Uprawa out na własnej działce

Siema
Mam dość kontrowersyjne pytanie.
Czy jak zasadzę np pare roslin na własnym terenie np oddalone od miejsca zamieszkania, na takim zadupiu zarośniętym jak azjatka, jak to sie moze skonczyc. Plusy? Minusy?
Z resztą kminiłem ,ze jak by mi ktos zasadzil (inny grower) pod moją niewiedzę to co wtedy?
Ja tam nie chodzę praktycznie.

Growing napisał:

Siema
Mam dość kontrowersyjne pytanie.
Czy jak zasadzę np pare roslin na własnym terenie np oddalone od miejsca zamieszkania, na takim zadupiu zarośniętym jak azjatka, jak to sie moze skonczyc. Plusy? Minusy?
Z resztą kminiłem ,ze jak by mi ktos zasadzil (inny grower) pod moją niewiedzę to co wtedy?
Ja tam nie chodzę praktycznie.

Click to expand...

Plusy: jak sie uda to bedziesz mial co palic
Minusy: jak sie nie uda to kryminal

Pomysl sam czy miejscowka jest bezpieczna i sadz albo nie

Honza napisał:

Minusy: jak sie nie uda to kryminal

Click to expand...

Przecież to ,że jego działka to jeszcze nie znaczy ze to musiał on posadzić. Tak jak wspomniał ,że np on tam rzadko chodzi a jakby inny grower mu tam wsadził pare krzakow to tez jego wina?
Taka odwrócona logika trochę ale na własnej działce to stąpanie po cienkiej linii.

SHOTUZI napisał:

Przecież to ,że jego działka to jeszcze nie znaczy ze to musiał on posadzić. Tak jak wspomniał ,że np on tam rzadko chodzi a jakby inny grower mu tam wsadził pare krzakow to tez jego wina?
Taka odwrócona logika trochę ale na własnej działce to stąpanie po cienkiej linii.

Click to expand...

Jezeli ktos pyta o takie rzeczy to znaczy, ze slabo przemyslal temat. Jak slabo przemyslal, to popelni bledy - a bledy beda kosztowac. Mamy poczatek sezonu outdorowego i wysyp powielanych co sezon gownopytan, na ktore nie da sie odpowiedziec... albo sie da tak jak to zrobilem, czyli ch***wo.

jest takie przysłowie mówiły jaskółki,że niedobre są spółki.
Chcesz mi powiedziec że ziomek będzie za free ogarniał to wszystko czy tam za troche palenia
z autopsi powiem ci ze to zly pomysl ,przy końcu flo nie zdziw sie jak ziomek skosi wszystko a tobie powie że ktoś za***ał.
Różnie może być
ale znam takie przypadki ,w każdym razie powodzenia życzę

mr. wąs napisał:

jest takie przysłowie mówiły jaskółki,że niedobre są spółki.
Chcesz mi powiedziec że ziomek będzie za free ogarniał to wszystko czy tam za troche palenia
z autopsi powiem ci ze to zly pomysl ,przy końcu flo nie zdziw sie jak ziomek skosi wszystko a tobie powie że ktoś za***ał.
Różnie może być
ale znam takie przypadki ,w każdym razie powodzenia życzę

Click to expand...

Bardziej chodzi o to ,ze jakby mi to zasadzil jakis grower o ktorym ja bym nie wiedział ze tam jest posadzone. Tak jak niektórzy sadza np na kogos polu kukurydzy. To znaczy odrazu ze wlasciciel zasadzil?
Co myslicie?

Jeżeli z łatwością ktoś może się tam dostać to obrona "to nie moje" zda egzamin, chyba że twoje i mają dowody inne niż własność terenu.
Jeżeli masz ogrodzenie z drutem kolczastym to nikt w to nie uwierzy.
Nie wiem w ogóle o co tobie chodzi, głupie pytania zadajesz.

Mój dobry kolega sadzil na swojej działce. Dobrych parę lat może i nawet w tym roku coś będzie. Działka z sąsiadami za siatka wszystko si zawsze ale on to jedna max dwie donice 20L i tyle nie żadne masowki. Najciemniej pod latarnia często bunkrujac się szybciej się wpie****isz niż jakbyś robił to gdzieś na terenach dostępnych . Przecież z jakiej racji gdzieś gdzie są ludzie itd ktoś by sadzil krzaki czy by ktoś wpadł na to? Z drugiej strony przypal od wszystkiego zależy dużo czynników . Otoczenie twój styl życia , czy smutni panowie cie dobrze znają czy dla nich nie istniejesz itd..

Easy dobrze prawi. Gorzej jak sadzisz automaty i przy rutynowej rozmowie w sprawie działki natknął się na wiszące autosy :zjarany: