- Rejestracja
- Maj 9, 2009
- Postów
- 667
- Buchów
- 1
UVB (w przeciwieństwie do UVA) dość głęboko wnika w ludzką skórę. (bo im krótsza długość fali świetlnej, tym większa energia fotonów) Trudno powiedzieć (nie widziałem żadnych badań) jak bardzo UVB przenika przez liście i jak głęboko dociera do rośliny.
Konopie rosną pod różnymi szerokościami geograficznymi, przystosowały się do różnych dawek UV, ale hodowlane krzyżówki międzygatunkowe IMO dość skutecznie pomieszały geny. Może być tak, że jedna odmiana będzie dobrze rosła pod określoną mocą UV, a inna odmiana w tych samych warunkach będzie potrzebowała innej mocy UV. Wtedy tylko doświadczanie plantatora pozwoli dobrać odpowiednią moc świetlówki UV. Inna moc dodatkowego UV będzie potrzedna pod HPS bez szyby, inna z CoolTube, a jeszcze inna przy świetlówkach. Świetlówki na veg. 6500K też częścią widma wchodzą w UV, gdy świetlówki 2700K już mniej.
IMHO skoncentrowałbym się na zaleceniach UVB [od-do] a wszelkie dobowe zmiany natężenia UV lub też przesuwne źródła światła zostawił dla bezrobotnych pasjonatów z nadmiarem kasy.
Bo przecież światła widzialnego też nie włączamy stopniowo (tak jak w naturze, rano mniej światła, w południe max, i wieczorem spada), tylko albo ciemno albo max. I jakoś rośliny dobrze rosną.
Konopie rosną pod różnymi szerokościami geograficznymi, przystosowały się do różnych dawek UV, ale hodowlane krzyżówki międzygatunkowe IMO dość skutecznie pomieszały geny. Może być tak, że jedna odmiana będzie dobrze rosła pod określoną mocą UV, a inna odmiana w tych samych warunkach będzie potrzebowała innej mocy UV. Wtedy tylko doświadczanie plantatora pozwoli dobrać odpowiednią moc świetlówki UV. Inna moc dodatkowego UV będzie potrzedna pod HPS bez szyby, inna z CoolTube, a jeszcze inna przy świetlówkach. Świetlówki na veg. 6500K też częścią widma wchodzą w UV, gdy świetlówki 2700K już mniej.
IMHO skoncentrowałbym się na zaleceniach UVB [od-do] a wszelkie dobowe zmiany natężenia UV lub też przesuwne źródła światła zostawił dla bezrobotnych pasjonatów z nadmiarem kasy.
Bo przecież światła widzialnego też nie włączamy stopniowo (tak jak w naturze, rano mniej światła, w południe max, i wieczorem spada), tylko albo ciemno albo max. I jakoś rośliny dobrze rosną.