- Rejestracja
- Kwi 1, 2018
- Postów
- 212
- Buchów
- 0
Zainspirowany ostatnio uprawą konopi włóknistych postanowiłem przetestować jej susz.
Producent podaję zawartość CBD w okolicach 3-5% oraz THC <0,2%. Jest to dość słaby wynik no ale nasze polskie uprawy konopi wiadomo jak wyglądają.
Ja nie nastawiałem się na jakikolwiek haj, ponieważ susz ten był zakupiony w PL i jest w pełni legalny.
No to jazda z oceną i krótkim komentarzem.
Zapach 5/10: po otwarciu pachnie siankiem, taki specyficzny trochę zapach
Dym 5/10: dym podobnie smakuję jak pachnie ziółko, lekko gryzący przez przesuszenie suszu
Moc 3/10: Tutaj się miło zaskoczyłem, ponieważ po 5 minutach od spalenia bonga z podwójną filtracją poczułem lekki relaks i wjazd na ciało. Oczy mi się lekko zeszkliły i złapała mnie suchota w mordzie ale na głowę nic nie siadło. Zeszło mi ciśnienie żeby zajarać bo nie jarałem dwa dni. Dawka jaką przyjąłem to dwa machy tłuste czyli około 0,4g.
Ogólne podsumowanie: temat można byłoby nazwać "zaskoczyć się finolą" bo na prawdę zrobiła na mnie wrażenie.
Dzięki niej zrozumiałem, że nie tylko THC odgrywa najważniejszą rolę ale też CBD, THCA, CBN i masa innych związków. Gdyby te ziółko miało CBD na poziomie około 15% i THC z ilością 2% to byłoby to świetne palenie!
Susz ten można pozyskać od rolników za cenę około 300 zł za 1kg albo normalnie w sklepach w necie.
Czy jest warte swojej ceny? Uważam, że tak jeśli chcemy zrobić z tego jakiś olejek albo hasz. Samo w sobie zioło nie jest dobre do palenia ale jakaś makumba z 50g na pewno rozłożyłaby mnie. (A jaram kilka lat, praktykuje tylko bongo)
Napisałbym z jakiej firmy był ten susz ale regulamin tego zabrania.
Mam trochę tego i na razie miksuję to z innym ziołem i jest git. Pozdrawiam
Producent podaję zawartość CBD w okolicach 3-5% oraz THC <0,2%. Jest to dość słaby wynik no ale nasze polskie uprawy konopi wiadomo jak wyglądają.
Ja nie nastawiałem się na jakikolwiek haj, ponieważ susz ten był zakupiony w PL i jest w pełni legalny.
No to jazda z oceną i krótkim komentarzem.
Zapach 5/10: po otwarciu pachnie siankiem, taki specyficzny trochę zapach
Dym 5/10: dym podobnie smakuję jak pachnie ziółko, lekko gryzący przez przesuszenie suszu
Moc 3/10: Tutaj się miło zaskoczyłem, ponieważ po 5 minutach od spalenia bonga z podwójną filtracją poczułem lekki relaks i wjazd na ciało. Oczy mi się lekko zeszkliły i złapała mnie suchota w mordzie ale na głowę nic nie siadło. Zeszło mi ciśnienie żeby zajarać bo nie jarałem dwa dni. Dawka jaką przyjąłem to dwa machy tłuste czyli około 0,4g.
Ogólne podsumowanie: temat można byłoby nazwać "zaskoczyć się finolą" bo na prawdę zrobiła na mnie wrażenie.
Dzięki niej zrozumiałem, że nie tylko THC odgrywa najważniejszą rolę ale też CBD, THCA, CBN i masa innych związków. Gdyby te ziółko miało CBD na poziomie około 15% i THC z ilością 2% to byłoby to świetne palenie!
Susz ten można pozyskać od rolników za cenę około 300 zł za 1kg albo normalnie w sklepach w necie.
Czy jest warte swojej ceny? Uważam, że tak jeśli chcemy zrobić z tego jakiś olejek albo hasz. Samo w sobie zioło nie jest dobre do palenia ale jakaś makumba z 50g na pewno rozłożyłaby mnie. (A jaram kilka lat, praktykuje tylko bongo)
Napisałbym z jakiej firmy był ten susz ale regulamin tego zabrania.
Mam trochę tego i na razie miksuję to z innym ziołem i jest git. Pozdrawiam