- Rejestracja
- Wrz 23, 2015
- Postów
- 318
- Buchów
- 0
Witam, dawno mnie nie było na forum, część ekipy być może mnie jeszcze pamięta. Przeprowadziłem swoją pierwszą fotorelacje na forum, jakims cudem nie wiedzieć czemu dalej jest podpięta w zakończonych
Przygotowuję sie do drugiej, tym razem całkowicie odmiennej która pomoże zwalczyć sk***ysyna który zagnieździł się w organiźmie mojego ojca.
Mamy doczynienia z dużym guzem na nerce z przerzutem do węzła chłonnego, oraz prawdopodobnie do kręgosłupa . O ile guz na nerce jest sporych rozmiarów o tyle na kręgu 10 jak narazie jest dosyc małe ognisko, więc jak pewnie wiecie czas jest mega ważny.
Nerka pewnie zostanie cała usunięta razem z guzem a nastepnie onkolodzy zaproponują naświetlanie bądz chemie.
Ja ide swoją drogą, ojcem będzie się opiekować jedna z największych głów w naszym kraju jeżeli chodzi o dietetyke onko, więc od tej strony jestem spokojny.
Potrzebuje waszej wiedzy, pomocy.
Na start jak najszybciej chce zakupić nasiona. Jakie odmiany w tym przypadku będą odpowiednie, mogę zasadzic 9 roślin, moc 1000w. Sprzęt jest, nasion brak.
Myślę o mixie 2-3 odmian, pamietajmy o tym, że mamy doczynienia ze 54-letnim facetem który nigdy nie palił zioła, a wręcz jest mu przeciwny. Jazda nie moze byc z byt mocna, im słabsza tym lepiej, lecz nie można zapomnieć, iż aspekt leczniczy, oraz uśmierzający ból jest tutaj najwazniejszy.
Informacja spadła na moją głowe niczym pie****nięcie tira na ulicy, jestem załamany a z drugiej strony wiem, że nie można się poddać sk***ysynowi, trzeba działać szybko ponieważ mamy doczynienia z zaawansowną formą tego chu*a.
Będę wdzięczy za wszelkie informacje które posiadacie, ponieważ moja wiedza w tej chwili w tym temacie jest zerowa.
Na forum przeprowadzę fotorelacje z uprawy, robienia oleju oraz walki z tym ścierwem.
Przygotowuję sie do drugiej, tym razem całkowicie odmiennej która pomoże zwalczyć sk***ysyna który zagnieździł się w organiźmie mojego ojca.
Mamy doczynienia z dużym guzem na nerce z przerzutem do węzła chłonnego, oraz prawdopodobnie do kręgosłupa . O ile guz na nerce jest sporych rozmiarów o tyle na kręgu 10 jak narazie jest dosyc małe ognisko, więc jak pewnie wiecie czas jest mega ważny.
Nerka pewnie zostanie cała usunięta razem z guzem a nastepnie onkolodzy zaproponują naświetlanie bądz chemie.
Ja ide swoją drogą, ojcem będzie się opiekować jedna z największych głów w naszym kraju jeżeli chodzi o dietetyke onko, więc od tej strony jestem spokojny.
Potrzebuje waszej wiedzy, pomocy.
Na start jak najszybciej chce zakupić nasiona. Jakie odmiany w tym przypadku będą odpowiednie, mogę zasadzic 9 roślin, moc 1000w. Sprzęt jest, nasion brak.
Myślę o mixie 2-3 odmian, pamietajmy o tym, że mamy doczynienia ze 54-letnim facetem który nigdy nie palił zioła, a wręcz jest mu przeciwny. Jazda nie moze byc z byt mocna, im słabsza tym lepiej, lecz nie można zapomnieć, iż aspekt leczniczy, oraz uśmierzający ból jest tutaj najwazniejszy.
Informacja spadła na moją głowe niczym pie****nięcie tira na ulicy, jestem załamany a z drugiej strony wiem, że nie można się poddać sk***ysynowi, trzeba działać szybko ponieważ mamy doczynienia z zaawansowną formą tego chu*a.
Będę wdzięczy za wszelkie informacje które posiadacie, ponieważ moja wiedza w tej chwili w tym temacie jest zerowa.
Na forum przeprowadzę fotorelacje z uprawy, robienia oleju oraz walki z tym ścierwem.