nasiona marihuany

Kosmiczna tolerancja ?

Wyszukiwarka Forumowa:

bzyku13

Active member
Rejestracja
Cze 26, 2016
Postów
35
Buchów
0
U mnie z tolerancją to różnie. Ale faktycznie jak paliłem codziennie praktycznie przez jakiś rok to bo boniubyła tylko zamułka lekka i takie uczucie 'nic mi się nie chce'. Sztukę to miałem na godzinę może i mogłem palić i palić. Teraz jakieś 4 miesiące nie palę tzn nie codziennie, tak co tydzień dwa i jest różnica jak nie wiem, wszystko kopie ze wszystkiego <coolpalacz>
 

Afroman

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Cze 16, 2010
Postów
734
Buchów
13
Ja też rzuciłem fajki jakieś 2-3 lata temu, co do biegania i ćwiczeń all out, się nie zaleca świeżo byłym palaczom, ponieważ jest ryzyko zawału itd. trzeba stopniowo zaczynać. Co do palenia jointów to nie próbowałem z tytoniem i nawet nie zamierzam, tylko symbolicznie czyste z małych bletek. Znajomy który rzucił, po 4 latach zaczął palić gibony z tytoniem i w końcu wrócił do palenia papierosów, mówię do niego aleś debil. Jaranka też nadużywałem i tolerancja była wysoka, ale z tego się wyrasta, niektórym zajmuje to dłużej niż innym.
 

_LALUŚ_

NIE LICZ NA FARTA ^^ Rekord 1,55G/W
Weteran
Rejestracja
Lut 1, 2017
Postów
1,310
Buchów
2,616
Odznaki
8
To nieprawda , nawet nie masz pojecia jak jestes uzalezniony od tytexu palac jointy , zaczekaj na czas kiedy braknie ziola i nie bedzie z czego skrecic , fajki pojda w ruch :D Sytuacja pozniej wyglada tak ze organizm domaga sie nikotyny a ty idziesz zwijac jointa , u mnie tak to wygladalo , tez nie musze palic fajek , wystarczy mi 10-15 jointow dziennie :D

10-15 dziennie! Solo?
 

Bombaclat Guru

Jamajski wojownik
Weteran
Rejestracja
Sie 6, 2015
Postów
775
Buchów
2,808
Odznaki
4
10-15 dziennie! Solo?

Nie ku**a duo xD Widzisz problem w tych 15 lolkach na dzień jak sie nie pali szlugów? :D Czy jestes cienki jak dupa węża? :)

Sytuacja pozniej wyglada tak ze organizm domaga sie nikotyny a ty idziesz zwijac jointa , u mnie tak to wygladalo , tez nie musze palic fajek , wystarczy mi 10-15 jointow dziennie :D

Grześ dokladnie tak jest, ale szluga juz nie zajaram choćby mnie skręcało z braku uj wie czego. Wszystko zależy od woli rzucającego. Moge wyjarac 15 wiader dziennie ziola z tabakiem lub bez i nie bedzie mnie ciągnąc do fajek. Przynajmniej ja tak mam. Każdy ma swoją wole, jeden słabszą drugi silniejszą.
 
Ostatnia edycja:

grzes

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 8, 2008
Postów
1,136
Buchów
3,466
Odznaki
1
Panowie , te lolki pozniej naprawde pali sie jak fajki , czasami jednego za drugim skrecalem , a jak zonka jeszcze cos ze mna podpalala to te 10 poszlo jak woda .

Po kilku udanych probach rzucania fajek i jointow jednoczesnie stwierdzam ze mnie uzaleznil tylko tyton , naprawde od jakiegos czasu nie chce mi sie palic trawy bo czuje sie super , ale ku**a fajki mnie mecza i tu trzeba duzo wysilku . Moze inni maja innaczej , pisze na opini mojego ciala .
 

DzikiDzikiDZIK

Well-known member
Rejestracja
Cze 22, 2017
Postów
257
Buchów
0
Panowie , te lolki pozniej naprawde pali sie jak fajki , czasami jednego za drugim skrecalem , a jak zonka jeszcze cos ze mna podpalala to te 10 poszlo jak woda .

Po kilku udanych probach rzucania fajek i jointow jednoczesnie stwierdzam ze mnie uzaleznil tylko tyton , naprawde od jakiegos czasu nie chce mi sie palic trawy bo czuje sie super , ale ku**a fajki mnie mecza i tu trzeba duzo wysilku . Moze inni maja innaczej , pisze na opini mojego ciala .

Grześ , jak kolega kiedyś wejdzie w posiadanie większej ilości suszu to skończą się te pytania "jak to możliwe":sunny:
A no tak....

człowiek po czasie BEZ tych 15 lolków normalnie nie funkcjonuje hehe.....
nie spali normy to nie jest sobą .ale każdy z wiekiem to zrozumie.....albo i nie.
"ILE BY NIE BYŁO TO I TAK JEST ZA MAŁO "
pozdro
 

dorodnypomidor1234

Well-known member
Rejestracja
Wrz 20, 2017
Postów
209
Buchów
0
Jak już leci taki offtop to kiedyś znalazłem w pewnej książce opis swoich jazd.

"Przestrzeń wariantów jest w pełni materialną strukturą informacyjną. Jest to nieskończone pole informacji zawierające wszelkie możliwe warianty wszystkich mogących mieć miejsce zdarzeń.
Można powiedzieć, że w przestrzeni wariantów jest wszystko.

W rzeczywistości wszystko, co jest zapisane w polu informacji, zawsze tam było i na zawsze tam pozostanie. Linie życia są podobne do taśm filmowych. To, co minęło, wcale nie znika, lecz pozostaje. To, co dopiero będzie, istnieje już teraz. Bieżący odcinek życia to materialne urzeczywistnienie przestrzeni wariantów na danym odcinku linii życia."

Są straszne ale następnego dnia mówię sobie "ale to było za***iste"

też tak miałem ale nie wiem co to za książka
 
C

Convictus

Guest
Ehhh, 5-10g dziennie nie jest jakimś wielkim wyczynem jak się leży w chacie, nuda a jeszcze w szafie leży skitrane 0.5kg a i jeszcze kto tam out robi to jeszcze kolejne 0.5kg zakopane za domem :D więc uwierz, że nie jest problemem dużo spalać ale oczywix wszystko zależy ile czasu i jakie ilości się pali.
I zgadzam się w 100% z grzesiem co do fajek. To jest jakiś z***any nałóg na zasadzie takiej, że ręcę i usta są czymś zajęte. Na rzucenie fajek pomagało z tego co zasłyszałem- jedzenie czegoś. Przykładowo paluszki, ciastka, chrupki, orzeszki, ku**a nie wiem, skittlesy itd. Jak jakiś palacz np zaczynał wpie****ać orzeszki z paczki to i łapy i buzia miały robotę :D więc psychika była spokojniejsza. Często jest też tak, że jak ludzie odstawiają fajki to zaczynają więcej jeść, słyszeliście kiedyś coś takiego? Mam wrażenie, że jest to bezpośrednio powiązane z tym co napisałem linijkę wyżej.
Osobiście z odstawieniem trawy na 2-3tyg nie miałem większych problemów. Faje rzucałem 3x i nie dałem rady xD ale teraz mam e-faję i jest za***iście, tytoń przestał mi smakować :D
A i jeszcze co do fajek- to co ja tam napisałem z tym nawykiem zajetych rąk to tylko gdybanie xd ale przecież wiemy, że razem z tytoniem są różne inne związki, m.in. uzależniające, choć niby koncerny tytoniowe się tego wystrzegają :D
W trawie jedyne co może nas uzależnić to fajny stan po upaleniu przy czym ganja nie powoduje uzależnienia fizycznego a fajki tak. Powoduje to, że po odstawieniu trawki tydzień chodzimy smutni bo nie widzimy sensu życia ale to mija a po odstawieniu fajek nasz organizm zaczyna odpie****ać tarło na tle fizjologicznym i już nie bardzo samą główką sobie można z tym poradzić :D
pozdrawiam
i szacun grześ za odstawianie fajek na zawołanie :D
 

Dante600

Well-known member
Rejestracja
Paź 11, 2018
Postów
390
Buchów
2
Taka tolerke wyrabia sie z czasem. Jesli palisz od rana do wieczora przez powiedzmy 2-3 miesiace, to te 5 gram wciagasz noskiem a i tak nie jestes poklepany (ok, rano po pierwszym odpaleniu bongo jakas tam faza jest, ale juz pod koniec dnia wieczorem dzialanie praktycznie zerowe). Dodam moze od siebie ze jak pale dluzej to lolki uwazam za strate zielska, TYLKO wiadrko/bongo.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół