A ja jestem jednak zdania, ze jak cos moze pojsc nie tak to pojdzie. Uprawialem w bloku, zapach czulem dopiero po wejsciu do pokoju, w ktorym stal box. Maly box, 0.3m2 z trzema krzakami. Pewnego dnia odwiedzil mnie niepanacy ziomek i oznajmil, ze czuc smrod ziola przy wejsciu na klatke schodowa. Walilo ode mnie? Nie wiem ale walilo. Jeden telefon, jeden pies z psem i byloby pozamiatane. Ziolo dla wielu to silny narkotyk a nie niegrozna roslina i lepiej sie pilnowac. Zrobicie jak uwazacie. Uda sie jeden raz, uda sie drugi, a za trzecim zawieje w zlym kierunku i poczuje ten, kto nie powinien