[MENTION=85273]VapeFully[/MENTION]
Moim zdaniem nie da się porównać vapa do fifki czy wiadra. Nie jest to ten typ udupcenia. To całkiem inny typ fazy. Osoby w młody wieku które zaczynają swoją przygade z jaraniem czy tacy dla których wiadro jest dobre bo jest ekonomiczne nie zrozumieją tego typu upalenia. To raczej dla takich którzy już jakiś czas palą z dużą częstotliwością dla których kwintesencją jest to żeby poczuć smak i odpowiedni stan w odpowiedniej chwili i po odpowiedniej odmianie. Nie wytłumaczysz tego komuś kto wali z rana dwa wiadra bo jego pomimo, że vape pozamiata to i tak nie będzie ta faza- zamula. Dlatego u nas tak dużą część rynku zajmują maczanki bo ważne jest żeby była moc i zawias a nie sam sens sensi
Dla mnie vaporyzacjia jest idealna bo właśnie nie wali w płuca i pozwala mi na codzień palić i żyć. Do tego dobierając odpowiednie odmiany można naprawdę poszaleć.