Siema wszystkich! Założyłem konto tylko dlatego żeby się Was poradzić co jest ze mną nie tak. Zacznijmy od tego, że kiedyś paliłem sporo tematu i z tego co pamiętam to było okej - ale to było jakieś 4-5 lat temu. Ostatnimi czasy zacząłem sobie popalać i po spaleniu np. jointa na 3 osoby po jakiejś chwili wchodzi mi okropna masa. Chce mi się wymiotować, patrze w jedno miejsce, najlepiej jakby ktoś mnie wcale nie dotykał. Próbuje zmieniać pozycje, zapalić światło, spojrzeć w telefon, odwrócić się, wstać lub siąść ale nic. Moja próba zapalenia kończy się tym że przez dobrą godzinę walczę z tą masą albo zwymiotuje. Bardzo to uciążliwe bo z chłopakami chcemy na spokojnie sobie siąść, pośmiać się a tu zawsze wychodzi lipa. Próbowałem już tematu z różnych źródeł ale zawsze jest to samo, zawsze ktoś palił ze mną i spalił dwa razy tyle i było ok. Czy to wiadro, z lufki czy joint zawsze wchodzi mi taka chu**wa masa. Nawet staram się o tym nie myśleć, luźno do tego podchodzę a zawsze mam z tym problem. Sytuacja ma się inaczej gdy wezmę sobie trzy buchy z rurki lub jointa ale co to jest - chociaż to mi wystarczy żeby się porobić chociaż kiedyś tak nie miałem bo mogłem palić i palić. Może coś jest z moim zdrowiem? Robię coś nie tak?