L
Lady Chronic
Guest
Ja tylko raz żygałam po palonku (możliwe że to nawet nie była wina mj). Po prostu zjadłam od chu*a czekolady i wypiłam z litr mleka... brrr bełt z***ał mi cały trip
Narciarz napisał:Jak juz wiekszosc pisala, zyganie zalezy czy ziolo bylo nasaczne etgerem, insuliną, bądź inymi środkami.
Narciarz napisał:insuliną
Defee napisał:ej eeeejj.....
Żygałem kilka razy po zielsku.
To się potwierdza. Żygasz wtedy, kiedy nie możesz ogarnąc fazy.
Za każdym zyganiem wchodzisz na jakby stopień wyżej i żeby znów dojsc do takiego stanu, musisz dac w płuco wiecej THC.
Prawdę mówiąc ostatnio się nad soba zastanawiam i się boję.... bo, albo ja za dużo palę, albo staff jest za słaby, albo To i To......
Kumple tak samo twierdzą jak im to mówiłem.... to normalne żygac i to zaden wstyd.
Uważam, że jak nigdy nie żygałeś, to nie miałeś porządnej fazy.