- Rejestracja
- Cze 10, 2018
- Postów
- 324
- Buchów
- 0
UPDATE WEEK 8 (3 week flo)
Temperatura w boxie w okolicach 30 stopni (efekt pogody na zewnątrz)
Wilgotność 30-40% (zależy od dnia)
Pałki wyraźnie spuchły, więc jestem dobrej myśli. Podlewam co około dwa - trzy dni, dostają za każdym razem nawóz (5-8-10), połowę porcji zalecanej, nie widzę objawów przenawożenia ani niedoborów, więc chyba jest ok. Mam zamiar tak podlewać jeszcze tydzień, półtora. Flowering wg producenta powinien zająć w sumie 50 dni, więc chcę zostawić sobie ostatnie dwa tygodnie na flush i samą wodę. Liście z dołu pomału są zjadane, nie czekam aż całkowicie uschnie i odpadnie, tylko jak jest już tak w 80% żółty to sam obrywam, boję się pleśni. Jeden krzaczek wyraźnie dojrzalszy od innych, ale reszta nie śpi. Dziwi mnie też dlaczego w tak różnym tempie przesychają doniczki - mają drenaż na dnie i taką samą miesznakę ziemi, dziwne. Może mieszający dmucha troche lepiej w jedną doniczkę i szybciej przesycha.
Zastanawiam się czy nie zacząć podawać melasy i może wcześniej odstawić nawóz - jeśli to dobry pomysł, to jakiej melasy użyć? Zwykła spożywcza będzie ok? Czy musi być taka "dedykowana" w kolorowym pudełku? (nie lubie doplacac za dedykowane gówna, które są tym samym, więc dajcie cynk czy warto)
Kolejna sprawa - myślę o defoliage, nawet nie to że liczę na jakieś większe przyrosty, chodzi też o cyrkulacje powietrza (boje się pleśni). Jeśli golić to kiedy? Dzięki za podpowiedzi. Pozdro!
Temperatura w boxie w okolicach 30 stopni (efekt pogody na zewnątrz)
Wilgotność 30-40% (zależy od dnia)
Pałki wyraźnie spuchły, więc jestem dobrej myśli. Podlewam co około dwa - trzy dni, dostają za każdym razem nawóz (5-8-10), połowę porcji zalecanej, nie widzę objawów przenawożenia ani niedoborów, więc chyba jest ok. Mam zamiar tak podlewać jeszcze tydzień, półtora. Flowering wg producenta powinien zająć w sumie 50 dni, więc chcę zostawić sobie ostatnie dwa tygodnie na flush i samą wodę. Liście z dołu pomału są zjadane, nie czekam aż całkowicie uschnie i odpadnie, tylko jak jest już tak w 80% żółty to sam obrywam, boję się pleśni. Jeden krzaczek wyraźnie dojrzalszy od innych, ale reszta nie śpi. Dziwi mnie też dlaczego w tak różnym tempie przesychają doniczki - mają drenaż na dnie i taką samą miesznakę ziemi, dziwne. Może mieszający dmucha troche lepiej w jedną doniczkę i szybciej przesycha.
Zastanawiam się czy nie zacząć podawać melasy i może wcześniej odstawić nawóz - jeśli to dobry pomysł, to jakiej melasy użyć? Zwykła spożywcza będzie ok? Czy musi być taka "dedykowana" w kolorowym pudełku? (nie lubie doplacac za dedykowane gówna, które są tym samym, więc dajcie cynk czy warto)
Kolejna sprawa - myślę o defoliage, nawet nie to że liczę na jakieś większe przyrosty, chodzi też o cyrkulacje powietrza (boje się pleśni). Jeśli golić to kiedy? Dzięki za podpowiedzi. Pozdro!