusa.