- Rejestracja
- Maj 20, 2018
- Postów
- 85
- Buchów
- 1
sory za ścianetekstu ale wpadłem w panikę
Mam jednego spota na terenach podmokłych, spora polana z trzciną w samym środku krzaczorów, do okola wysokie drzewa, trzcina i pokrzywy o wysokości prawie 2m. Z jednej strony spota jest sporo drzew i pełno takich tuneli którymi poruszają się dziki. Dziś z rana będąc na spocie postanowiłem wyjść z tamtąd innym wyjściem przedarłem się przez krzaczory i te tunele dzików, ide ide patrze na prawo a tu coś takiego !!!!!!!!
zawartość
w środku pułapki jest chyba mały dzik oczywiście jego pozostałości sierść i kości, to już jest od dawna rozłożone i nic nie śmierdzi dlatego tego wcześniej nie znalazłem. Po stopniu rozkładu wnioskuje że jest on tam od bardzo dawna, bo gdy w kwietniu znalazłem spota i go przygotowywałem to nie czułem żadnego smrodu a klatka jest 50m od mojego spota.
powiem wam że nie wiem co o tym myśleć, trochę się cykam bo to jest 50m od spota i na bank będzie tam czuć jak wejdą na flo. Z tego miejsca nie widać mojego spota, w sumie z żadnego miejsc go nie widać bo jest obrośnięty do okola przez krzaczory wysokie na 3m a dostać się można tam na czworaka przez tunele dzików. Ale jak ktoś poczuje to na bank zacznie węszyć w okolicy.
Z drugiej strony to musi być tam już bardzo bardzo długo i chyba ktoś o tym zapomniał, sadzać po zwłokach w środku. Ale to trochę dziwne jak by ktoś o tym zapomniał, ta pułapka jest duza i droga i została postawiona na wyjściu z tuneli ewidentnie zeby złapać żywe zwierze tylko dlaczego już tego nie zabrał
Kto mógł to rozstawić myśliwi? kłusownicy? w tych samych krzakach znalazłem też dwie plastikowe łuski chyba ze strzelby? w tych okolicach nie ma myśliwych kilometr dalej jest bardzo duzy las z 10h ale to las prywatny.
co robić, ruszać to? mam się bać? nie chciał bym stracić panienek a mam tam 3 sezony, 6 pafów , 8 automatów
Mam jednego spota na terenach podmokłych, spora polana z trzciną w samym środku krzaczorów, do okola wysokie drzewa, trzcina i pokrzywy o wysokości prawie 2m. Z jednej strony spota jest sporo drzew i pełno takich tuneli którymi poruszają się dziki. Dziś z rana będąc na spocie postanowiłem wyjść z tamtąd innym wyjściem przedarłem się przez krzaczory i te tunele dzików, ide ide patrze na prawo a tu coś takiego !!!!!!!!
zawartość
w środku pułapki jest chyba mały dzik oczywiście jego pozostałości sierść i kości, to już jest od dawna rozłożone i nic nie śmierdzi dlatego tego wcześniej nie znalazłem. Po stopniu rozkładu wnioskuje że jest on tam od bardzo dawna, bo gdy w kwietniu znalazłem spota i go przygotowywałem to nie czułem żadnego smrodu a klatka jest 50m od mojego spota.
powiem wam że nie wiem co o tym myśleć, trochę się cykam bo to jest 50m od spota i na bank będzie tam czuć jak wejdą na flo. Z tego miejsca nie widać mojego spota, w sumie z żadnego miejsc go nie widać bo jest obrośnięty do okola przez krzaczory wysokie na 3m a dostać się można tam na czworaka przez tunele dzików. Ale jak ktoś poczuje to na bank zacznie węszyć w okolicy.
Z drugiej strony to musi być tam już bardzo bardzo długo i chyba ktoś o tym zapomniał, sadzać po zwłokach w środku. Ale to trochę dziwne jak by ktoś o tym zapomniał, ta pułapka jest duza i droga i została postawiona na wyjściu z tuneli ewidentnie zeby złapać żywe zwierze tylko dlaczego już tego nie zabrał
Kto mógł to rozstawić myśliwi? kłusownicy? w tych samych krzakach znalazłem też dwie plastikowe łuski chyba ze strzelby? w tych okolicach nie ma myśliwych kilometr dalej jest bardzo duzy las z 10h ale to las prywatny.
co robić, ruszać to? mam się bać? nie chciał bym stracić panienek a mam tam 3 sezony, 6 pafów , 8 automatów