- Rejestracja
- Kwi 22, 2018
- Postów
- 175
- Buchów
- 0
Przytrafiła się smutna sprawa, będąc na spocie po sprawdzeniu czy wszystko gra i zrobienie kilka małych prac, dochodząc do ostatniego miejsca rośliny (CBD HAZE COFFE) która była jeszcze sadzonką [rip] :spiderman:
Patrzę a tam pięknie przeorany rów, moja najwieksza roslina ..
[Dodam ,że dzika jeszcze nie spotkałem, za to sąsiedzi tak a idąc na miejsce prawie zderzyłem się z sarną. Jeszcze nie wiedziałem ,że suka może być sprawcą]
Rozglądam się ale nie mogłem znaleźć żadnych śladów. Ostatnio były deszcze to może zmyły, nawet planta nie znalazłem licząc że jest tylko wyciągniety z ziemii.
Ostatnio były deszcze a ja może nie zauważyłem ziemii która została wykopana, rozglądałem się ale nie jestem pewny.
A więc dołek gdzie rosła sadzonka był wykopany na środku, nie było śladów wykopanej ziemii wokół ,tylko parę okruszków, wygladało to jakby ktoś sobie wyciągnął roślinę razem z ziemia, lub jakby chciał się wkopać jak najgłębiej pod (dzik).Na środku głębokości dołka były dwa mocno naprężone korzonki pobliskich roślin które jak pamiętam albo naginałem mocno w przeciwną stronę albo całkiem przycinałem.
Bez śladu za plantem, dodam ze reszta przetrwała bo była w większych krzunach.
ch***wy widok. Dodam ,że obecność dzików być tam może, bo jakieś 8 m od tego są pokopane wielkie dziury i mniejsze. Antibissan sporo posypany w granulkach ale niestety nie zadziałał. Słyszałem ze dziki jak widzą coś co można wykopać to k***ica im się włącza i dostają pie****ca i tak to sie konczy.
Z resztą ja mam swoje zdanie na ten temat ale czym ono jest w obliczu bardziej doświadczonych?
.
Patrzę a tam pięknie przeorany rów, moja najwieksza roslina ..
[Dodam ,że dzika jeszcze nie spotkałem, za to sąsiedzi tak a idąc na miejsce prawie zderzyłem się z sarną. Jeszcze nie wiedziałem ,że suka może być sprawcą]
Rozglądam się ale nie mogłem znaleźć żadnych śladów. Ostatnio były deszcze to może zmyły, nawet planta nie znalazłem licząc że jest tylko wyciągniety z ziemii.
Ostatnio były deszcze a ja może nie zauważyłem ziemii która została wykopana, rozglądałem się ale nie jestem pewny.
A więc dołek gdzie rosła sadzonka był wykopany na środku, nie było śladów wykopanej ziemii wokół ,tylko parę okruszków, wygladało to jakby ktoś sobie wyciągnął roślinę razem z ziemia, lub jakby chciał się wkopać jak najgłębiej pod (dzik).Na środku głębokości dołka były dwa mocno naprężone korzonki pobliskich roślin które jak pamiętam albo naginałem mocno w przeciwną stronę albo całkiem przycinałem.
Bez śladu za plantem, dodam ze reszta przetrwała bo była w większych krzunach.
ch***wy widok. Dodam ,że obecność dzików być tam może, bo jakieś 8 m od tego są pokopane wielkie dziury i mniejsze. Antibissan sporo posypany w granulkach ale niestety nie zadziałał. Słyszałem ze dziki jak widzą coś co można wykopać to k***ica im się włącza i dostają pie****ca i tak to sie konczy.
Z resztą ja mam swoje zdanie na ten temat ale czym ono jest w obliczu bardziej doświadczonych?
.