nasiona marihuany

Proszę o pomoc w identyfikacji pasożyta

Wyszukiwarka Forumowa:

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
Witajcie, od kilku dni zaobserwowałem takie oto zjawisko na moich pannach, nie mam pojęcia jak to się dostało w ogóle do boksa, jest duża szansa że gdy bawiłem się ostatnio z dzieckiem w parku, zbieraliśmy liście i takie tam inne duperele mogłem coś 'złapać' bo innego wytłumaczenia nie widzę.
Pomóżcie proszę w identyfikacji oraz najskuteczniejszą metodę leczenia jak najbardziej naturalną gdyż ziemia jest zaszczepiona mikoryzą.

Planty rosną nieprzerwanie mimo tych syfów, zdjęcie robiłem tylko jednego liścia bo nie widzę potrzeby katować każdej roślinki z osobna.
Dziewczyny to same GGS, Purple Maroc x Girl Scout Cookies oraz Nepal x Hindu Kush x Hindu Kush, nie zauważyłem zatrzymania w rozwoju ani żadnych niepokojących oznak ale boje się że to tylko kwestia czasu. Nie wszystkie liście są zarażone, ten jest tym którego musiałem 'znaleźć' jednak i tak boje się o zarażenie wszystkiego w boksie, na 2 plantach już znalazłem to kur***wo więc pewnie i tak już zarażone są wszystkie
Proszę o pomoc, z góry dziękuję :)
Kilka fotek
góra liścia:




Spód liścia




Plant prezentuje się tak:


oraz całość w boksie wygląda tak

 

Zacier

Administrator
Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Sie 1, 2010
Postów
5,546
Rozwiązań
2
Buchów
15,665
Przędziorki....
 

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
czyli woda z czosnkiem
a po takim zabiegu będzie wyczuwalna woń czosnku w kwiatach? czy stosując tego typu metodę jest jakiś okres karencji ?
druga sprawa to taka że będę musiał znacząco podnieść wilgotność w boksie więc od razu cisnąć oprysk z topsinem ?
w ogóle robić to w formie oprysku czy przecierać tylko same liście ?
Topsin ma 3 tygodnie karencji więc jest to chyba najlepszy moment na tego typu zabiegi
 
L

Lord of Old School

Guest
Przędziorki ,ja nie plecamo tych naturalnych oprysków u mnie akurat sie nie sprawdzily,no moze jeden troche -oprysk z tytoniu.Kup sobie Karate Zeon 050 CS powinno je załatwic .
Pzdr
 

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
no dobra więc napar z czosnku już i tak się robi więc nic nie zaszkodzi spróbować, wydaje mi się że jeszcze jakiejś poważnej tragedii nie ma ale jak się nie sprawdzi to spróbuję czegoś z rynku chemicznego :(

używam biotabsów więc jak taka chemia się sprawdzi na plancie ?
wiem że nie podlewam tego do ziemi ale coś może się dostać z oprysku na glebę... ?
 
L

Lord of Old School

Guest
no dobra więc napar z czosnku już i tak się robi więc nic nie zaszkodzi spróbować, wydaje mi się że jeszcze jakiejś poważnej tragedii nie ma ale jak się nie sprawdzi to spróbuję czegoś z rynku chemicznego :(

używam biotabsów więc jak taka chemia się sprawdzi na plancie ?
wiem że nie podlewam tego do ziemi ale coś może się dostać z oprysku na glebę... ?
Nie powinno :D,ale jak chcesz miec pewnosc to przykryj glebe do okola krzaka folia opryskaj liscie karate:D
poczekaj az sie oprysk wchlonie a pozniej odwin delikatnie folie wy*** do kosza i po sprawie:D taki moj prymitywny pomysl ale napewno skuteczny ;D
 

BIGBLACKBUD

Well-known member
Rejestracja
Cze 10, 2018
Postów
324
Buchów
0
Chcialbym zobaczyc jak robisz oprysk na same liscie na rosline obsypana kwiatam... a wy o ziemie sie martwicie? Chyba ze masz gdzies ze pozniej bedziesz to palil. Moim zdaniem na flo z opryskiem to jestes juz w dupie. Dwa ze czesto opryski z najdrozszej chemii i tak nie pomagaja - poczytaj opinie - i ostatecznie tak czy inaczej masz pasozyty az do scinki a kasa za chemie idzie w kibel. Wiec ja bym nic z tym nie robil, sam walczylem z pasozytami od wega i nic nie pomoglo, na flo juz nie pryskalem, ewentualnie oberwalem jakis mocno „skolonizowany” lisc i to tyle. Topow ci nie zjedza na pewno.
 

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
Chcialbym zobaczyc jak robisz oprysk na same liscie na rosline obsypana kwiatam... a wy o ziemie sie martwicie? Chyba ze masz gdzies ze pozniej bedziesz to palil. Moim zdaniem na flo z opryskiem to jestes juz w dupie. Dwa ze czesto opryski z najdrozszej chemii i tak nie pomagaja - poczytaj opinie - i ostatecznie tak czy inaczej masz pasozyty az do scinki a kasa za chemie idzie w kibel. Wiec ja bym nic z tym nie robil, sam walczylem z pasozytami od wega i nic nie pomoglo, na flo juz nie pryskalem, ewentualnie oberwalem jakis mocno „skolonizowany” lisc i to tyle. Topow ci nie zjedza na pewno.
słabo walczyłeś chłopie, współczuję jarać robaki :/
ziemia jest w tym przypadku najważniejsza bo tam jest organika - grzyb i bakterie które zginą gdy tylko dostaną chemii do żarcia a kwiaty to najmniejszy akurat problem bo roślina przetrawi cały oprysk.
do ścinki jeszcze sporo czasu więc jest to najlepszy okres na walkę
[MENTION=55017]mr.wąsik[/MENTION] chyba profilaktycznie przykryję czymś te donice żeby jak najmniej się tego oprysku dostało, może to i śmieszne ale strzyżonego bozia strzyże.
na pewno jeszcze wrócę jeszcze do tego tematu, może uda mi się szybko z nimi uporać albo jak złówróży pan [MENTION=88984]BIGBLACKBUD[/MENTION] wszystko pójdzie w kibel.
ale trzymajcie kciuki choć wiem że ta walka będzie przeze mnie wygrana :]
 

Zacier

Administrator
Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Sie 1, 2010
Postów
5,546
Rozwiązań
2
Buchów
15,665
Nie słuchaj farmazonów, jeden porządny oprysk Karate i masz po przędziorkach, nie kombinuj z żadnym czosnkiem.
 

CUBE

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 19, 2016
Postów
2,314
Buchów
4,637
Odznaki
3
Ja mam przedziorki od dwoch lat i nie umiem z nimi wygrac, tzn nie da sie i tyle
Zawsze cos tam zostanie i z czasem wracają
Karate na początek moze byc ale ja juz siegnałem po mocną chemie rolnicza typu magnus i cos to pomaga ale tylko na jakiś czas
Jak zrobi sie zimno to przestana szaleć by z wiosna wrocic ze zdwojona siła
i nie słuchaj ze nic nie zrobia rosliną, jak maja dobre warunki to wpieprza liscie w 3/4 i rosliny dostana po dupie fest a jak dalej bedziesz nic nie robił to topy beda całe w pajęczynach i zaczna pleche łapać
 

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
W dniu dzisiejszym dziewczyny dostały oprysk 1,5ml/1,5L karate zeon 050cs\
zwiększyłem też wilgotność w boksie, na razie jest 75% i pewnie jak dziewczyny wrócą zmoczone spod prysznica to wilgotność ***nie poza wykres więc pociesza mnie to o tyle że przędziorek nie rozmnaża się w tak wysokiej wilgotności.
dzisiaj oprysk z karate, jutro z topsinu bo nie chciałem łączyć tych dwóch preparatów jednocześnie chyba że to dobry pomysł.
w każdym razie za tydzień (jeśli to nie za wcześnie) powtórka a w międzyczasie sprawdzimy rezultaty tych działań
 

cheton

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lis 5, 2007
Postów
992
Buchów
3,259
Tez mam tego w piz*e, ostatnio pryskalem jakims srodkiem organicznym, ale liscie sie swiecily jeszcze tydzien po prysku.Na tym etapie flo juz bym nie ryzykowal z opryskami, poza tym uzywam naturalnych predatorow na przedziorki.Sa tanie jak barszcz, ale trzeba zaczekac troche na efekty https://sklep-ogrodnik.pl/spical-plus-20-saszetek-p-777.html
Najlepiej po 2 na planta powiesic, jak sa wieksze.Te roztocza widac golym okiem jak zapie****aja i nie maja zadnego wplywu na rosline.Najbezpieczniejsze rozwiazanie, chociaz nie da Ci blyskawicznych efektow.
 

Świeżaczek1

Banned
Rejestracja
Maj 12, 2016
Postów
859
Buchów
0
kilka uwag po oprysku dzisiaj mija drugi dzień po spryskaniu:
dziewczynom trochę się zbrązowiły niektóre pistille, zaobserwowałem to na następny dzień po oprysku więc to na bank po karate
zaobserwowałem znacznie zmniejszoną liczebność osobników ale widzę też od chu*a jajec więc samo karate jest raczej chu**we bo już dostrzegłem nowego k***ia, mniejszego od pozostałych i mocno ruchliwego
znalazłem dużo martwych pajączków przyczepionych do spodniej strony liścia ale znowu ciężko stwierdzić czy na pewno wykitowały czy po prostu nie ruszają się bo wpie****ają mi planta a próba dotknięcia każdego zazwyczaj kończy się zmiażdżeniem. kiziałem jednego częścią zarażonego liścia i ***aniec się nie poruszył :D

zdecydowałem się za zamówienie magus 200 sc bo jest on bardzo polecany przez różne grupy ogrodnicze i jest podobno skuteczny na każde stadium rozwojowe przędziorka ale nie wiem jakiej firmy brać, od Twój ogród czy Sumin ? czy tak naprawdę nie ma różnicy i brać pierwszy z brzegu ?
 

CUBE

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 19, 2016
Postów
2,314
Buchów
4,637
Odznaki
3
Weź taki by był w małym opakowaniu bo zrobisz 2-3 opryski a potem poźne flo
Mi raz zmienił kolor i wyrzuciłem połowe
do tego rekawiczki i uważaj by tego nie wdychać bo ma zapach jak by ropy czy nafty
i najważniejsze opryski od spodu liści bo tam jest ich najwięcej!
ja znów weekend jade magnusem bo te kur***wo chyba zrobiło sobie u mnie zimowisko...
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół