- Rejestracja
- Gru 16, 2018
- Postów
- 4
- Buchów
- 0
Witam wszystkich na #
Nie ukrywam ze konto zalozylem z powodu potrzeby Waszej pomocy.
Do sedna:
Mój box to:
0.25m2
Oświetlenie: 2x Cree CXB3590 72v
lampki zasilane są przez:[h=1]Mean Well LPC-150-700 150W 107~215V 700mA[/h]wszystko zlozone na radiatorze [h=1]215 x 160 x 0,9 mm + 2 wiatraki Zephyr 60x60mm 2000rpm +/- 10% podłączone oddzielne do jednej ladowarki tel.[/h]Mój problem polega na tym, że ledy hardkorowo się grzeją.
Elektryk ze mnie żaden ale po sklejeniu wszystkiego do kupy odpalam - działa!
Po chwili obczajam temp radiatora - ciepły ale nie parzy.
Po ok 2 minutach temperatura zaczyna być mniej ciekawa ale daje radę trzymać radiator w dłoni.
Po ok 10 minutach gorący jak s*****syn - ledy wyłączyły się same.
Delikatnie spanikowany odłączam instalacje od prądu zostawiając działające wiatraki w celu lepszego schlodzenia instalacji.
Po ostygnięciu odpalam na sekunde w celu sprawdzenia czy wszystko działa i okazuje się że mam fart i wszystko ok jednak nie chce probować trzymania pod prądem dłuzej i walę z pytaniem do Was.
Jak sprostać chłodzeniu mojego cuda?
Czy dobrym pomysłem jest wyjazd ze starym radiatorem i wrzucenie lamp na radiatory z wentylatorami od procesorow? Czy problem leży zupełnie gdzie indziej? Wnioskuje tak ponieważ zdaje sobie sprawe że chlodzenie pasywne nie wchodzi w gre moje wiatraki wydają się być bardzo niemrawe.
Jeśli napisałem niezrozumiale dajcie znać a sprobuję opisać to w inny sposób.
Z góry dzięki za sugestie i rady
pozdro
Nie ukrywam ze konto zalozylem z powodu potrzeby Waszej pomocy.
Do sedna:
Mój box to:
0.25m2
Oświetlenie: 2x Cree CXB3590 72v
lampki zasilane są przez:[h=1]Mean Well LPC-150-700 150W 107~215V 700mA[/h]wszystko zlozone na radiatorze [h=1]215 x 160 x 0,9 mm + 2 wiatraki Zephyr 60x60mm 2000rpm +/- 10% podłączone oddzielne do jednej ladowarki tel.[/h]Mój problem polega na tym, że ledy hardkorowo się grzeją.
Elektryk ze mnie żaden ale po sklejeniu wszystkiego do kupy odpalam - działa!
Po chwili obczajam temp radiatora - ciepły ale nie parzy.
Po ok 2 minutach temperatura zaczyna być mniej ciekawa ale daje radę trzymać radiator w dłoni.
Po ok 10 minutach gorący jak s*****syn - ledy wyłączyły się same.
Delikatnie spanikowany odłączam instalacje od prądu zostawiając działające wiatraki w celu lepszego schlodzenia instalacji.
Po ostygnięciu odpalam na sekunde w celu sprawdzenia czy wszystko działa i okazuje się że mam fart i wszystko ok jednak nie chce probować trzymania pod prądem dłuzej i walę z pytaniem do Was.
Jak sprostać chłodzeniu mojego cuda?
Czy dobrym pomysłem jest wyjazd ze starym radiatorem i wrzucenie lamp na radiatory z wentylatorami od procesorow? Czy problem leży zupełnie gdzie indziej? Wnioskuje tak ponieważ zdaje sobie sprawe że chlodzenie pasywne nie wchodzi w gre moje wiatraki wydają się być bardzo niemrawe.
Jeśli napisałem niezrozumiale dajcie znać a sprobuję opisać to w inny sposób.
Z góry dzięki za sugestie i rady
pozdro
