Jak to napisał i zaśpiewał pewien artysta
"...pora kończyć sranie,..."
Dni coraz krótsze, a papryk coraz mniej. W tym tygodniu ostre papryki wędrują do kiszenia.
W zeszłym roku robiłem według przepisu z "kuchnia kwasiora" przypadła mi do gustu pulpa przygotowana w ten sposób.
Na pocieszenie parę fotek;]
Taka niespodzianka, kura o imieniu rosół;]
Fotorelacje można przenieść do zakończonych.
Dziękuje za buchy oraz wszystkim przeglądającym, komentującym!
Pozdrawiam i do wiosny