Czy możesz rozwinąc temat ? zawsze robiłem haszyk z niedojrzałych topów następnie z tego materiału rso,gdzie gołym okiem trichomów już widać nie było na tym materiale.Już odpisałem w fotorelacji ale napisze jeszcze tu, dla innych. Robienie RSO z materiału na którym nie ma trichomów widocznych gołym okiem nie ma sensu.
Trichomów nie było,ale po wytrzepaniu haszyku. Wychodzi na to,że gdy ma się dużo niedojrzałego towaru,popcornu itp to najlepiej wytrzepac z niego cały haszyk i z niego robić olej niż babrać się z takimi ilościami materiału.No i jaki był zwrot? 1%? Z czego ten hasz powstał skoro nie było trichomów na materiale...
Olej RSO pozyskiwany z alkoholem izo lub innym podobnym mija się z celem. Szkoda zdrowia. Jeżeli już to warto zrobić "pastę konopną", która działa tak samo a jest dużo zdrowsza.
Mógłbyś się rozwinąć albo uzasadnić to w jakiś sposób? Co ma rozpuszczalnik do finalnego produktu skoro jest on usuwany? :scratch:
Problem w tym, że nie jest usuwany do końca. I zostaje w oleju. Jednorazowe przyjęcie RSO może być. Jak przyjmujesz regularnie to rozpuszczalnik ma szkodliwy wpływ na organizm. Chyba wiesz co się stanie jak jointa popijesz wódeczką. Po drugie wysoka temperatura (ponad 100 stopni) niszczy flawonoidy, terpeny i uszkadza kannabinoidy. Olej RSO to tylko THC i śladowe ilości CBD. Jeżeli zastosujemy mniej inwazyjną metodę (na zimno) to wyciągniemy z suszu wiele innych cennych składników... Kiedyś RSO był za***isty bo nie robiono wielu badań. Teraz wiemy dużo więcej i okazuje się że warto szukać innych lepszych rozwiązań.
Problem w tym, że nie jest usuwany do końca. I zostaje w oleju. Jednorazowe przyjęcie RSO może być. Jak przyjmujesz regularnie to rozpuszczalnik ma szkodliwy wpływ na organizm.