Podsumowanie
:harvest::harvest::harvest:
Ścinka nadeszła około dwa tygodnie temu, zbiory się słoikują, a ja się cieszę że sezon za mną, co by nie było to podstawą jest to że obyło się bez przypału. Nie spodziewałem się też aż takiej mocy, którą tu czuć. Wiele dobrych słów również usłyszałem jeśli chodzi o te palenie, ludzie naprawdę docenili organikę, masa pochwał, to naprawdę buduje jeśli nie tylko mi się podoba moja praca. Pomimo znośnego wyniku, popełniłem wiele błędów. Z takich błędów które teraz mi wpadają do głowy:
- kiełki poszły od razu na spot, nie miałem warunków by dać im weg pod lampą, natomiast w następnym sezonie na sto procent zadbam o zdrowy start.
- woda, którą podlewałem na początku, miała prawdopodobnie złe pH. Pasowała mi, ponieważ była krystalicznie czysta, a wielokrotnie widziałem jak ten zbiornik wodny służył zwierzakom do picia, nabierając wodę, widziałem jak z drugiego brzegu lis ją chłepta jęzorem, natomiast później w ciągu lata zrobiła się z tego zupa, więc latałem ze swoją wodą.
- lenistwo, między innymi straciłem przez to jednego sezona (spoza fotorelacji), bo myślałem że wytrzyma jeszcze tydzień, a po tygodniu była dosłownie sama pleśń. Na samym spocie mogłem bywać chociaż raz w tygodniu.
- nawozy, którymi mogłem bawić się bardziej. Mimo że robiłem to organicznie, to za rok na spot dorzucę na pewno m.in obornik i będę bardziej eksperymentował.
- rozmieszczenie roślin, mogłem na spocie przesunąć je o dosłownie metr w bok, a miałyby o wiele więcej słońca w fazie flo.
Spot ogólnie jest naprawdę bardzo fajny, jedyne czego muszę się trzymać to by odmiany które mają iść pod kosę późny wrzesień/październik muszą mieć maksymalnie 1,5m, jak idzie jesień i zmienia się otoczenie, to za mocno by się rzucały. Tu Shaman miał około tyle, ale też jego fiolet był aż wręcz czarny, więc nie odstawał od tła.
Za rok chcę na pewno wstawić tam półautomaty od GGS, myślę że spot pomieści na spokojnie minimum pięć dużych PAF'ów które postaram się naginać, oraz około dziesiątki automatów od innych breederów, oraz tego co mam jeszcze w zanadrzu, a trochę pestek jest. Do tego chcę spróbować z automatami w kukurydzy, mam do tego warunki, więc myślę że dałbym radę upilnować tam około 5-15 automacików. Jako że w miarę pozytywnie podszedłem do tego sezonu, to myślę też jeszcze dodać do tego jeszcze z dwa spoty za rok, czyli mieć jakieś trzy plus kukurydzę i powinienem być zadowolony, co by nie było to pomysły już mam.
Podsumuję teraz wyniki ze ścinek, przedstawia się to tak:
AF AK47 2.0 - 14,60g
AF Cream Mandarine - 16,69g
2x AF AK47 2.0 - 31,24g
SEZ Shaman 50,23g
Łącznie: 112,76g czystego zioła
Mogło być lepiej, ale chyba nie tak źle jak na full organikę outdoor, prawda?
Ważne że bezpiecznie, oraz że swoje.
Co do Shamana, rósł bez większych problemów, odporny na pleśń w porównaniu do tego co prezentowały automat, natomiast i tak trochę topków było zjedzonych. Największy szczyt prezentował się, jak na obrazku w katalogu Dutch Passiona. Topy trochę przesuszyłem więc i zapach średni, wygląd też. Jednak jeśli chodzi o moc, to czuć potencjał tej Sativy, czuć ją tu bardzo dobrze. Masa energii, chęć do działania, rozmowy, dla mnie ma moc.
Zarzucam dwa zdjecia poglądowe suszu, oczywiście jest więcej niż na zdjęciu, po prostu wysypałem część ze słoika. Na żywo całkiem szczerze, wygląda to trochę lepiej, tu nie wiem dlaczego ale wygląda bardzo liściasto, w rzeczywistości mój trym tu akurat jest w porządku.
To chyba tyle, dziękuję na koniec każdemu kto się odezwał w temacie, kto zaglądał, kto dał bucha, dzięki że byliście! Widzimy się z fotorelacją w 2019. Po cichu powiem że myślę coraz bardziej konkretnie o pewnym indoorze, więc może mnie usłyszycie w najbliższym czasie w dziale fr in
Fotorelację uznaje za zakończoną, można przenieść.
Pozdrowienia wszystkim.