Witam, nie rozumiem pewnej rzeczy i mam nadzieje że ktoś z was będzie w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie. W internecie można znaleść mnóstwo teorii o tym że np ciasteczka z marihuaną mocniej kopią niż palona marihuana bo zażywamy praktycznie całą zawartość THC a przy paleniu około 20% itp itd jednak moim zdaniem jest to absolutna bzdura. Robiłem kiedyś masło konopne na próbę i z 3 gietów dobrej jakości ziółka zrobiłem 15 ciasteczek tak żeby wyszło po 0.2g na jedno ciastko i po zjedzeniu jednego nie poczułem w ciągu 2 godzin absolutnie nic, dopiero po drugim i kolejnych 2 godzinach coś tam posmyrało gdzie podczas palenia tego samego ziółka te 0.2g gwarantowało niezłą faze. No więc gdzie tu logika? Również wielokrotnie spotykałem się z teoriami że jak już robimy ciasteczka to zeby dobrze kopały trzebaby było dawać około gieta na jedno gdzie podczas palenia takim gietem można dobrze upalić 5 osób.