Jak możesz to daj przepis na tą "tradycyjną włoską" (wersje veg.).
Ja czasami robie pizze ale nie włoskie tylko po swojemu coś odpie****am.
ciasto :
500g maki typ 00 , teraz pisza na niej " do pizzy "
325 ml cieplej wody - jak dasz na nadgarstek i czujesz ze jest ciepla to ok , nie moze byc goraca ani za zimna ( najlepiej przegotowana )
7g suszonych drozdzy lub 10g swiezych
lyzeczka soli
odrobina oliwy z oliwek , tak z 7 ml
do miseczki wrzucasz drozdze i do nich dodajesz cieplej wody , mieszasz i odstawiasz na bok .
make wsypujesz do duzego garnka , dodajesz lyzeczke soli i mieszasz . po wymieszaniu dodajesz wode , oliwe i ugniatasz , jak ciasto zrobi sie kruche / lamiace sie ( zauwazysz to ) to dodajesz drozdze i dalej ugniatasz . gdy ciasto bedzie juz lepic sie do dloni i uzyska jednolita konsystencje posypujesz blat maka i ugniatasz na blacie przez okolo 20 minut . po 20 minutach ciasto dajesz do miski na pol godziny i przykrywasz mokra sciera aby nie wyschlo od gory bo zrobia sie takie strupy , mozesz jeszcze natrzec oliwa aby latwo odchodzilo od miski .
sos to po prostu pulpa pomidorowa z lyzeczka soli . zadnych ziol ( ewentualnie bazylia jak lubisz ) , cukru , gotowania itp . sos na razie nie bedzie gesty ale wtedy ciasto po upieczeniu bedzie typowo wloskie , nie bedzie twarde , chrupiace itp . cos w stylu neapolitanskim , ze trojkaty pizzy opadaja i trzeba je zwijac w " portfel " . nie kupuj pomidorow z pudliszki , made for tesco czy innych gowien tylko wloskie jak np . mutti czy petti , puszka kosztuje gdzies 5 zl ale w smaku jest roznica i starczy gdzies na 5 pizz .
po pol godziny wyjmujesz ciasto i dzielisz na porcje w kulki i odstawiasz znowu na pol godziny .
jak ciasto wyrosnie to na blacie z maka robisz placki , tylko rob to reka a nie walkiem bo z brzegow ucieknie cale powietrze i nie wyrosna . wbij piesc w kulke i od tego momentu rozciagaj ciasto uwazajac na brzegi zeby nie zgniesc .
jak uformowales swoj ksztalt to dajesz sos , swieza mozzarelle ( tylko wytrzyj papierowym recznikiem z wody aby pizza nie byla wodnista ) , starty ser pecorino , kilka lisci bazyli i polewasz oliwa z oliwek .
piekarnik ustawiasz na maksymalna temperature . jak masz kamien do pizzy do za***iscie bo wtedy wyjdzie lepsza , a jak nie to ch*j wie na co , na co chcesz tylko pod spod nie dawaj alu foli bo sie od dolu ugotuje a nie upiecze . jak uwazasz ze wyglada dobrze , ser roztopiony , brzegi zlote to wyjmujesz
ps. jak masz kamien to nagrzej go najpierw przez 30 - 40 minut w piekarniku . warto zainwestowac , koszt to okolo 70 zl a starczy na dobrych pare lat . oczywiscie nie bedzie to taka jak z pieca opalanym drewnym w 800* czy ile tam ma ale wyjdzie na prawde kozak jak na domowe warunki i znajomi bede sie pytac z jakiej pizzeri ja masz bo w porownaniu z tym co robi 95% pizzeri na dowoz taka domowa jest sto razy lepsza :joker:
.
---------- Post Zaktualizowany 01:30 ---------- Data pierwszego postu 01:20 ----------
Najbardziej to lubie proste i szybkie dania..... Dawaj też przepis na te ziemniaki.
Kup ziemniaki do pieczenia ( najlepiej zeby byly male ) myjesz je i kroisz w lodeczki ( nie obieraj ze skorki ) . wycierasz papierowym recznikiem i dajesz do garnka / miski co masz . polewasz oliwa z oliwek tak aby wszystkie po wymieszaniu byly nia pokryte . w zaleznosci od ilosci dodaj sol , czosek ( przecisniety przez taka prase ) i rozmaryn ( lubie polaczenie swiezego i suszonego ) . piekarnik ustawiasz na 200 * i ukladasz na blaszcze ( bez papieru do pieczenia ) zawsze ukladam tak ze ziemniaki stoja , w sensie skorka do dolu bo jestem leniwym chu*em i nie chce mi sie ich przekladac po pol godziny . piecza sie tak z godzine . wszystko zawsze robie na oko , zrobisz 2 razy i bedziesz wiedziec ile dac przypraw . a oliwe to kup ekstra dziewice , na skladnikach sie nie oszczedza bo wtedy wyjdzie gowno a nie autentyczna wloska potrawa .