No to leci up
Ogólnie to coś poszło chyba nie tak, chociaż warunki wydaje mi się miały idealne. Chyba ta żarówka jednak albo za słaba albo coś. Od jakiegoś czasu co drugi dzień musiałem podnosić lampę, ponieważ szczyt główny praktycznie już jej dotykał. Naginać jednak w tak małym boxie jest bardzo ciężko, ale robiłem co mogłem
. Także rośliny według mnie są mocno powyciągane.
Druga sprawa - w boxie mam całe multum takich malutkich muszek - strzelam, że jakieś larwy były w ziemi. Nie potrafię się ich pozbyc, dałem lepce na muchy i po 5 dniach już je wymieniłem bo były na nich już praktycznie wszędzie poprzylepiane. Ktoś ma jakiś pomysł jak się ich pozbyć?
Poza powyższym rośliny całkowicie zdrowe, aktualnie świecę 13/11. Co drugi dzień podlewane kranówką + Biohumus eko dla roślin kwitnących (1 nakrętka na litr). Nie wiem który to już dzień flo, nie liczyłem
. Kilka fotek z dnia dzisiejszego