Kolego na biohumusie daleko nie zajedziesz poza tym masz roślinę automatyczną zazwyczaj zakwitają po 30-35 dniach.Może trafiłeś na jakieś słabe ziarno.Kontrolujesz jakoś PH i EC?
1. pH kontroluje jedynie poprzez kupowanie Oazy z Biedronki. Nic więcej nie lałem.
2. EC jako laik pierwszy raz się zetknąłem w momencie jak napisałeś - nie kontroluję. Jednak przecież, obu roślinom leję dokładnie to samo. Z tą różnicą że ta niezakwitła dostawała więcej azotu od początku nawożenia ponieważ absorbowała większe ilości wody
3. Zgodnie z uprzednią Twoją sugestią odnośnie pomarańczowych krawędzi i niemożności zakwitnięcia z braku potasu, od tamtego czasu dni leję z burzę kwiatów na FLO. Kilka z tych liści wyciąłem bo i tak zasłaniały "to co ważne", a pozostałe nie mają oznak powiększania się tych przebarwień.
4. Przyjąłem rozwiązanie że poczekam do zbioru z kwitnącej Pani i dopiero wtedy niedojrzałej dziewczynce zmienię fotoperiod (będę miał miejsce na porozciąganie jej gałęzi.
5. 2 ostatnie zdjęcia prezentują kwitnącą Panią, wydaje mi się że wszystko przebiega bardzo prawidłowo. Jedyną wątpliwość jaką mam to zidentyfikowanie momentu by przestać lać burzę kwiatów, niby z teorii wynika że 2 tygodnie przed, ale jak w praktyce mam to ustalić kiedy jest ten właściwy moment? Zwłaszcza skoro pestki nie rosną sztywno z opisem producenta.