nasiona marihuany

Genetycznie modyfikowane nasiona - medical marijuana

Wyszukiwarka Forumowa:

Caine78

Well-known member
Rejestracja
Lip 24, 2018
Postów
48
Buchów
0
Przez chwilę myślałem i miałem nadzieję, że przyszedł ktoś kto rzeczywiście zna się na genetyce roślin, a tu się okazuje, że to tylko kolejny nowicjusz, co jeszcze nie wie gdzie podłoga, a gdzie sufit, tylko chciał pocwaniakować. I kto mi teraz zwróci czas stracony na następny bezwartościowy wątek ja się pytam?

Ale ja nigdy nie powiedziałem, że znam się na genetyce roślin. Studiowałem IT, a nie biologię. Lubię genetykę i interesuję się nią. Tak więc jak piszesz o kukurydzy od Monsanto, to wydaje mi się, że wiem trochę wiecej o genetyce. Ogólnie. Nie znam się na klonowaniu i modyfikowaniu roślin.

Prawodopodbnie zadałem złe pytanie. Chciałem się dowiedzieć, czy taka odmiana, naprawdę ma coś wspólnego z 'medyczna' marihuana (jestem dyslektykiem, nie każdy jest doskonały), czy jest to ściema marketingowa. Czy czuć jakąś róznicę podczas palenia tej, a takiej która sprzedają jako 'normalną'. Czy luzuję bardziej i czy człowiek czuję się po niej lepiej. Jednak odpowiedz znajdę sam za parę miesiecy. Bo jak narazie krecimy się wkółko gramatyki i tego jak się określa coś genetycznie modyfikowane.
 

Caine78

Well-known member
Rejestracja
Lip 24, 2018
Postów
48
Buchów
0
ku**a, gościu, nie wiesz kiedy zamilknąć i dalej będziesz płotł te farmazony? Długo jeszcze?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Uprawa_roślin

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hodowla_roślin

Ale nie musisz być wulgarny. Podobno się nie obrażamy na tym forum.

---------- Post Zaktualizowany 23-08-2018 00:45 ---------- Data pierwszego postu 22-08-2018 22:07 ----------

Dzieki De'ath.

Szukam sobie różnych rzeczy. Nowy jestem tak naprawdę w temacie uprawy czy hodowania. Widzisz. Dla mnie to jedno i to samo. Nie ważne jak się nazywa, bo dla mnie najważniejsze są efekty. Sam już nie wiem czy hoduję, czy uprawiam teraz. Zrobiłeś mi niezły bałagan w głowie. Ja to raczej uprawiam, z tego co wynika, Ty hodujesz. Ja ma mocno posuniętą dysleksję. Polega ona nie tylko na myleniu znaków ortograficznych, ale również na myleniu pojęć. Teraz sobie to poczytałem i zrozumiałem, a za 2 tygodnie, bedę wiedział, że są 2 rodzaje, uprawa i hodowla. Będę wiedział czym każda z nich się różni, itd, itp. Ale za cholere nie bede portafił użyć odpowiedniego słowa. Ty powiesz hodowla, ja powiem uprawa, ale tak naprawde proces który będę miał w głowie, bedzie się nazywał hodowla. A za pół roku mogę nawet tego już nie pamiętać. Mylę znaczenia. Muszę się cały czas sprawdzać i doczytywać. Może poprostu za dużo ładuję do mojej głowy.

Więc jak na mnie tutaj wpadniesz. Nie wściekaj się. Szkoda Twoich nerwów. Ja już sobie odpuściłem walczenie z tym. Sorki, że Ci podniosłem ciśnienie.
 

padree

Sruuuuuuuuuuuu....
Weteran
Rejestracja
Paź 10, 2010
Postów
1,185
Buchów
2
Wszyscy pie****icie głupoty.

Kaboom!

Paląc, zapomnij o jakimkolwiek zastosowaniu medycznym.

Trawa palona nie ma takich właściwości bo....?

Bo kanabinoidy maja RÓŻNE TEMPERATURY PAROWANIA I SPALANIA!!!
Poza tym, 70-80 procent z tych kanabinoidow idzie z dymem, a mała cześć się wchłania do organizmu.

Tylko jedzenie przetworów lub waporyzacja mają sens. Kanabinoidy rozpuszczają się w tłuszczach i alkoholach.

Tadam!
 

delavega

Administrator
Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Kwi 17, 2015
Postów
7,228
Rozwiązań
1
Buchów
15,878
Odznaki
4
[MENTION=64363]padree[/MENTION] ale chyba nikt nie mówił o paleniu medycznej marihuany.
Większość jak nie wszyscy z tego wątku zdają sobie sprawę, że palenie z lecznictwem ma niewiele wspólnego. Dyskusja raczej dotyczyła innej kwestii :)

Pozdro!
 

Śmieszek420

World Wide Weed
Obsługa forum
Moderator
Weteran
Rejestracja
Paź 29, 2013
Postów
7,093
Buchów
7,809
Odznaki
5
Muszę się częściowo nie zgodzić. Paląc jointa(mówię o joincie bo w przypadku bong, lufek i innych wynalazków zwykle cały susz spala się od razu) susz w nim zawarty w odległości kilku cm od żaru ulega waporyzacji i to w pełnym spektrum temperatur(w zależności od odległości od żaru). Co oczywiście nie zmienia faktu że dużo cennych substancji spala się lub ulatuje z dymem. No a po za tym dym to dym, mieszanina substancji niekoniecznie dobrych dla zdrowia. W każdym razie, w przypadku przypadłości takich jak SM czy leczenie bólu palenie jest niemal tak samo skuteczne jak inne metody przyjmowania konopi(pomijając względy zdrowotne spowodowane wdychaniem dymu).

---------- Post Zaktualizowany 12:23 ---------- Data pierwszego postu 12:17 ----------

Paląc, zapomnij o jakimkolwiek zastosowaniu medycznym. Tylko jedzenie przetworów lub waporyzacja mają sens.

Jeśli komukolwiek pomaga to ma sens. Poznałem sporo osób które używają konopi ze względów medycznych i spora część z nich po prostu pali. Maja znajoma cierpi na migreny - 2 małe buszki z lufy i jak ręką odjął. Nie ma sensu ?

Znam tez osobę chorą na SM która tylko i wyłącznie pali, próbowałem przekonać do vapo ale stwierdziła że woli swoje bongo. Faktu że konopie jej pomagają to nie zmienia.
 

padree

Sruuuuuuuuuuuu....
Weteran
Rejestracja
Paź 10, 2010
Postów
1,185
Buchów
2
Chętnie zobaczę artykuł z którego to czerpales. Ma to sens, jednak myślę że są to tak śladowe ilości, że nie można ich brać pod uwagę.
Druga rzecz, której też na początku nie łapałem. Terminy medyczne i terapeutyczne.
Pierwsze maja leczyć!
Drugie pomagać w symptomach.
Czyli osobno o których mówisz nie używają medycznie, ŕ terapeutycznie.
Przykład. Koleżanka miewa migreny. Ból głowy to symptom, objaw, który znika po trawie. Ale migreny wciąż istnieją. Nie są wyleczone.
 

L25

Member
Rejestracja
Sie 4, 2018
Postów
24
Buchów
0
Myślę że autor wątku ma częściowo racje, nie trzeba laboratorium aby zmodyfikować jakiś tam gen. Z własnego doświadczenia wiem że trafiają się czasem w odmianach mutanty.
Co na to ma wpływ że gen ulega modyfikacji i rośnie coś co nie wygląda jak konopia ( liście zdeformowane, brak zawiązywania kwiatów i inne nietypowe objawy... ) ale smakuje jak konopia. Czy to przez techniki stosowane przez briderów, czy może przez to że od samego początku złe warunki jest stwarzamy ( np. ziemia jest przesycona różnymi komponentami ...) i potem takie modyfikacje mają miejsce.
 

Śmieszek420

World Wide Weed
Obsługa forum
Moderator
Weteran
Rejestracja
Paź 29, 2013
Postów
7,093
Buchów
7,809
Odznaki
5
Myślę że autor wątku ma częściowo racje, nie trzeba laboratorium aby zmodyfikować jakiś tam gen. Z własnego doświadczenia wiem że trafiają się czasem w odmianach mutanty.
Co na to ma wpływ że gen ulega modyfikacji i rośnie coś co nie wygląda jak konopia ( liście zdeformowane, brak zawiązywania kwiatów i inne nietypowe objawy... ) ale smakuje jak konopia. Czy to przez techniki stosowane przez briderów, czy może przez to że od samego początku złe warunki jest stwarzamy ( np. ziemia jest przesycona różnymi komponentami ...) i potem takie modyfikacje mają miejsce.

Mutacja to nie modyfikacja.
 

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,214
Rozwiązań
1
Buchów
16,341
Odznaki
1
Myślę że autor wątku ma częściowo racje, nie trzeba laboratorium aby zmodyfikować jakiś tam gen. Z własnego doświadczenia wiem że trafiają się czasem w odmianach mutanty.
Co na to ma wpływ że gen ulega modyfikacji i rośnie coś co nie wygląda jak konopia ( liście zdeformowane, brak zawiązywania kwiatów i inne nietypowe objawy... ) ale smakuje jak konopia. Czy to przez techniki stosowane przez briderów, czy może przez to że od samego początku złe warunki jest stwarzamy ( np. ziemia jest przesycona różnymi komponentami ...) i potem takie modyfikacje mają miejsce.

Czasami lepiej milczec.
 

L25

Member
Rejestracja
Sie 4, 2018
Postów
24
Buchów
0
Nie zgodzę się z tobą że mutacja to nie modyfikacja, bo to jest to samo. Zmutowany/zmodyfikowany gen ma po prostu zmienioną strukturę w kodzie, a to jak będzie wyglądać (i jakie cechy nabierze) po "metamorfozie" zależy od czynnika...
 

Śmieszek420

World Wide Weed
Obsługa forum
Moderator
Weteran
Rejestracja
Paź 29, 2013
Postów
7,093
Buchów
7,809
Odznaki
5
Nie zgodzę się z tobą że mutacja to nie modyfikacja, bo to jest to samo. Zmutowany/zmodyfikowany gen ma po prostu zmienioną strukturę w kodzie, a to jak będzie wyglądać (i jakie cechy nabierze) po "metamorfozie" zależy od czynnika...

Już dostałeś odpowiedź, to masz jeszcze raz.

Czasami lepiej milczec.
 

L25

Member
Rejestracja
Sie 4, 2018
Postów
24
Buchów
0
Widzę że rozmowa dalsza niema chyba sensu, to co ty i Death napisaliście niema żadnego uzasadnienia.
Bez urazy kolego ale brakuje ci chyba wiedzy w tej materii.
 

delavega

Administrator
Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Kwi 17, 2015
Postów
7,228
Rozwiązań
1
Buchów
15,878
Odznaki
4
Kolego... brakuje Ci też chyba samokrytyki bo wiedzy na pewno. Już dałeś popis swoich teorii np w tym wątku:
https://www.forum.haszysz.com/showt...growboxa-w-szafie-pomoc&p=1729760#post1729760

Gość pyta o hps a Ty pie****isz o wzroście kosztów za energię elektryczną... Do boxa 1m2 polecasz jakieś łazienkowe gówno 100m3 i nie dociera do Ciebie choćby taki argument, że trzeba jeszcze podpiąć do tego filtr. Po co ma się ktoś wypowiadać skoro wiesz lepiej?

Ostrzegam Cię grzecznie bo teoretycy pie****ący bez pokrycia nie będą mieli tu łatwo... a już na pewno Ci którzy zarzucają brak wiedzy zdecydowanie bardziej doświadczonym użytkownikom
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół