nasiona marihuany

Kilka pytań - krzyżowanie, czynniki mutagenne i inne sprawy

Wyszukiwarka Forumowa:

Zotters

Member
Rejestracja
Paź 23, 2013
Postów
7
Buchów
0
Witajcie!
Dawno nie zaglądałem na forum - to chyba ze względu na ograniczenia czasowe.
Chciałbym jednak sprowokować do dyskusji i rozmowy odnośnie kilku czynników. Interesuje się powstawaniem nowych odmian roślin - nie konopnych - ale genetic it's the same problem. :joker:

Swego czasu próbowałem jednego z wielu czynników mutagennych - a mianowicie testowałem oryzaline. Niestety zabawę z tym zakończyłem i pewnie tak szybko nie wrócę.


Obecnie nawiązałem pewną współprace z jednostką która może napromieniować mi daną partię roślin (a w szczególności nasiona). Tutaj jednak nasuwa się pytanie: w którym pokoleniu zmiany będą najbardziej zauważalne? Już w F1 będzie można coś wyhaczyć, czy jednak F2 i kolejne? Jeżeli w F2 to ma się rozumieć, że ma dojść do samozapylenia?

Inne zagadnienie które mnie interesuje to krzyżowanie roślin.
Jeżeli w F1 nie zauważymy zmian, i chcemy doprowadzić do F2 to jak powinniśmy pozostawić kwestię krzyżowania? Doprowadzamy wtedy do krzyżowania F1 (np. samozapylenie), czy może krzyżujemy F1 z którymś z P (mateczna)?

Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże z tymi kwestiami. Liczę na wszelkie propozycję oraz rady:)

Udanego weekendu.
Zott
 

Morninsta

Banned
Rejestracja
Lip 14, 2016
Postów
1,365
Buchów
1
ponoc cos daje jak kiełka sie obdziera z bielma - znaczy tuz po nasiaknieciu zanim nie ruszy ale napuchnie sciagasz ten "korzuch" spod liscieni, cos moze to zmienić, podobno.

jeśli takowy byś napromieniował, może też by coś dało. nie wiem jak z innymi roslinami ale w przypadku konopii usuwanie bielma to szybki zabieg.. majac pare nasion na zmarnowanie zanim nie bedziesz miał wyczucia.

byc moze trzeba to zrobic wlasnie w tym momencie, gdy najmniej komorek sie podzieliło, nasteępne będą zmutowane rosnąć.

---------- Post Zaktualizowany 19:54 ---------- Data pierwszego postu 19:48 ----------

odnosnie 2 czesci - czytaj dzial hodowla, i pewnie w archiwum tez cos jest
 

CUBE

Well-known member
Weteran
Rejestracja
Sie 19, 2016
Postów
2,314
Buchów
4,637
Odznaki
3
Tylko co ma dac to napromieniowanie? Tak z samej ciekawości? Bo u konopi wszelkie mutacje idą w jej negatyną strone i kończy sie to śmiercią rośliny lub hermieniem i brakiem jej stabilności płciowej
 

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,363
Odznaki
1
Hehe, ciekawe masz te pare postow, nie pamietalem ze z toba gadalem. Suba juz niestety tutaj nie ma.
 

Zotters

Member
Rejestracja
Paź 23, 2013
Postów
7
Buchów
0
Z góry zaznaczam, że nie zajmuje się konopnymi - ale kto wie.
Niepłodne triploidalne femi czeka ;)

(poniżej, możesz - a nie musisz czytać)
Pytanie dlaczego zamierzam napromieniować, skoro zazwyczaj kończy to się śmiercią rośliny, spowolnieniem wzrostu i w sumie samymi negatywnymi czynnikami.
W sumie po części zgodzę się z tym. Jednak dużo w latach '70 i '80 było testów wpływu różnego rodzaju promieniowania na rośliny.
Warto poczytać np. o 'ogródkach atomowych' - do dzisiejszych czasów zachował się bodajże tylko jeden, w Japonii:
http://www.amusingplanet.com/2013/03/atomic-gardening-breeding-plants-with.html
Wyhodowano tam dużo odmian ryżu, kukurydzy czy innych zbóż. Przy którejś bezsennej nocy pomyślałem, że pewnie są takie miejsca na świecie gdzie w sposób naturalny (bądź nie) w ciągłym czasie jest wyższe promieniowanie. I tak trafiłem na Czarnobyl. Początkowo czytałem relacje uczonych o mutacji roślinnych - bo takowe mnie no interesują - i w sumie efekty były. Najczęściej wspominany jest gigantyzm u roślin. Ponoć są też rośliny gdzie np. liść jest 7miokrotnie większy niż u gatunku. Na samym czytaniu nie skończyło się i tak trafiłem na kilka dni do strefy czarnobylskiej. Tego lata zamierzam tam wrócić na trochę dłużej, ale to już inna historia.

Wracając jednak do tematu.

Co do stosowania oryzaliny, to stosowałem je do na merystemach wierzchołkowych - bodajże maj/czerwiec, gdzie wegetacja i podział jest największy. Co prawda warunki i zaplecze techniczne były jakie były. Prób było kilkadziesiąt (przy kilku dawkach i czasie 'moczenia'). Ciągle mam w obserwacji, ale na razie brak efektów. Jedną z roslin był diploid - i tutaj miałem największe nadzieję na zmiany.
Teraz mam więcej możliwości przy bardzo dokładnym zastosowaniu czynników mutagennych, więc i większe nadzieję z tym wiąże.

Jedynie co mnie zastanawia, czy po napromieniowaniu nasion, już w f1 będą widoczne zmiany fenotypowe?
Co do krzyżowań to faktycznie znalazłem wiele ciekawych informacji w archiwum. Muszę przejrzeć

No szkoda, że suba już nie ma.
A czemu tutaj to forum? Bo niektórzy użytkownicy tutaj są oazą wiedzy :)
 
Ostatnia edycja:

#

Obsługa forum
Administrator
Weteran
Rejestracja
Maj 30, 2009
Postów
15,224
Rozwiązań
1
Buchów
16,363
Odznaki
1
Daj foty z tego Czarnobyla.
 



Z kodem HASZYSZ dostajesz 20% zniżki w sklepie Growbox.pl na wszystko!

nasiona marihuany
Góra Dół