Witam
Niestety pleśń pożerała Noname w bardzo szybkim tempie, po jego scięciu okazało się że pojedyńcze ogniska zostały wykryte na reszcie krzaków. Zmuszony byłem zrobić harvest wszystkich krzaków. Po ponad 7 godzinach we dwóch z koleszką ogarneliśmy trymowanie. Wszystko suszy sie na poddaszu, wiatrak do mieszania powietrza do pomocy
. Podsumowując:
Noname: wydaje mi się że była to odmiana typowo pod indoor niż pod out. Dlatego był problem z pleśnią. Jednak coś tego krzaka zebrałem
Fiolet: zbyt późno wysadzony na otarcie łez po stracie dwoch panienek. Plon mały oby nadrabiał mocą.
Critical Bilbo: Nie spodziewałęm sie dużej ilości z niego, ale wypadł najlepiej w tym roku, łądny przyjemny zapach.
Black Jack: Mój faworyt, niestety w pewnym momencie na flo jakby sie zatrzymał. Nie dojrzał nawet w 70% a szkoda.
Cóż za dwa tygodnie podam dokładnie ile tego wyszło z poszczególnych krzaków.
Co do planów na przyszłyrok to juz jakieś są ale czy z Foliakiem? na Wege bardzo dobra opcja. Na Flo już nie tak bardzo.
Na fotce od lewej strony: Noname, Critical, Purple, Black Jack