nasiona marihuany

Kosmiczna tolerancja ?

Wyszukiwarka Forumowa:

Smoke&Kebs

Well-known member
Rejestracja
Sty 6, 2018
Postów
355
Buchów
6
Cześć, powiedzcie mi proszę jak to jest z osobami np. Lansującymi się, że zjarali 5g solo itp. Skąd ludzie biorą taką tolerkę ? Ja jak siadam z ziomkiem wieczorkiem to jak wyjaramy 0.5 to ja juz mam mega ciężko, on tak w miare ale on pali od wielu lat codziennie mimo to też nie wyobraża sobie spalenia 5g we dwóch przez cały dzień. Nie wiem może z nami jest coś nie tak ? A może opowieści jak to na imprezie poszło 10g i jakim jestem zbakańcem są z palca wyssane ? Myślę, że można pogadać na ten temat co o tym sądzicie ? Jak jest z waszą tolerką ? Ja jak pale sam a tak pale zazwyczaj to do blanta wrzucam ok. 0.2 i już mam dosyć dopiero po 1.5h kręce kolejnego.

Myślę, że ciekawy temat do dyskusji ;)
 

fazogastor

Balcerowicz rulez
Weteran
Rejestracja
Mar 13, 2018
Postów
890
Buchów
481
Wystarczą 2-3 dni przerwy i znowu za pierwszym razem jest "wow"... tylko jak masz górę swojego suszu, czas i mozliwości, to trudno się powstrzymać żeby sobie codziennie nie zajarać :) Trzeba hartować silną wolę - ja nie jaram prawie dwa miesiące i zajaram najwcześniej za miesiąc, ciekawe jakie będzie uderzenie :)
 

Smoke&Kebs

Well-known member
Rejestracja
Sty 6, 2018
Postów
355
Buchów
6
Mówimy tutaj o wytrawnych palaczach raczej :D Takie łebki, jak się lansują, że zjarali całą sztukę na dwóch, to moim zdaniem suszonego grama to na oczy nie widzieli a po za tym mają jakiś słaby siuwaks.

A czy waszym zdaniem palenie tylko w weekendy zwiększa tolerancje ? Czy przez te 5 dni abstynencji wszystko wraca do normy ?
Takie palenie codziennie od rana moim zdaniem nie jest dobre, sam widzę co się z ziomami dzieje, zapominają dosłownie wszystkiego :freak2:
Mam zioma co notorycznie zioło zostawia w furze, lecimy na parking podziemny okazuje się, że jednak nie zostawił w furze i wracamy an kwadrat a on trzepie wszystkie ciuchy i znajduje w końcu a to tylko jeden z przykładów <shiza>

Mi zdarza się palić np. 2 tygodnie codziennie ale pale tylko wieczorami, nienawidze ogarniać czegoś nawet na lekkiej bani, strasznie mnie wtedy męczy faza i po prostu mi przeszkadza. Tolerka wtedy rośnie ale raczej nie jakoś drastycznie, wtedy po prostu jest inaczej, spokojniej bez rozpie****u w głowie przez pierwsze 30 minut.

W każdym razie ciężko mi wyobrazić sobie zjarać sztunie na raz i nie zemdleć chyba przy tym :lol3:
 

Simon5D

Well-known member
Rejestracja
Kwi 7, 2018
Postów
53
Buchów
1
No wiesz, są ludzie podatni i mniej. Mnie np potrafi posprzątać drobna dawka z lufki (nie mówię tu nawet o całej).
Wiadro wysyła mnie do równoległych światów albo na kibel.
 

Jim Carrey

oraganic jungle growing masta
Weteran
Rejestracja
Lip 2, 2007
Postów
1,091
Buchów
3
Wystarczy palić codziennie i od rana, wtedy już mało co klepie.

jakos pale od 9 lat swojego outdoora i nie mam takich problemow :D

jak ktos pali lolki to moze i 30g dziennie zjarac..
 
Ostatnia edycja:

Smoke&Kebs

Well-known member
Rejestracja
Sty 6, 2018
Postów
355
Buchów
6
No wiesz, są ludzie podatni i mniej. Mnie np potrafi posprzątać drobna dawka z lufki (nie mówię tu nawet o całej).
Wiadro wysyła mnie do równoległych światów albo na kibel.

No ja mam podobnie. Na kibel to mi sie raczej nie zdarza ale jak ostatnio zjarałem lufke amnezji to było bardzo mocno z tym, że u mnie najmocniej jest pierwsze 30 min później już moge dopalać :p
 

Simon5D

Well-known member
Rejestracja
Kwi 7, 2018
Postów
53
Buchów
1
Jak już leci taki offtop to kiedyś znalazłem w pewnej książce opis swoich jazd.

"Przestrzeń wariantów jest w pełni materialną strukturą informacyjną. Jest to nieskończone pole informacji zawierające wszelkie możliwe warianty wszystkich mogących mieć miejsce zdarzeń.
Można powiedzieć, że w przestrzeni wariantów jest wszystko.

W rzeczywistości wszystko, co jest zapisane w polu informacji, zawsze tam było i na zawsze tam pozostanie. Linie życia są podobne do taśm filmowych. To, co minęło, wcale nie znika, lecz pozostaje. To, co dopiero będzie, istnieje już teraz. Bieżący odcinek życia to materialne urzeczywistnienie przestrzeni wariantów na danym odcinku linii życia."

Są straszne ale następnego dnia mówię sobie "ale to było za***iste"
 

grzes

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 8, 2008
Postów
1,136
Buchów
3,466
Odznaki
1
Nie jest wyssane nic z palca choc wiele tych lepkow pali jakies siano to i mozna spalic 20 na dzien jak tylko gardlo wyrobi .
Powiem tak , palilem od hu*a lat codziennie , gdy wstalem to odrazu grubasa zwijalem z konkretnego ziola bo tylko takie lubie palic . To piatak spokojnie poszedl dziennie ale to palone z jointow wiec trzeba liczyc ze polowa siuwaksu idzie z dymem w powietrze . Zdobylem taka tolerancje ze zadne juz palenie mnie nie robilo , to znaczy czulem tylko ogolne zmaczenie i sennosc ale spac tez nie dalo rady , i nie bylo juz nic co by mnie upalilo , ciastka ktore dawalem ludzia - po 1 mowili mi ze ku**a cos ty nam dal , nieogar jak sam sk***esyn , podobno juz mieli takie fazy ze nieogarniali nic , jeden to na szpital chcial jechac ,a ja je wpie****alem 4 na raz i faza byla bo byla ale zeby jakas mocna to powiedziec nie moge , takze 4 ciastka by ich pozamiatalo na amen . Doszedlem do takiego stanu ze nie ma jarania co by mnie robilo , jedynie cisnienie i duza ilosc ciastek , ale to nie byla faza tylko ogolne zmeczenie czulem . Dotarlem do samego konca, jarajac zamiast fajek ponad 10 jointow dziennie z 0,5 bo i tyton tez musial sie znalezc :D I nadal nic .
Po 2 latach niepalenia fajek i trawy jak zjadlem to moje ciasteczko to gdybym nie wiedzial co zjadlem i ile to tez bym chyba dzwonil na pogotowie :D

Do zucenia fajek i gandzi dla takich jak ja palaczy z grubej rury co naprawde nic ich juz nie robi a pala ponad 10 jointow dziennie jak fajki i maja problemy zby zucic a chca to mam przepis ktory mi pom ogl juz 2 razy i 2 razy skutecznie zucilem palenie na ponad 2 lata , wrocilem z wlasnej checi jarania :D

1 . robimy sobie ciasteczka haszyszowe na detox - na pierwszy tydzien .
2 . kupujemy tabletki na sen , na pierwszy tydzien .
3 . kupijemy palsterki do rzucenia fajek na pierwszy tydzien .

Dzien pierwszy : wstajemy naklejamy plasterek nikotynowy by mniej sie chcialo palic fajek i jointow . Wpie****amy odrazu na sniadanko ciasteczko , kolejne na obiad a kolejne na kolacje . Wieczorem przed snem ubieramy dresik i idziemy zmeczyc cialo biegiem , ile przebiegniesz to przebiegniesz , nie dajesz rady idziesz , odpoczoles biegniesz i tak az z sil sie wy***iesz , a mysle ze szybko to nastopi , nie jest to przyjemne w pierwsze dni bo bola uszy , glowa nogi i ogolnie jestesmy rozbici .
Po bieganku tableta na sen i odpoczywamy .
Dzien 2 i 3 jest taki sam .
Dzien 4 jest takisam tylko juz nie jemy ciastek lub je ograniczamy tak by w kolejnym dniu juz nic nie jesc ciastek , chyba ze uzaleznienie je chce to dac do tygodnia :D
Ja po 4 dniu wy***alem juz plasterki bo mnie piekly i swedzialy , i zrezygnowalem z ciastek i powiem ze nie bylo zle ,kolejne dni byly takiesame ale juz nic nie zjadalem , wazny jest sport , wyjsc na rower pojezdzic kilka godzinek na luzie , wazne sa te biegi , wyj***c sie tak ze nogi do dupy wejda a z pluc bedzie splywac czarna maz niczym z lufy .
A pozniej juz jest tylko lepiej i lepiej i czlowiek zaczyna widziec ze czuje sie jak mlody bog , zaczyna zauwazac ze naprawde to on dobrze sie nie czol od wielu wielu lat i czuje sie jak by cpal powietrze bo uczucie czystosci od tych nalogow daje tyle energi ze nie bedziecie wiedziec co robic , bo wszystko juz bedzie zrobione , wystarczy juz kilka dni a przychodzi czas ze mamy znow ochote na wszystkie zapomniane hobby i niezakonczone sprawy , poprostu na nowo zaczynamy zyc w lepszym swiecie .
Wszystko dla ludz ale trza znac umiar ktorego ja nie znam i zawsze dochodze do tego dna , odbijam sie nie powiem ze bez trudu bo pierwszy tydzien jest naprawde hu**wy i trzeba dac duzo sily ale pozniej juz spoczko .
Do tego wsztsrkiego nie musze pisac o odzywkach witaminach itd wspomagaczac , mi figi suszone podpasowaly , codziennie kilka i naprawde mniej sie palic chcialo . Elo
 
Ostatnia edycja:

Bombaclat Guru

Jamajski wojownik
Weteran
Rejestracja
Sie 6, 2015
Postów
775
Buchów
2,808
Odznaki
4
Kwiatek z rana jak śmietana, szczególnie z wiaderka :D Ciastka fajna sprawa na pierwsze dni, od siebie tez moge polecic RSO ino żeby nie przedobrzyć :D bo bedzie powrót do przeszłości. Jak juz sie rzuciło fajki w sensie, że sie nie pali papierosów tylko ziolo z tabakiem to już bedzie z górki. Ja tak miałem i nie pale szlugów już w ogóle.
 

grzes

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Lut 8, 2008
Postów
1,136
Buchów
3,466
Odznaki
1
To nieprawda , nawet nie masz pojecia jak jestes uzalezniony od tytexu palac jointy , zaczekaj na czas kiedy braknie ziola i nie bedzie z czego skrecic , fajki pojda w ruch :D Sytuacja pozniej wyglada tak ze organizm domaga sie nikotyny a ty idziesz zwijac jointa , u mnie tak to wygladalo , tez nie musze palic fajek , wystarczy mi 10-15 jointow dziennie :D
 

Smoke&Kebs

Well-known member
Rejestracja
Sty 6, 2018
Postów
355
Buchów
6
Zrobił się temat o uzależnieniu :D ale z tymi fajkami prawda. Nie paliłem fajek dwa lata i jak zacząłem palić lolki to automatycznie wrócił nałóg nikotynowy. Chyba cza sie przerzucić na czyściocha z bonia :D Tytoń to gówno, elo!
 

RAYAN

Well-known member
Rejestracja
Lis 18, 2015
Postów
520
Buchów
0
Ja Jak rzucałem palenie to nie mogłem spać przez 4 dni pociłem sie nie jadłem :D ale z 2-3g dziennie leciały nic nie pamietam z tamtych 3 lat,ale nie żałuję, bo mam przebłyski że było fajnie.
 

fazogastor

Balcerowicz rulez
Weteran
Rejestracja
Mar 13, 2018
Postów
890
Buchów
481
No dobra... to ja się też zwierzę ;D

Po niemalże okrągłej rocznicy 20 lat jarania (tak stary już jestem trochę), i to przez długie okresy jarania codziennie po 5 i więcej gramów, robie sobie właśnie detoks i nie palę coś koło 2 miesięcy.

Zazwyczaj robiłem przerwy kilka dni na odmulenie, ale dopiero teraz po dłuższej przerwie widzę co się w płucach nagromadziło.

Mimo, że minęły już 2 miechy, to nadal wypluwam czarną maź, a co najciekawsze, mimo takiego za***ania płuc smołą, nie miałem jakoś bardzo obniżonej kondycji - tyle, że nie palę fajek i nie paliłem przez te 20 lat.

Pocenie się ustąpiło dopiero gdzieś tydzień temu, tak że, nie warto przesadzać, bo dziennie zużywałem po 2 podkoszulki ;)

Za jakiś miesiąc - po ścince aktualnego grow, wracam do palenia ale tylko z waporyzatora, i już bez takich przegięć, z wiekiem trzeba się bardziej szanować.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół