Finał
I koniec sezonu.
Na wstępie zacznę od gorszych wiadomości. Planty chciałem trzymać jeszcze trochę, licząc na brak deszczu, dawałem im wolną rękę. Niestety, ogólnie ściąłem wszystkie razem, na początku października. Zaczęły się duże ulewy, aż któregoś dnia temperatura była poniżej zera, postanowiłem nie ryzykować i ścinać. Nie było mnie ~10 dni, a plecha zdążyła zaatakować i to bardzo, tylko raz je pryskałem na plechę na początku września, widocznie to za mało. Nie przedobrze, jak powiem że na straty poszło 30-40% materiału. Ale ściąłem co dobre, wysuszyłem, otrymowałem, teraz wszystko się słoikuje.
Ale strzeliłem również niezła głupote. Transportując worki ze świeżo ściętymi plantami, zostawiłem w jednym miejscu jeden worek z Guerilla Gold x Amnesia. Kompletnie o nim zapomniałem, rozpakowałem planty późnym wieczorem w docelowym miejscu do suszenia, więc nie zwróciłem uwagi. Worek zaskoczony znalazłem dopiero tydzień temu, myślałem że jest pusty, ale w środku było oznaczenie GG Amnesia, a cały susz to jedna wielka kolonia pleśni. Myślę że byłoby z tego z 30-40g suchego, ale nic.
Finalny wynik w gramach: 190,53g
Może być ciut zaniżony, wiadomo <coolpalacz>
Nie mam wyników na poszczególne odmiany, bo trochę mi się pomieszały przy pakowaniu, więc nie byłoby to miarodajne.
No ale koniec tego złego. Prawie dwie stówy palenia z organiki nie jest złe w żaden sposób. Jeśli mam powiedzieć coś o odmianach, to GGS na pewno zagości w 2020 roku. Rośliny fajne, dały się wytrenować i zdrowo rosły.
Żaden susz nie jest słaby, wszystkie odmiany mają swój unikalny zapach, krzyżówka z S6 jest jak cukierek. Trudno mi stwierdzić który susz wychodzi lepiej, bo wszystkie są naprawdę niczego sobie i na żadnym się nie zawiodłem.
Spot jest też bardzo dobry, jedyne co to za rok umieszczę rośliny w bardziej nasłonecznionej części, trochę się pogubiłem przy kopaniu dołków, uważałem że słońce idzie trochę inaczej, za rok już będą miały słońce przez 90% dnia.
Wrzucam zdjęcie plantów, już nie podpisanych, ale wszystkie są z dnia ścinki. Do tego załączam niżej oczywiście zdjęcia suszu, dla sfinalizowania fotorelki.